2024-09-16 21:16:42 JPM redakcja1 K

Polityka Trumpa, która najbardziej przeraża ekonomistów

Były prezydent Donald Trump chce wydać biliony dolarów na obniżki podatków. Jego plan zapłacenia za to niepokoi niektórych ekonomistów.

Na zdjęciu z lotu ptaka kontenerowiec zmierzający do portu w Oakland. Zdjęcie: Justin Sullivan/Getty Images/File

Trump zaproponował szeroko zakrojone cła na wszystkie towary importowane do Stanów Zjednoczonych o wartości 3 bilionów dolarów, w tym 60-procentową taryfę na import z Chin i 10-procentową ogólną taryfę na import z innych krajów. Niedawno Trump wzmocnił swoją groźbę, mówiąc, że rozważa wprowadzenie ceł w wysokości do 20% na większość towarów importowanych w celu ochrony miejsc pracy klasy robotniczej i ukrócenia nieuczciwych praktyk handlowych. Teoretycznie bezprecedensowe podwyżki ceł mogłyby przynieść biliony dolarów, funduszy, które pomogłyby pokryć koszty obniżek podatków. Liczni ekonomiści ostrzegają jednak, że cła te mogą przynieść negatywne skutki, podnosząc ceny dla amerykańskich rodzin, likwidując miejsca pracy i wywołując globalną wojnę handlową. Jest to jeden z powodów, dla których Goldman Sachs w analizie z tego tygodnia stwierdził, że polityka gospodarcza Trumpa - zwłaszcza w zakresie handlu - spowoduje spowolnienie amerykańskiej gospodarki. Z kolei propozycje polityki gospodarczej wiceprezydent Kamali Harris spowodowałyby wzrost gospodarczy, przewiduje Goldman Sachs. Goldman i inni eksperci obawiają się, że proponowana przez Trumpa twarda taktyka handlowa może pogorszyć kryzys przystępności cenowej w Ameryce. „To jedna z tych magicznych propozycji gospodarczych, które mogą w rzeczywistości spowodować inflację i doprowadzić do recesji - w tym samym czasie”, zdradził w wywiadzie telefonicznym dla CNN David Kelly, główny globalny strateg w JPMorgan Asset Management. Kelly ostrzegł, że taryfy celne są „idealną maszyną stagflacyjną”, grożą zakłóceniem łańcuchów dostaw i wywołują ostrą reakcję ze strony partnerów handlowych. „To mentalność dwulatka: Uderzasz kogoś w nos i oczekujesz, że ci nie odda”, powiedział.

„Okropna polityka gospodarcza”

Trump planuje szczegółowo przedstawić swoją wizję gospodarczą dla Ameryki podczas ważnego przemówienia w czwartek w New York Economic Club. Z nowego sondażu CNN wynika, że kwestie gospodarcze pozostają największym zmartwieniem dla wyborców, przy czym średnio 39% prawdopodobnych wyborców w sześciu walczących stanach wybrało je jako najważniejszą kwestię. Propozycje handlowe Trumpa mogą być równoznaczne z podwyżką podatków o 3 biliony dolarów, ostrzegł Douglas Holtz-Eakin, prezes centroprawicowego ośrodka American Action Forum. „To niezwykle protekcjonistyczna i okropna polityka gospodarcza”, stwierdził Holtz-Eakin, który służył jako doradca ekonomiczny byłego prezydenta George'a H.W. Busha i doradca kampanii prezydenckiej senatora Partii Republikańskiej Johna McCaina w 2008 roku. Trudno stwierdzić, na ile słowa Trumpa o taryfach celnych są taktyką negocjacyjną, a na ile ma on zamiar wprowadzić je w życie, gdyby został ponownie wybrany, zauważył Mark Zandi, główny ekonomista Moody's Analytics.„Ale nawet krok w tym kierunku jest problematyczny. To bardzo zły pomysł. Jeśli jest coś, co do czego większość ekonomistów może się zgodzić, to to, że cła są złe”, dodał Zandi. Krajowa sekretarz prasowa kampanii Trumpa Karoline Leavitt zakwestionowała oceny ekonomistów w oświadczeniu dla CNN.„Ekonomiści i eksperci wątpili w plany gospodarcze prezydenta Trumpa podczas jego pierwszej kadencji. Okazało się, że mylili się wtedy i mylą się teraz... Prezydent Trump z powodzeniem nałożył cła na Chiny w swojej pierwszej kadencji oraz obniżył podatki dla ciężko pracujących Amerykanów w kraju - i zrobi to ponownie w drugiej kadencji”, powiedziała Leavitt w oświadczeniu. „Plan prezydenta Trumpa zaowocuje milionami miejsc pracy i setkami miliardów dolarów, które wrócą z Chin do Ameryki”.

Taryfy mogą kosztować rodziny 2600 dolarów rocznie

Trump bronił taryf celnych jako sposobu na pomoc Amerykanom z klasy robotniczej poprzez ochronę pracowników przed nieuczciwymi praktykami handlowymi oraz jako taktykę negocjacyjną w celu osiągnięcia korzystniejszych umów handlowych. Niektórzy eksperci obawiają się jednak, że przyniosą one odwrotny skutek. Według oszacowań opublikowanych w zeszłym miesiącu przez Peterson Institute for International Economics, wezwanie Trumpa do wprowadzenia 20-procentowych ceł w połączeniu z 60-procentowymi cłami na Chiny kosztowałoby przeciętne gospodarstwo domowe o średnich dochodach ponad 2600 dolarów rocznie. To więcej niż poprzednie szacunki badaczy na poziomie 1700 dolarów, które opierały się na 10% taryfie. Należy podkreślić, że szacunki te nie uwzględniają wpływu potencjalnych zagranicznych działań zwrotnych, spowolnienia wzrostu gospodarczego lub utraty konkurencyjności, które może spowodować globalna wojna handlowa. Rzeczywisty wpływ może być znacznie wyższy. Jak wynika z badań Peterson Institute, skutki te nie byłyby równomiernie rozłożone na poszczególne rodziny: Chociaż gospodarstwa domowe we wszystkich pięciu kategoriach dochodów straciłyby pieniądze na taryfach Trumpa i obniżkach podatków, to osoby o najniższych dochodach ucierpiałyby najbardziej. „Straty są największe dla osób znajdujących się w dolnej części rozkładu dochodów”, napisały badaczki Kimberly Clausing i Mary Lovely w sierpniowej publikacji. „Najwyższy 1 procent doświadczyłby zysków netto w dochodach, ponieważ straty z ceł są z nadwyżką kompensowane przez proponowane przez Trumpa obniżki podatków”. Według amerykańskiego Urzędu Celnego i Ochrony Granic, nałożone przez Trumpa cła na importowane panele słoneczne, stal i aluminium oraz towary wyprodukowane w Chinach kosztowały Amerykanów ponad 230 miliardów dolarów. Z kolei stany USA bardziej narażone na cła na import z Chin doświadczyły „niższego wzrostu lub nawet spadku” zatrudnienia i produkcji w latach 2018-2019, wynika z badania przeprowadzonego przez ekonomistów Rezerwy Federalnej z Saint Louis. Mimo to, cła na chińskie towary stały się popularne po obu stronach sceny politycznej. Warto zauważyć, że administracja Bidena i Harrisa utrzymała w mocy większość taryf z czasów Trumpa. W maju prezydent Joe Biden ogłosił zwiększenie ceł na chińskie towary o wartości 18 miliardów dolarów, w tym pojazdy elektryczne, panele słoneczne i czipy komputerowe. Harris nie przedstawiła szczegółowych planów dotyczących zwiększenia lub zmniejszenia ceł.

Koszty cięcia podatków przez Trumpa

Trump wezwał do przedłużenia swoich obniżek podatków z 2017 r., które tracą ważność w przyszłym roku, jeśli Kongres nie podejmie żadnych działań. Argumentował, że przedłużenie obniżek podatków wzmocni gospodarkę, stworzy miejsca pracy i pomoże rodzinom. Jednak naukowcy z Uniwersytetu Princeton, Uniwersytetu Chicago, Uniwersytetu Harvarda i Departamentu Skarbu USA na początku tego roku stwierdzili, że chociaż ustawa podatkowa z 2017 r. zwiększyła inwestycje w amerykańską gospodarkę i pomogła nieznacznie zwiększyć płace, obniżki podatków nie zwróciły się. W każdym razie utrzymanie cięcia podatków byłoby kosztowną propozycją. Przedłużenie obowiązywania przepisów dotyczących indywidualnego podatku dochodowego z samej ustawy podatkowej z 2017 r. kosztowałoby 3,4 biliona dolarów w ciągu dekady, zgodnie z szacunkami bezpartyjnego modelu Penn Wharton. Z kolei plany gospodarcze Harris kosztowałyby od 1,2 biliona do 1,4 biliona dolarów w ciągu dekady, jak wynika z najnowszego modelu Penn Wharton, który nie uwzględniał propozycji politycznych Harris przedstawionych w tym tygodniu. Trump zasugerował ponowne obniżenie stawki podatku od osób prawnych, obniżając ją z 21% do 20% lub nawet 15%. Model Penn Wharton szacuje, że obniżka do 15% i przedłużenie obowiązywania przepisów podatkowych dla przedsiębiorstw zawartych w ustawie z 2017 r. spowodowałoby wzrost kosztów o kolejne 1,2 biliona dolarów. Oprócz przedłużenia obniżki podatków, Trump zaproponował również wyeliminowanie podatków od świadczeń z Ubezpieczeń Społecznych. Według Penn Wharton kosztowałoby to 1,2 biliona dolarów w ciągu dekady. Kampania Trumpa nie wyszczególniła znaczących cięć wydatków ani podwyżek podatków w celu zrównoważenia tych obniżek. Model Penn Wharton nie uwzględnia korzyści dochodowych wynikających z potencjalnych podwyżek ceł, zauważając, że „brakuje kluczowych szczegółów implementacji” i ostrzegając, że konsekwencje nowej wojny handlowej mogą być kosztowne. „Podczas gdy nowe podatki importowe od ceł mogłyby przynieść kilka bilionów dolarów w ciągu następnej dekady, mogą one również prowadzić do utraty przychodów z powodu potencjalnych działań ze strony innych rządów i innej dynamiki gospodarczej”, czytamy w raporcie.

Dział: Politycznie

Autor:
Matt Egan | Tłumaczenie: Klaudia Lorent - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://edition.cnn.com/2024/09/05/business/trump-economy-tariffs/index.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się