2024-03-08 18:40:29 JPM redakcja1 K

Winnica na dachu nowego lotniska we Florencji

Od wieżowca „Walkie Talkie” w Londynie po międzynarodowe lotnisko Carrasco w Urugwaju, portfolio nowojorskiej firmy Rafael Viñoly Architects obejmuje setki projektów na pięciu kontynentach.

Koncepcja budynku z winnicą na dachu. Zdjęcie: CNN.

Najnowszym projektem, który ogłoszono w styczniu będzie nowy międzynarodowy port Aeroporto Amerigio Vespucci we Florencji, stolicy Toskanii. Według firmy konstrukcja będzie „nowym punktem orientacyjnym dla zrównoważonego rozwoju miasta”, a winnica na dachu będzie symbolem dziedzictwa winiarskiego tego regionu.

„Koncepcja budynku polega na odtworzeniu najbardziej typowego toskańskiego krajobrazu, jakim jest winnica – a następnie na oderwaniu jednego jej końca by utworzyć zbocze i wsunąć lotnisko pod to zbocze” – mówi Román Viñoly, dyrektor Rafael Viñoly Architects. Dodaje, że zrównoważony rozwój to „moralny obowiązek każdego, kto cokolwiek buduje” i leży u podstaw nowej konstrukcji, która ma być zrealizowana w dwóch fazach, przewidywanych na lata 2026 i 2035. 

Sektor budowlany jest odpowiedzialny za 40% globalnych emisji związanych z dwutlenkiem węgla. Tymczasem około 2,5% wszystkich emisji pochodzi z lotnictwa komercyjnego. Wysiłki mające na celu zmniejszenie tego wpływu często koncentrowały się na innowacjach w zakresie paliwa lotniczego, w tym paliwa wytwarzanego z oleju spożywczego, a nawet ścieków, ale ten nowy projekt zwraca uwagę na działanie i budowę samego lotniska.

Winorośle i panele słoneczne

Główna atrakcja projektu to 19-hektarowa winnica, która działa jak pochyły zielony dach, według badań może mieć korzyści dla środowiska, takie jak pomoc w izolacji budynku. Oprócz nachylonej konstrukcji, dach będzie miał inne cechy zaprojektowane z myślą o efektywności energetycznej. „Dach nie zaczyna się tam, gdzie styka się z powierzchnią" - mówi Viñoly. „Jedna trzecia długości budynku to nasyp wykonany z gleby i ziemi". Wyjaśnia, że wymienniki ciepła będą wykorzystywane do przenoszenia ciepła z nasypu do budynku i odwrotnie, w zależności od pory roku.

„Latem, gdy trzeba schłodzić wnętrze, dokonuje się wymiany ciepła z ziemią” – mówi. „Utrzymuje ona tę temperaturę bardzo długo, tak że gdy nadchodzi zima i trzeba ogrzać wnętrze, można ponownie dokonać wymiany ciepła i wyciągnąć ciepło z gleby”. Między rzędami winorośli, znajdzie się kombinacja paneli słonecznych i półprzezroczystych paneli fotowoltaicznych, które według Viñoly'ego są ważne dla zmniejszenia zużycia energii w ciągu dnia i stworzenia „kontaktu wizualnego " między pasażerami wewnątrz budynku, a winnicą. 

Jednak kiedy pasażerowie będą spoglądać w górę, nie będą mogli zobaczyć żadnych owoców. Według Viñoly'ego, ze względu na ryzyko uszkodzenia silników samolotów przez ciała obce, dach zostanie pokryty przede wszystkim nie owocującymi szczepami winogron. Natomiast owoce będą uprawiane na dole zbocza terminalu – to przemyślana decyzja. „Przeprowadziliśmy wiele badań i konsultacji z winiarzami i inżynierami rolnictwa" - mówi Viñoly. „Budynek znajduje się tylko 500 metrów od pasa startowego. Ze względu na fizyczną separację jesteśmy pewni, że potencjalne zanieczyszczenia, które mogą powodować samoloty, są na tyle daleko, że nie będą miały wpływu na jakość produkowanego wina". 

Co do tego, gdzie wino z winnicy będzie wytwarzane - i przez kogo - dopiero się okaże. Według Viñoly'ego, projekt przewiduje produkcję wina pod dachem, choć nie jest to potwierdzone. Tymczasem producent wina nie został jeszcze wybrany przez lotnisko.

Zielone wyzwanie dla lotnictwa 

Filippo Weber, członek organizacji non-profit Italian Climate Network i założyciel włoskiej firmy architektonicznej Weber Architects, który nie jest związany z projektem, uważa, że projekt będzie najnowocześniejszy pod względem zrównoważonych rozwiązań. Poddaje on jednak w wątpliwość, czy nie położono zbyt dużego nacisku na wygląd winnicy, zamiast na jej zrównoważone zalety. Oprócz możliwego wysokiego zapotrzebowania na wodę, Weber mówi, że „winorośl nie jest uprawiana przez cały rok, co zmniejsza jej potencjał w zakresie kompensacji emisji dwutlenku węgla i zużycia energii przez budynek. Jeśli chodzi o panele fotowoltaiczne, Weber dodaje, że te umieszczone między rzędami winorośli mogą być za małe i istnieje ryzyko, że zostaną zacienione przez same winorośle.

Chociaż Weber nazywa „interesującą strategią" wykorzystanie nasypu jako nośnika ciepła , twierdzi, że nie ma wystarczających informacji, aby ocenić jego skuteczność i że „można mieć wątpliwości, czy tak płytka warstwa gleby będzie w stanie zmagazynować wystarczającą ilość energii by wymieniać ciepło z tak energochłonnym budynkiem".

Ostatecznie, bardziej ekologiczne lotniska nie będą miały znaczącego wpływu na redukcję  emisji lotniczych. Ważniejsze i pilniejsze jest ograniczenie emisji przez same linie lotnicze. Podczas gdy zobowiązały się one do osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 roku, w branży niewiele się dzieje by ten cel osiągnąć. Viñoly ma jednak nadzieję, że projekt zachęci porty lotnicze na całym świecie do poważniejszego traktowania zrównoważonego rozwoju i uznania, że „lotniska nie są tylko miejscami przejściowymi, ale są także miejscami docelowymi".

Dział: Europa

Autor:
Arya Jyothi, CNN | Tłumaczenie: Jakub Wyrwas

Żródło:
https://www.cnn.com/travel/new-florence-airport-terminal-vineyard-c2e-spc

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE