„Promyk nadziei” dla życia morskiego podczas UN Ocean Conference
Konferencja Narodów Zjednoczonych (UN) do spraw Oceanów została zwieńczona sukcesem po zaratyfikowaniu przez większość krajów kluczowego traktatu o obronie życia morskiego i większego postępu wobec ograniczenia plastiku oraz nielegalnych połowów ryb w naszych oceanach.

Zdjęcie:Federico Cabello/Getty Images
Konferencja Narodów Zjednoczonych (UN) do spraw Oceanów została zwieńczona
sukcesem po zaratyfikowaniu przez większość krajów kluczowego traktatu o obronie
życia morskiego i większego postępu wobec ograniczenia plastiku oraz nielegalnych
połowów ryb w naszych oceanach.
Niemal 200 państw zgromadziło się w Nicei we Francji, aby przedyskutować, jak
uporać się z jednym z najbardziej natarczywych problemów dotykających oceany.
Morza świata borykają się z zagrożeniami na wielu frontach: od zanieczyszczenia
plastikiem do zmiany klimatu.
Przed konferencją, Sir David Attenborough oznajmił, że był „przerażony” szkodami
wyrządzonymi przez pewne metody połowu ryb i ma nadzieję, że uczestniczący
przywódcy „zdadzą sobie sprawę jak wielkie znaczenie mają oceany dla nas
wszystkich”.
Głównym zamierzeniem była ratyfikacja porozumienia High Seas Treaty (pol. traktat
otwartych mórz) przez 60 państw, aby weszło ono w życie. Porozumienie zostało
podpisane dwa lata temu w celu wyznaczenia 30% obszarów oceanicznych jako
tereny objęte ochroną. Do piątku 50 krajów przeprowadziło ratyfikację, ale pozostałe
dziesięć zapowiedziało przeprowadzenie jej do końca roku.
To, jak i reszta postępu w sprawie plastiku oraz nielegalnych połowów ryb, zdaje się
przywracać wiarę w zdolność współpracy pomiędzy państwami.
„UNOC dało nam promyk nadziei, że trudności obarczające nasze oceany są
zauważane i zostaną pokonane”, powiedział Tony Long, przewodniczący zarządu
Global Fishing Watch.
„Podczas gdy Traktat Pełnych Mórz powoli wchodzi w życie, rządy muszą podjąć się
podwójnego działania poprzez przejrzystość jak i użycie nowych technologii, aby
objąć ocean pod ochronę”, dodał.
Przed konferencją UN do spraw Oceanów, pewność z procesu wielostronnego
rozwiązywania najbardziej bolących problemów świata była na niskim poziomie.
W 2024 roku, kluczowe negocjacje dotyczące różnorodności biologicznej, plastiku i
klimatu zostały zerwane lub zakończone z ograniczonym postępem.
Celem spotkania nie było podpisanie nowego prawomocnego porozumienia, lecz
osiągnięcia postępów dokonanych poprzez poprzednie traktaty. Trzy lata wcześniej
państwa zgodziły się na objęcie ochroną 30% lądów i mórz do roku 2030 w celu
wsparcia różnorodności biologicznej.
Wobec wód międzynarodowych jest to trudne do osiągnięcia, gdyż nie ma wyraźnie
nadzorującego państwa. Tak więc w 2023 państwa podpisały High Seas Treaty
zgadzając się na wyznaczenie 30% tychże wód jako tereny morskie objęte ochroną.
Przed konferencją tylko 27 z 60 państw potrzebnych do wprowadzenia jej w życie
przeprowadziło ratyfikację. W przeciągu zaledwie kilku dni liczba ta skoczyła do 50,
a pozostałe dziesięć zgodziło się do zaratyfikowania traktatu do końca roku. Rząd
Wielkiej Brytanii oznajmił, że przeprowadzi jej proces przed rokiem 2026.
Jest to rekordowy czas zawarcia porozumienia UN, oznajmiła Elizabeth Wilson,
starsza kierowniczka polityki organizacji pozarządowej do spraw środowiska The
Pews Trust.
„Przez lata pracowaliśmy nad wieloma różnymi układami i ratyfikacja często zajmuje
pięć, siedem lat. A więc sam fakt, że High Seas Treaty znajduje się na skraju jej
uchwalenia faktycznie ukazuje globalną mobilizację do pracy nad ochroną coraz
większej powierzchni obszaru otwartego morza”, oznajmiła.
Najbardziej znaczące kraje, wliczając w to Stany Zjednoczone i Chiny, nie
przeprowadziły ratyfikacji traktatu, chociaż są jego sygnatariuszami, co oznacza, że
mają w planie dokonać tego w przyszłości.
Z kolei rząd Rosji, który nigdy nie udzielił poparcia ze względu na obawy z powodu
jego wpływu na rybołówstwo, oznajmił w piątek, że będzie utrzymywał te stanowisko.
Jednak amerykańscy dyplomaci mający doświadczenie w negocjacjach UN chwalili
postęp tego przedsięwzięcia.
„Od postępu w sprawie High Seas Treaty do strefy morskiej na Polinezji Francuskiej
będącej pod ochroną, UNOC dowiódł ostatnio, że rzeczywiste osiągnięcia są
możliwe, gdy razem współpracujemy”, powiedział John Kerry, były amerykański
sekretarz stanów i pełnomocnik do spraw klimatu.
Zdjęcie: Lillian Suwanrumpha/AFP/Getty Images
Rosnące temperatury oceanów wywołały czwarte masowe blaknięcie raf koralowych
na skalę globalną narażające przetrwanie ekosystemu.
Więcej państw również wystąpiło z zapowiedzią umieszczenia swych wód
wewnętrznych wśród morskich obszarów chronionych (MPAs) i ograniczenia
najbardziej szkodliwych praktyk rybołówstwa.
Tego tygodnia Wielka Brytania ogłosiła próbę zakazania trałowania dennego w
niemal jednej trzeciej brytyjskich obszarów MPA. Przez długi czas było to żądane
przez organizacje dobroczynne na rzecz środowiska i od niedawna przez Sir Davida
Attenborough, który twierdzi, że bez tych zakazów ochrona widnieje tylko na
papierze.
Największa dotychczas strefa morska znajdująca się pod ochroną również została
wyznaczona przez Polinezję Francuską na swym terenie wodnym a 900 tysięcy
kilometrów kwadratowych tych terenów zostanie objęte zakazem ekstrakcyjnego
rybołówstwa i wydobywania surowców, co stanowi czterokrotnie większy obszar od
terytorium Wielkiej Brytanii.
Dzięki takiemu zaangażowaniu i innych decyzji podjętych w trakcie konferencji, 10%
oceanów znajduje się obecnie pod ochroną.
„To jest wiadomość dla świata o tym, że multilateralizm ma znaczenie”, oznajmiła
Astrid Puertes stacji R4 Today w ostatnim dniu konferencji.
„Potrzebujemy tego przywództwa. Ocean jest jedynym biomem na tej planecie, który
jest w całości połączony, więc absolutnie musimy wzmocnić prawo
międzynarodowe”, dodała.
Pomimo tego, bez udziału Chin, które operują największą flotą świata, postęp w
ograniczaniu destrukcyjnych praktyk rybołówstwa na skalę światową stanowi
problem. Jednak w trakcie konferencji rząd Chiński ogłosił, że uchwalił Umowę o
Środkach Państwowych Portu (Port State Measures Agreement) - prawne
zobowiązanie do zlikwidowania nielegalnego i nieuregulowane połowu.
Zdjęcie: Getty Images
Trałowanie denne – gdy ciężka sieć jest ciągnięta przez dno morskie, może
zwiększyć śmiertelność wśród większych ssaków morskich.
Mimo otwarcia konferencji przez prezydenta Francji Macrona z poważnym
ostrzeżeniem o zagrożeniach wynikających z górnictwa morskiego, państwa
pozostały podzielone w tej kwestii.
W ubiegłym tygodniu dwa tysiące naukowców poleciło rządom państw przerwanie
eksploracji morskich głębin w trakcie prowadzenia dalszych badań. Zaledwie
marginalny procent dna morza został zbadany.
Pomimo tego jedynie 37 krajów zwróciło uwagę na radę i wystąpiło z moratorium na
głębinową eksplorację mórz.
„Coraz więcej państw musi wystąpić z moratorium na wydobycie surowców z dna
morza, żebyśmy mieli istniejące normy regulujące nim jakiekolwiek działania
wydobywcze mogą mieć miejsce”, powiedział Pradeep Singh, obrońca środowiska i
morski ekspert z Fundacji Oceano Azul.
Prezydent Trump porzucił pomysł globalnego podejścia do sprawy w kwietniu, kiedy
ogłosił, że administracja Stanów Zjednoczonych zacznie wydawać zezwolenia na
działania wydobywcze.
Jednak Pan Singh sądzi, że nawet bez żądań wydania zakazu większość krajów nie
popiera podejścia USA.
Na ostatnim spotkaniu konferencyjnym kraje uchwaliły plan Nice Ocean Action
podsumowujący ich zaangażowanie.
Zdjęcie: Olivier Morin/AFP/Getty Images
Szacuje się, że w morzach znajduje się ponad 171 miliardów kawałków plastików z
odłamkami, które można znaleźć w każdym zakątku oceanu.
Problem z zanieczyszczeniem plastikiem polega na tym, że tkwi szczególnie głębiej,
jeśli chodzi o oceany, jednak w grudniu rozmowy na temat zmniejszenia poziomu
produkcji zostały zerwane.
Niemal 200 miliardów kawałków znajduje się w oceanach i przewidywalnie liczba
zwiększy się potrójnie do roku 2040, jeśli żadne działania nie zostaną podjęte.
Zarówno plastik w formie fizycznej jak i chemicznej w nich zawarty zagraża życiu
zwierząt morskich, powiedziała Bethanie Carney Almroth, profesor ekotoksykologii
na Uniwersytecie w Göteborgu.
„Ponad szesnaście tysięcy chemikaliów znajduje się w plastikach i wiemy, że ponad
cztery tysiące z nich ma niebezpieczne właściwości, a więc mogą być rakotwórcze
lub mutagenne albo szkodliwe dla układu rozrodczego”, powiedziała.
Na konferencji ministrowie z 97 państw, w tym Wielkiej Brytanii, wydali wspólny
komunikat o charakterze politycznym, że chcieli, aby został podpisany ambitny pakt
na temat tego problemu.
Jednak to dotyczyło tylko jednego z krajów znajdujących się w pierwszej dziesiątce
producentów ropy naftowej – Kanady. Plastik jest tworzony z ropy naftowej, więc
jakiekolwiek działanie wobec zmniejszenia produkcji mogłoby zaszkodzić ich
dochodom, twierdzą państwa.
Redukcja ropy naftowej ma również znaczenie, jeśli państwa chcą widzieć spadek
emisji cieplarnianej i zminimalizować najgorsze efekty zmiany klimatu planety.
Oceany są w czołówce tego problemu. 90% dodatkowego ciepła wypuszczanego w
atmosferę przez ludzi jest wchłaniane przez oceny, co doprowadza do
zwiększających się niszczycielskich morskich fal upałów.
Konferencja nie uświadczyła nowych zobowiązań wobec redukcji emisji, jednak
biedniejsze kraje wywarły presję na ich bogatsze odpowiedniki, aby wydały obiecane
fundusze na działanie w sprawie klimatu o wiele szybciej.
„Podzielam frustrację wielu małych rozwijających się państw wyspiarskich ze
względu na brak chęci współpracy międzynarodowych instrumentów finansowych”,
powiedział Feleti Teo, premier Tuvalu.
„Nie mamy wpływu na zmianę ich polityki, ale musimy podtrzymać presję.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
autor: Esme Stallard | Tłumaczenie: Rafał Witkowski - praktykant fundacji: