W Hiszpanii badają tajemniczą śmierć biochemika, który badał rzadkie choroby

Wydział Lekarski Uniwersytetu w Barcelonie w szpitalu Llobregat. Zdjęcie: ub.edu 

Według publikacji naukowiec rozpoczął pracę na wydziale medycznym szpitala Llobregat w 2018 roku jako główny badacz. Wraz z własną grupą biochemik odkrył w płynie mózgowo-rdzeniowym substancje przydatne do wykrywania szybko postępujących demencji. W listopadzie 2020 roku poczuł się źle i wziął długi urlop. Wkrótce naukowiec poinformował kolegów, że ma objawy charakterystyczne dla choroby Creutzfeldta-Jakoba, ale poprosił ich o zachowanie tych informacji w tajemnicy. W 2022 roku biochemik zmarł w wieku 45 lat. 

Jakiś czas po jego śmierci Uniwersytet, w którym pracował biochemik, znalazł w zamrażarce swojego laboratorium tysiące "nieautoryzowanych" i "potencjalnie niebezpiecznych" próbek płynu mózgowo-rdzeniowego osób z chorobą Creutzfeldta-Jakoba i innymi demencjami neurodegeneracyjnymi. Uniwersytet zamierza teraz ustalić pochodzenie znalezionych próbek. 

Jak zauważył rozmówca El Pais, laboratorium UB nie jest przeznaczone do pracy z próbkami takich chorób — do badania takich materiałów w odległości 30 kilometrów od instytucji znajduje się specjalny bunkier. Choroba Creutzfeldta-Jakoba powoduje postępujące zaburzenia umysłowe i psychiczne, w tym demencję. Wśród jej objawów są zaburzenia koordynacji mięśni, utrata pamięci i splątanie. Współczesna medycyna wciąż nie znalazła lekarstwa, śmierć występuje w 100% przypadków, pisze El Pais. 

Jak zauważa hiszpańska gazeta Euro Weekly News, inkubacja Kreutzfeldta-Jakoba może potrwać kilka lat. Jeśli ta choroba rzeczywiście spowodowała śmierć biochemika, zaraził się nie w swoim laboratorium w Hiszpanii, ale podczas badań nad chorobą w Niemczech w latach 2013-2017.