2023-02-09 11:11:33 JPM redakcja1 K

Nadrenia Północna-Westfalia musi spalić miliony masek i fartuchów medycznych firmy van Laack

Nadrenia Północna-Westfalia musiała zniszczyć ogromne ilości wyposażenia medycznego potrzebnego podczas pandemii.

Powodem jest przekroczony termin przydatności.

Jak podaje Ministerstwo Zdrowia, Nadrenia Północna-Westfalia przechowuje obecnie około 10 milionów masek ochronnych, które muszą zostać spalone. Ponadto dla ponad 7,2 mln fartuchów ochronnych upłynie w tym roku termin ważności i również będzie trzeba się ich pozbyć. Jak podaje ministerstwo, większość fartuchów pochodzi od producenta van Laack. Przedsiębiorstwo tekstylne z Mönchengladbach już na początku pandemii kontaktowało się z rządem krajowym za pośrednictwem syna ówczesnego premiera Armina Lascheta (CDU). Po zapoznaniu się z ofertą Ministerstwo Zdrowia zamówiło wiosną 2020 roku 10 milionów fartuchów za około 45 mln euro. Przez wiele miesięcy trwały dyskusje dotyczące zamówienia. Opozycja zleciła nawet własną ekspertyzę jakości fartuchów - bo zaopatrzone szpitale odrzuciły niektóre partie. 

Ministerstwo Zdrowia: „nastąpi termiczna utylizacja”

Rząd krajowy podkreślał, że na konkurencyjnym rynku na początku pandemii cieszono się, że udało się zdobyć odpowiednie materiały ochronne. Początkowo były one gromadzone w centralnym magazynie Messe Düsseldorf i stamtąd rozprowadzane. Podczas wizyty na miejscu w czerwcu 2020 r. Minister Zdrowia Karl-Josef Laumann (CDU) zaprezentował palety pełne masek, jednorazowych fartuchów i rękawic. Przy tym materiały ochronne są przechowywane decentralnie przez państwo. 7,2 mln fartuchów ochronnych należy również do tej tzw. rezerwy państwowej ochrony zdrowia, która została utworzona na wypadek wybuchu nowej pandemii. Według resortu, rezerwa kryzysowa obejmuje także 4,3 mln masek medycznych, około 800 tys. masek FFP2, 4 tys. masek KN95 oraz 38 tys. przyłbic ochronnych. Rękawice i środki dezynfekujące nie są już dostępne w magazynie. W tym roku upłynie termin przydatności zarówno dla większości przyłbic ochronnych, masek KN95 jak i prawie wszystkich fartuchów ochronnych znajdujących się w magazynie. "Jeśli nie dojdzie do odwołania z powodu pandemii i przekroczenia terminu ważności, nastąpi termiczna utylizacja" - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. 

Problem dotyczy również setek tysięcy rękawic i testów 

Tymczasem w tzw. "magazynie zamkniętym" znajdują się już przedmioty, których termin ważności upłynął - lub które zostały posortowane z powodu wad jakościowych. Według ministerstwa, są one sukcesywnie spalane. Wśród nich jest 9,4 mln masek medycznych, 1,2 mln masek KN95, 1,4 mln fartuchów ochronnych, milion gogli ochronnych, 728 tys. rękawic i 90 tys. testów, a także 30 tys. przyłbic ochronnych. Porównywalnie niskie: stan testów na koronawirusa. Jak podaje ministerstwo, w kraju znajduje się 194 400 sztuk: "Zostały i zostaną one udostępnione placówkom służby zdrowia." W szkołach w kraju, według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej (stan na koniec 2022 roku), wciąż zalega ponad 6,4 mln testów. Według producenta zestawy testowe są ważne 24 miesiące.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE