Seoul w pułapce miłosnych robaków. Korea Południowa walczy z plagą

Zdjęcie: Freepik Romantyczna aura z pewnością nie unosi się nad Seulem i pobliskim miastem Incheon,
gdzie mieszkańcy od tygodni borykają się z plagą uciążliwych owadów. Ich
rozprzestrzenianie się jest napędzane przez wzrost temperatur spowodowany zmianami
klimatycznymi.
W piątek dziesiątki pracowników rządowych zostało wysłanych na górę Gyeyangsan na
zachód od stolicy, aby opanować „wyjątkowo poważną infestację” – poinformowało w
oświadczeniu tamtejsze ministerstwo środowiska.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające malownicze szlaki
górskie zamienione w pełne chaosu korytarze, w których roi się od owadów. Widać na nich
wędrowców przedzierających się przez chmary niewielkich owadów – jedna osoba jest
wręcz otoczona przez te czarnoskrzydłe stworzenia, a inna zgarnia tysiące martwych
osobników ze ścieżki.
W jednym z filmów na YouTube mężczyzna zebrał tysiące owadów, zabrał je do domu i
przyrządził z nich… hamburgery, które następnie najwyraźniej zjadł.
Skąd się biorą "lovebugs"?
Nazwa "lovebugs" (z ang. "miłosne robaczki") nawiązuje do ich zachowania godowego –
podczas lotu owady te zderzają się ze sobą. Ich naukowa nazwa to Plecia longiforceps.
Występują w strefie subtropikalnej, m.in. w południowych Chinach, na Tajwanie i japońskich
wyspach Riukiu, a także w niektórych rejonach Ameryki Środkowej i południowych stanach
USA, takich jak Teksas i Floryda.
W Korei Południowej po raz pierwszy zaobserwowano je w 2015 roku, prawdopodobnie
przybyły z południowych Chin. Od 2022 roku pojawiają się w Seulu i okolicach, zwłaszcza w
rejonach portowych, między czerwcem a lipcem.
Dlaczego się rozprzestrzeniają?
Eksperci twierdzą, że zmiany klimatyczne i ocieplenie sprzyjają ich ekspansji na północ, w
tym do Seulu i Incheonu. Choć globalne ocieplenie dotyczy całej planety, to w Seulu
temperatury rosną szybciej niż w innych częściach świata. Problem pogłębia tzw. efekt
miejskiej wyspy ciepła, w którym sztuczne konstrukcje absorbują i zatrzymują więcej ciepła,
powodując wyższe temperatury niż na pobliskich terenach wiejskich.
“W związku ze zmianami klimatu, które zwiększają niestabilność ekologiczną, musimy
zachować czujność przez całe lato” powiedział Kim Tae-o, dyrektor w ministerstwie
środowiska.
Czy są szkodliwe?
"Lovebugs" nie przenoszą chorób ani nie żądlą ludzi. Jednak mieszkańcy coraz częściej
skarżą się, że oblepiają szyby samochodów, ściany domów, restauracji i pociągów metra.
Jak dotąd władze zalecają pracownikom i mieszkańcom walkę z owadami poprzez
spryskiwanie ich wodą lub używanie lepkich mat, zamiast stosowania chemicznych
pestycydów.
Gdzie mogą się rozprzestrzenić dalej?
Populacja tych owadów rośnie w północno-zachodniej części Korei Południowej, ale ich
dalsze rozprzestrzenianie się pozostaje niepewne.
“W porównaniu z ostatnimi dwoma latami, w zeszły weekend na górze Gyeyangsan
odnotowaliśmy gwałtowny wzrost liczby "lovebugs" “ powiedział we wtorek urzędnik
dystryktu Gyeyang, Wang Hyeon-jeong.
Ciepłe i wilgotne obszary mogą być dla nich szczególnie atrakcyjne, ponieważ sprzyjają ich
przetrwaniu i rozmnażaniu.
Co dalej z Koreą Południową?
Władze Seulu uważają "lovebugs" za „korzystne ekologicznie” – nie stanowią zagrożenia dla
zdrowia ludzi, a ich larwy przekształcają materię roślinną w składniki organiczne, pomagając
w zapylaniu kwiatów.
Jednak, jak podają lokalne media, skargi kierowane do miasta więcej niż się podwoiły – z
4418 w 2023 roku do 9296 w zeszłym roku.
W piątek ministrowie środowiska zgodzili się wzmocnić procedury reagowania i zwiększyć
inwestycje po ostatniej, „wyjątkowo poważnej” infestacji.
“Będziemy uważnie monitorować sytuację i współpracować z lokalnymi władzami już od
wczesnych etapów infestacji” zapowiedział Kim.
Jednak, jak donoszą źródła, naturalna kontrola populacji już się zaczyna – wróble i sroki
nauczyły się żywić tymi owadami, co powoduje spadek ich liczebności.