Uciekające konie wojskowe pędzą przez Londyn, a jeden z nich wydaje się być pokryty krwią
Pierwsi ratownicy pobiegli na miejsce incydentów w stolicy Wielkiej Brytanii po tym, jak pięć koni z Household Cavalry spłoszyło się podczas prac budowlanych i uciekło, raniąc co najmniej cztery osoby.

Rumaki były głównym tematem rozmów w brytyjskich mediach społecznościowych. Zdjęcie: Jordan Pettitt / Press Association via AP.
W środę w godzinach szczytu w stolicy Wielkiej Brytanii doszło do zamieszek po tym, jak pięć elitarnych koni wojskowych – jeden z nich najwyraźniej pokryty krwią – wyrwało się i galopowało bez jeźdźców przez wiele kilometrów centrum Londynu.
Pierwsi ratownicy pobiegli do incydentów w całej stolicy po tym, jak rumaki z Household Cavalry, najwyższego pułku armii brytyjskiej, wystraszyły się prac budowlanych, podała armia.
Czterech jeźdźców wojskowych zostało zrzuconych z wierzchowców, które następnie pędziły obok kultowych zabytków i zderzyły się z pojazdami, w tym czarną londyńską taksówką i piętrowym autobusem wycieczkowym, uszkadzając przednią szybę.
„Wielu pracowników i koni zostało rannych i otrzymują odpowiednią pomoc medyczną” – podało wojsko w oświadczeniu po tym, jak konie zostały ostatecznie zabezpieczone.
Surrealistyczny obraz osiodłanych koni pędzących przez jedno z największych miast na świecie skłonił Brytyjczyków w mediach społecznościowych do żartów – być może nerwowo – że może to być zapowiedź jakiegoś strasznego wydarzenia, które nadchodzi. Hashtag #Apocalypse na krótko zyskał popularność na platformie X, w słynącej z ironii Wielkiej Brytanii.
Przez wiele godzin nie było jasne, co doprowadziło do tego dziwacznego widowiska i czy zostało one zakończone, dopóki wojsko, policja i pogotowie ratunkowe powoli zaczęły podawać szczegóły.
Około godziny 8 rano (3 nad ranem czasu wschodniego) grupa sześciu jeźdźców i siedmiu koni z Life Guards, części Household Cavalry, wyruszyła na tak zwany „watering order”. Jest to ćwiczenie szkoleniowe mające na celu zapoznanie zwierząt z różnorodnymi i nieprzewidywalnymi widokami i dźwiękami tętniącej życiem metropolii.
Jest to niezbędny krok dla tych zwierząt, które jako część elitarnej jednostki konnej uczestniczą w urodzinach króla i innych uroczystych paradach, którymi cieszą się tłumy londyńskich turystów.
Napierśnik, miecze i charakterystyczny hełm ich jeźdźców, ozdobiony pióropuszami końskiej sierści, będą znane każdemu, kto osobiście lub w telewizji ogląda wystawne wydarzenia królewskie w Wielkiej Brytanii.
Jednak ćwiczenie szkoleniowe napotkało problemy, gdy jednostka minęła Wilton Crescent, wystawny, rozległy taras zbudowany w 1800 roku w zamożnej dzielnicy Belgravia w Londynie. Według armii pobliscy pracownicy budowlani używali taśmociągu do przenoszenia betonu, z którego część spadła i uderzyła o podłogę.
To spowodowało, że konie się spłoszyły, a pięć z siedmiu zwierząt rzuciło się do ucieczki. Gdy szalały na ulicach, cztery z nich, które były dosiadane, zrzuciły swoich jeźdźców, a drugi koń, nieprowadzony przez jeźdźca, dołączył do grupy – podała armia.
Pierwsi ratownicy pospieszyli na miejsce zdarzenia i opatrzyli dwie osoby z obrażeniami, poinformowało Londyńskie Pogotowie Ratunkowe. Więcej ratowników medycznych zostało wezwanych na pobliską Buckingham Palace Road, gdzie kolejny z jeźdźców został zrzucony z konia, podali. Widziano tam ekipy ratujące kogoś na ulicy za niebieską plandeką.
Konie galopowały przez wiele kilometrów. Inna załoga karetki pogotowia leczyła uraz związany z koniem na ruchliwym skrzyżowaniu niedaleko katedry św. Pawła, dodali. Według armii, w sumie trzech jeźdźców zostało rannych i przewiezionych do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
Nie było jasne, kiedy dokładnie konie zostały opanowane, ale o 10:30 armia poinformowała, że zwierzęta zostały zabezpieczone i wróciły do obozu.
Władze powiedziały, że niektóre konie zostały ranne, chociaż nie było jasne, co spowodowało dużą plamę krwi, która wydawała się rozpryskać na klatce piersiowej i przednich nogach jednego z nich. BBC wysłało reportera do Limehouse, obszaru we wschodniej części miasta, gdzie przynajmniej część zwierząt została odnaleziona oraz gdzie sfotografowano dużą plamę krwi i końskiego nawozu na chodniku.
Jeden z taksówkarzy, zidentyfikowany jako Robbie, powiedział brytyjskiemu nadawcy publicznemu, że słyszał „galopowanie i spojrzał za siebie, a tam były trzy lub cztery konie”.
„Spojrzałem w lusterko wsteczne i zobaczyłem, że były tuż za mną” – dodał, stwierdzając, że jego głównym zmartwieniem byli dwaj pasażerowie z tyłu jego kabiny. „Na szczęście skręciły w kierunku środka drogi i pobiegły dalej, ale gnały dość szybko”.
Opisał jednego z koni jako „pokrytego krwią” i powiedział, że „wyglądało na to, że był dość poważnie ranny”.
Londyńska policja poinformowała w oświadczeniu, że „z przyjemnością potwierdza, że wszystkie konie zostały odnalezione. Nadal utrzymujemy kontakt z armią”.
Podczas gdy to pandemonium trwało, zegar w Elizabeth Tower – lepiej znany jako Big Ben, najbardziej rozpoznawalny punkt orientacyjny miasta i zwykle ikona stabilności – zatrzymał się bez powodu o 9 rano.
Przez to użytkownicy mediów społecznościowych uznali, że dramatyczne sceny przypominają zapowiedź jakiegoś apokaliptycznego wydarzenia, choć nie było jasne, czy złapanie koni zapobiegnie takiemu scenariuszowi.
Dział: Europa
Autor:
Alexander Smith | Tłumaczenie: Wiktoria Jędrak
Źródło:
https://www.nbcnews.com/news/world/runaway-horses-london-blood-household-cavalry-army-rcna149113