Stany Zjednoczone zmagają się z falą ekstremalnych upałów

W Badwater Basin, w Parku Narodowym Doliny Śmierci (Kalifornia), 7 lipca 2024 r. Zdjęcie: TY ONEIL/AP

Mimo że, czerwiec był najcieplejszym, kiedykolwiek zarejestrowanym miesiącem na świecie, według Europejskiego Obserwatorium ds. Susz, Copernicus nowe rekordy upałów zostały pobite w niedzielę 7 lipca w Stanach Zjednoczonych. Ponad 70 milionów osób żyło w regionie objętym ostrzeżeniami o upałach, z których połowa o nadmiernym ciepłem - najwyższym stopniu ostrzeżenia Narodowych Służb Meteorologicznych.

Fala upałów szaleje już od wielu tygodni w Stanach Zjednoczonych, z temperaturami właściwie ekstremalnymi na zachodzie kraju. W Las Vegas (Nevada) nowy rekord został ustanowiony w niedzielę z 48,3⁰C.

200 km na zachód, w Parku Narodowym Doliny Śmierci (Kalifornia) termometry pokazywały 53,3⁰C, rekord 7 lipca. Motocyklista, który z grupą znajomych przejeżdżał zalew jeziora Badwater, najniższy punkt w Ameryce Północnej, na 86 metrach pod poziomem morza, zmarł na skutek ekspozycji na gorąco. Inny członek grupy musiał być hospitalizowany, podają władze parku. Helikoptery awaryjne nie mogą zostać użyte ze względów bezpieczeństwa, kiedy temperatura przekracza 48,8⁰C, więc nie mogły zainterweniować.

W Oregonie, na północnym-zachodzie, regionie zazwyczaj bardziej umiarkowanym, wiele rekordów zostało pobitych, szczególnie w Salem, gdzie temperatura w niedzielę osiągnęła 39,4⁰C, przekraczając rekord z 1960 (37,2⁰C). W Phoenix (Arizona) nowy rekord został odnotowany jeśli chodzi o dolną temperaturą: nigdy nie spadła poniżej 33,3⁰C.

Śmierć 10-letniego dziecka

Fala upałów dotarła przedwcześnie do Arizony. W hrabstwie Maricopa, w którym znajduje się Phoenix, władze podały 13 śmierci oficjalnie przypisanych upałom od początku czerwca, podczas gdy śledztwo nad 160 innymi jest w toku. Najświeższa miała miejsce 2 lipca, kiedy 10-letni chłopiec zmarł z powodu „incydentu medycznego spowodowanego przez upał”, który zdarzył się podczas wycieczki z rodziną do parku położonego na południu miasta. Jego rodzina, która niedawno przybyła z Missouri, nie brała ostrzeżeń wystarczająco poważnie, ubolewają władze.

W Kalifornii, w wielu regionach na północy stanu, temperatura przekroczyła 43⁰C. Miasto Redding osiągnęło rekord 48,3⁰C. Podczas, gdy setki pożarów dalej płonie, upał czyni pracę strażaków naprawdę uciążliwą. W hrabstwie Santa Barbara, na północny-zachód od Los Angeles, w niedzielę pożar Lake Fire powiększył siędwukrotnie podczas dwudziestu czterech godzin i zdewastował ponad 66,5 km₂ obszarów wiejskich, na szczęście słabo zaludnionych.

Upał ma utrzymać się jeszcze wiele dni, a meteorologowie przewidują temperatury 54,4⁰C w Dolinie Śmierci, zbliżone do rekordu z lipca 2021 (54,4⁰C).