Dlaczego Biblię zakazuje się w bibliotekach w Utah?
W maju, pewien rodzic z Utah zasugerował, że Biblię, a zwłaszcza wersję Króla Jakuba, trzeba usunąć z bibliotek szkół podstawowych oraz z odpowiedników byłych gimnazjów w Utah’s Davis Public School District.
Nowa amerykańska Biblia standardowa. Zdjęcie: Jessica Mangano/Unsplash
Doprowadziwszy do zakazu, rodzic usprawiedliwiał się tym, że Pismo Święte było „jedną z najbardziej przesiąkniętych seksem książek”, a zatem, uważaną za „obsceniczną” oraz „pornograficzną” według ustawy w Stanie Utah, która skierowała do zakazu książek z treściami „pornograficznymi lub obscenicznymi” w szkołach.
Jak wiele ustaw zakazujących książek w całym kraju, projekt ustawy w Utah domagał się ochrony nieletnich, czyli dzieci, przed narażaniem się na materiały, które, zdaniem rodziców oraz grup interesu rodziców prawicowych jak Utah Parents United, wydawały się nieodpowiednie. Jednak w praktyce, obecnie prawo ogranicza dostęp do książek, które zawierają tematy, które omawiają tematykę rasy, płci społecznej oraz seksualności.
Jak The Salt Lake Tribune zrelacjonował, jeden z rodziców, który usprawiedliwiał zakaz Biblii, wytłumaczył, że księga „nie posiada żadnych poważnych wartości dla najmłodszych, ze względu na to, że posiada treści pornograficzne według nowej definicji”. Anonimowy rodzic napisał do rady szkoły, aby jak się wyrażał, „pozbył ze szkół PORNOLA” (pis. org.), a zawczasu wyliczył około osiem stron ubliżających linijek, które zdawały się pasować do obowiązującej definicji prawniczej, za co się uważa za treści „obsceniczne” lub „pornograficzne”. (Rodzic z Utah później doprecyzował, że zażalenie przeciwko Biblii raczej miało być sposobem na demaskowanie „rozwoju złej wiary” aniżeli jakąś szczególną niechęcią do tekstu biblijnego).
W obradzie Komisji Edukacji Tymczasowej w Utah, prezes zarządu Mark Clement mówił do zgromadzenia ustawodawczego: „Mieliśmy policję, która przyjechała do biblioteki, bo ktoś zaraportował, że znajdują się ludzie, którzy prowadzą nielegalnie sprzedają dzieciom pornografię, przerażając bibliotekarzy i prowadząc do tego, że nic nie mogli zdziałać”.
Może to dlatego, że komisja referencyjna dystryktu początkowo dokonała przeglądu Biblii Króla Jakuba zgodnie z ustawą o „Materiałach Wrażliwych w szkole” z 2022r. Tamten przegląd doprowadził do tego, że usunięto księgę z bibliotek ośmiu szkół podstawowych oraz z odpowiedników byłych gimnazjów w rejonie, „ze względu na treści wulgarne lub przemocowe”, powiedział spiker z dystryktu w czerwcu dla NBC News. (Odtąd wycofał decyzję ze względu na lawinę odwołań od decyzji).
Jako praktykująca chrześcijanka, która czci Biblię jako tekst natchniony przez Pana, nie dziwi mnie, że początkowo komitet zdecydował się usunąć Biblię. Podczas, gdy chrześcijanie amerykańscy mogą namiętnie bronić prawa do lektury Pisma Świętego w każdym miejscu, o każdej porze dnia i czego się chce czy nie, wiele opowieści w tekście starożytnych są dla dorosłych zbyt kłopotliwe do odczytania – a co dopiero dla dzieci. Inny sposób, aby powiedzieć: Biblia jest przeznaczona dla czytelnika dorosłego, a nie – jak czasem lubimy udawać – dla wszystkich.
Na przykład, w pierwszej księdze Biblii – Księdze Rodzaju – opowieść zawiera przykłady zabójstwa(Rdz 4,1-16), niewolnictwa (Rdz 16,1-6), ludobójstwa (Rdz 19,1-29), kazirodztwa (Rdz 19,30-38), ofiar z dzieci (Rdz 22,1-19) oraz gwałtu (Rdz 34,1-2), — nawet pośród (przypuszczalnie) sprawiedliwych oraz bojących się Pana rodzin. Te opowieści nie mają na celu schlebiać bohaterom albo tworzyć wyidealizowany obraz ludzi z przeszłości. W rzeczywistości, te opowieści robią coś odwrotnego. Biblia pełna jest surowych, bardzo ludzkich opowieści wczesnej ludzkości, która pomimo swoich wad wciąż skłania, aby Filemon uwolnił Onezyma. Na podstawie tych oraz innych biblijnych ustępów, jak również i pism teologicznych, osoba może z całą pewnością się zniechęcić do dalszej lektury Biblii, wierząc, że pochwala ona niewolnictwo.
Biblia nie jest „czytadłem”, jak się ją czasem maluje. Biblia należy do literatury antycznej, która wymaga interpretacji kontekstowej. Wyobraźcie sobie, że próbujecie rozpracować grecki epos Homera „Odyseję” bez jakiejkolwiek pomocy zręcznego lingwisty, który potrafi odczytać Grekę Homerycką oraz zaoferować kontekst historyczny.
Wielu dorosłych chrześcijan, którzy z pewnością wiedzą, o czym jest Biblia, mogą ją źle zrozumieć, bo brakuje im odpowiednich narzędzi do rozpatrzenia jej w szerszym kontekście. A inni celowo ją interpretują w sposób nieprawidłowy, aby usprawiedliwić opresyjną politykę.
Trzeba tylko włączyć telewizję, aby na widoku ujrzeć zasięg nieprawomyślnych interpretacji. W cyklu dziennikarskim, Biblia raczej często wyskakuje jako broń wojenna aniżeli arcydzieło literatury oraz sztuki, którym jest. Rozważcie ostatni raz, w którym rzucił się widok biblijnego wersetu w swoim środowisku naturalnym: Czy był nim więc Trump, który twierdził, że jest przywódcą zesłanym przez Pana pomimo przegranej w elekcji w 2020r.? Czy był nim znak protestującego spoza kliniki aborcyjnej, bo utrudniano ludziom wejście do kliniki opieki medycznej? Czy był nim werset, który był przyklejony do koszulki Proud Boy, który wspierał atak na Kapitol? We wszystkich scenariuszach, wypaczono tak, aby pasowała do celów politycznych, aby usprawiedliwić niewolnictwo przez całą historię Ameryki.
Żaden z nas nie kontroluje, jak inny czyta Bibliię, ani w jakim celu ją zinterpretuje. Ale możemy zachęcić do bardziej świadomego przeżywania starożytnej opowieści.
Chrześcijańscy rodzice często chronią dzieci przed niektórymi bardziej kłopotliwymi ustępami, dopóki nie wejdą w „odpowiedni wiek”, co oznacza, że zrozumiemy, że niektóre ustępy wymagają szerszego kontekstu oraz większego doświadczenia, aby go zinterpretować. Księga Legend, zbiór żydowskich opowieści rabinistycznych, zauważa, jak kiedyś rabini radzili to samo, mówiąc, że dokładnie tego pierwszego rozdziału Biblii nie powinno się odczytać bez pomocy rabina, dopóki właśnie czytelnik nie stanie się „mędrcem zdolnym do samodzielnego rozumowania”.
Nawet Piotr Apostoł przyznał, że pisma Św. Pawła często wprawiały go w osłupienie a to, że ze względu na brak przejrzystości, „ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie [wy]tłumaczą [jego słowa], tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę” (2 P 3,15-16). Nie wiele się zmieniło.
Powinniśmy raczej Biblię lepiej zrozumieć aniżeli usunąć ją z jakiegokolwiek miejsca, w którym można ją źle zrozumieć. Bóg sportretował w tych stronicach o wielowarstwowej głębi stronicach, że jest Bogiem sprawiedliwości i miłosierdzia, czystości oraz tajemnicy. Bóg z Biblii nie należy do żadnej jednostki bądź grupy, ale do tych, którzy Go szukają poza wszelkim ludzkim pojęciem. Tak złożona może być lektura Biblii. Możemy wybrać przyjęcie tajemnicy słów, których spisano przed wieloma wiekami – bo Bóg wciąż dziś przez nie przemawia.
Dział: Świat
Autor:
Liz Charlotte Grant | Tłumaczenie: Marta Romanek - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://sojo.net/articles/why-was-bible-banned-utah-libraries