20.05.2025 JPM Redakcja

Złodzieje na placach budowy we wschodniej Norwegii nie tylko kradną sprzęt wart setki tysięcy koron – potrafią też zabrać z lodówki puszki makreli i napoje.

Kradzieże są tak częste, że niektóre firmy padają ofiarą włamań kilka razy w tym samym miejscu. Straty sięgają milionów, a większość spraw nigdy nie trafia do sądu.

Zdjęcie: tonodiaz/freepik

 

Branża budowlana we wschodniej Norwegii doświadcza niemal codziennych kradzieży. Region ten jest szczególnie narażony, a wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych. – „Kiedy chłopaki przyszli do pracy w piątek rano, drzwi były otwarte, a całe narzędzie zniknęło” – mówi Stig Olav Nilsen z firmy Tune Byggeservice. Do włamania doszło w czasie prac nad renowacją domków letniskowych na wyspie Karlsøya w Sarpsborgu, w okresie świąt wielkanocnych. Skradziono sprzęt o wartości 150 tysięcy koron. Oprócz tego z łodzi należących do właścicieli domków zniknęły silniki zaburtowe. – „Złodzieje byli najwyraźniej głodni. Zabrali nawet napoje i pięć puszek makreli w pomidorach z lodówki” – dodaje Nilsen. Tune Byggeservice nie jest jedyną firmą dotkniętą przez złodziei. W ostatnich latach w okręgu policyjnym Øst zgłaszano takie kradzieże średnio co drugi dzień. Łącznie w latach 2020–2024 odnotowano 856 zgłoszeń dotyczących włamań na place budowy.

Straty liczone w milionach

Jak donosi NRK, wiele firm z regionu Østlandet padło ofiarą poważnych kradzieży. – „To szokująco wysokie liczby” – komentuje Nilsen. Firma Backe, prowadząca działalność budowlaną w wielu częściach kraju, tylko w tym samym okresie zanotowała co najmniej 70 przypadków kradzieży. Wartość skradzionego mienia oszacowano na 13 milionów koron. – „Problem jest dobrze znany i poważny. Zdarza się, że złodzieje wracają na ten sam plac budowy, jeśli wiedzą, że znajduje się tam dużo sprzętu” – mówi Johan Abrahamson, dyrektor zarządzający Backe Østfold. Przyznaje, że monitoring terenu działa odstraszająco, jednak wiąże się z bardzo wysokimi kosztami. – „Czasami próbujemy zablokować dostęp do kontenerów z narzędziami ciężkimi maszynami lub betonowymi blokami, ale to nie zawsze wystarcza”. Dodaje, że sprawy często są umarzane przez policję, mimo zgłoszeń.

Obawy o zorganizowaną przestępczość

Nina Solli, dyrektor generalna NHO Byggenæringen, wyraża zaniepokojenie. – „Obawiamy się, że za tym stoi zorganizowana przestępczość – że są to działania na zlecenie, które napędzają nieuczciwy rynek i nielegalnych wykonawców. To generuje ogromne koszty i zagraża całym projektom” – ostrzega. Zwraca uwagę, że mimo stosowania kart HMS (identyfikacyjnych) i kamer monitoringu, przestępcy stają się coraz bardziej profesjonalni. – „Zazwyczaj kradzione są konkretne narzędzia, zgodnie z zamówieniem. W takiej sytuacji zabezpieczenia nigdy nie będą wystarczające, a rozwiązanie powinno leżeć po stronie policji”.

Śledztwa pełne trudności

Dla policji tego typu przestępstwa są trudne do rozwikłania. – „Wiele rzeczy jest szybko wywożonych za granicę. Mamy na to dobre wskazania” – mówi Kristoffer Haakonsen, przedstawiciel policji ds. współpracy z biznesem w okręgu Øst. Najczęściej kradzione są łatwe do sprzedaży przedmioty – miedź, elektronika, narzędzia. Haakonsen podkreśla, że Østlandet jest szczególnie narażone z powodu łatwego dostępu do głównych dróg i możliwości szybkiego wyjazdu z kraju. Duża liczba inwestycji budowlanych w regionie i działania złodziei oparte na wcześniejszym rozpoznaniu również sprzyjają takim przestępstwom. – „Do pewnego stopnia obawiamy się działań z udziałem osób z wewnątrz – że informacje z placu budowy trafiają do przestępców, wraz z wiedzą o dostawach i możliwościach dostępu”. Policji zależy na jak najszybszym przybyciu na miejsce zdarzenia, aby zabezpieczyć ślady. Przeprowadzane są oględziny miejsca i zbieranie dowodów. Mimo to, większości spraw nie udaje się rozwiązać. – „Musimy też priorytetyzować między włamaniami a sprawami dotyczącymi przemocy i przestępstw wobec ludzi” – zaznacza Haakonsen.

Opóźnienia i straty dla firm

Rzecznik prasowy firmy ubezpieczeniowej If, Sigmund Clementz, zaznacza, że kradzieże na budowach stanowią poważny problem dla przedsiębiorstw. – „Kiedy giną narzędzia i materiały budowlane, może to znacznie opóźnić realizację projektu”. Często czas oczekiwania na nową dostawę sprzętu lub materiałów jest długi, co dodatkowo komplikuje sytuację firm budowlanych.


 

Dział: Świat

Autor:
Caroline Bergli Tolfsen, Christian Nygaard-Monsen | Tłumaczenie: Julia Ćwik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/ostfold/flere-hundre-tyverier-fra-byggeplasser-pa-ostlandet-de-siste-arene-1.17364082

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE