Wyrzucili sejf przez okno i wrócili po 24 godzinach - brawurowy rabunek w Wieluniu
Policja poszukuje sprawców nieudanej kradzieży, którzy po ucieczce wrócili na miejsce zdarzenia i wykorzystując nieuwagę ochrony zabrali ze sobą 100-kilogramowy sejf. W środku ma się znajdować 1,5 mln złotych.
Zdjęcie: Nagranie z firmowego monitoringu używane podczas śledztwa
W nocy z 6 na 7 grudnia w Wieluniu w woj. łódzkim doszło do absurdalnej kradzieży. Złodziejom udało się złamać zabezpieczenia i dostać do firmowego biura, znajdującego się na pierwszym piętrze. Po znalezieniu ważącego 100kg sejfu postanowili wyrzucić go przez okno, po czym od razu uciekli, najprawdopodobniej z obawy, że zostali odkryci
Sprawa zakończyłaby się jako nieudany rabunek, gdyby nie fakt, że po 24 godzinach sprawcy wrócili na miejsce zbrodni. O dziwo zastali oni sejf w tym samym miejscu, w które został zrzucony zeszłej nocy. Wynieśli go poza pole widzenia kamery oraz przystąpili do demontażu przęsła ogrodzeniowego. Uciekli utworzonym przez siebie przejściem wraz z łupem.
Jak podaje właściciel firmy, pan Damian, w sejfie mogło znajdować się nawet 1,5 mln złotych. Wyraził on także swoją frustrację spowodowaną zachowaniem wynajętych ochroniarzy. Kiedy złodzieje włamywali się do budynku, wyłączyli także alarmy, o czym został powiadomiony dyżurny, jednakże w żaden sposób nie zareagował. Zapytany przez pana Damiana o powód swojej bezczynności powiedział, że „nie chciał go budzić w środku nocy”. Jakimś cudem żaden z ochroniarzy nie zauważył również leżącego na podwórku sejfu.
Policja szuka sprawców, działając na podstawie materiału zarejestrowanego przez kamerę, sprzed której usunęli sejf.
Dział: Polska
Autor:
Gustaw Miotke - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski