Święte cielę bawołu daje nadzieję na odrodzenie gatunku
Rdzenni mieszkańcy świętują narodziny rzadkiego białego bizona.
Wódz Arvol Spoglądający Koń, duchowy przywódca Lakotów, jest dziewiętnastym pokoleniem, które przechowuje świętą fajkę i tobołek podarowane przez Kobietę Białego Bizona. Zdjęcie: Buffalo Field Campaign
W centrum uwagi ostatnio znalazł się, stojąc na chwiejnych nogach, jeden z najmniejszych okazów największego rodzimego zwierzęcia Ameryki o kremowym futrze i kruczoczarnych oczach.
Co niektórzy entuzjastycznie mają nadzieję, że czerwcowe narodziny cielęcia białego bizona - niezwykle rzadkie wydarzenie - przełożą się na nowy impuls dla trwającego od dziesięcioleci dążenia do ożywienia gatunku na Wielkich Równinach Ameryki.
Wiele plemion uważa narodziny białego bizona za święty omen, który oznacza zmianę. Stado, w którym urodziło się to cielę, stało się również ważnym symbolem kulturowym - jest to ostatnie dzikie stado bizonów w Ameryce Północnej.
Stado wkracza w nowy rozdział swojego życia, ponieważ zarządzanie gatunkiem jest coraz częściej nadzorowane przez rdzenne społeczności, a zwolennicy naciskają na zwiększenie populacji bizonów.
Amerykańskie bizony, znane również w Europie jako żubry, kiedyś liczyły dziesiątki milionów, zanim zostały doprowadzone na skraj wyginięcia w XIX wieku. Obecnie jedyne dzikie stado w USA jest ograniczone do zaledwie 5000 zwierząt.
Plemiona i obrońcy żubrów widzą jednak szansę w tym, że Yellowstone, pierwszy amerykański park narodowy i dom białego cielęcia, rozważa propozycję zwiększenia liczebności dzikiego stada po raz pierwszy od dziesięcioleci.
Białe cielę dodało duchowego znaczenia wysiłkom obrońców bizonów, którzy kwestionują długotrwałą niepisaną zasadę, w ramach której polityka rządu przedkłada hodowlę wołowiny nad wierzenia rdzennych plemion.
Przepowiednia ujawniona
Tuż po południu 4 czerwca przewodnik fotograficzny Jordan Creech zwiedzał Yellowstone z klientami, gdy zauważył świeżo narodzone cielę białego bizona, stawiające pierwsze kroki w dolinie Lamar w parku.
Cielęta bizonów potrafią chodzić w ciągu dwóch minut od narodzin i biegać wraz ze swoim stadem w ciągu pierwszych siedmiu minut życia.
„To najbardziej wyjątkowe doświadczenie, jakie kiedykolwiek miałem" - mówi Creech.
Erin Braaten, fotograf pochodzenia rdzennych Amerykanów z Kalispell w stanie Montana, również była świadkiem pierwszych chwil życia cielęcia, zanim zniknęło ono w stadzie.
„Myślałam, że miałabym większe szanse na uchwycenie Wielkiej Stopy niż białego cielaka żubra" - wyjawia BBC News.
Przez ostatnie 2000 lat ludzie z plemion Lakota, Dakota i Nakoda opowiadali historię kobiety, która przybyła w ciężkich dla ludu czasach.
Jedna z wersji mówi o dwóch zwiadowcach poszukujących pożywienia i bizonów w Black Hills w Południowej Dakocie.
Według tej historii, tajemnicza kobieta pojawiła się i zaoferowała ich plemieniu zestaw świętych darów, w tym fajkę wyrzeźbioną z czerwonej skały, i poinstruowała ludzi, jak żyć i modlić się.
Przemieniała się kilka razy, zanim przybrała postać białego cielęcia bizona z czarnym nosem, czarnymi oczami i czarnymi kopytami. Gdy odeszła, wielka liczba bawołów powróciła, by nakarmić ludzi.
Dziesiątki innych plemion mają historie o białych bawołach, interpretując ich przybycie zarówno jako błogosławieństwo, jak i ostrzeżenie.
Wódz Arvol Spoglądający Koń, duchowy przywódca plemienia Lakota, znany jest jako Strażnik Świętego Zawiniątka - zawiniątka i fajki pozostawionych przez ducha. Porównuje on powrót białego cielca do powtórnego przyjścia Chrystusa.
70-letni Spoglądający Koń powiedział, że zanim kobieta odeszła, powiedziała ludziom, że powróci jako białe cielę bizona, „gdy wszystko będzie chore i niedobre, a ludzie nie będą mieli dobrego umysłu".
„To jest duch. Oznacza to, że duch jest w trakcie trwania" - dodał.
26 czerwca ponad 500 wierzących oficjalnie świętowało przyjście białego cielaka na świat podczas wydarzenia w West Yellowstone, tuż za parkiem. Reprezentowanych było prawie tuzin plemion.
Razem usłyszeli imię nadane cielęciu - Wakan Gli, co w języku Lakota oznacza Święte Powroty lub Przychodzi Święte. Ołtarz złożony z trzech czaszek bizona i trzech szat bizona uświetnił tę okazję.
Waemaetekosew Waupekenay, lat 38, który przyjechał z Wisconsin, aby wziąć udział w uroczystości w imieniu plemienia Menominee, powiedział, że narodziny świętego cielęcia były duchowym przebudzeniem.
Jego przybycie, jak mówi ze zdumieniem, pokazuje, że „wokół jest dużo uzdrowienia, dużo miłości. Ludzie się jednoczą".
Z okazji wydarzenia wzniesiono ołtarz ku czci białego cielęcia. Zdjęcie: Buffalo Field Campaign
Strażnicy Parku Narodowego Yellowstone potwierdzili narodziny białego żubra, ale sami nie zgłosili żadnych innych obserwacji.
„Narodziny białego cielęcia żubra na wolności są przełomowym wydarzeniem w eko-kulturowym odzyskiwaniu żubrów przez Służbę Parku Narodowego" - powiedział park w oświadczeniu z 28 czerwca, potwierdzając, że jest to pierwszy biały żubr kiedykolwiek widziany w Yellowstone.
Dodano, że „może to odzwierciedlać obecność naturalnej spuścizny genetycznej zachowanej w żubrach Yellowstone, która ujawniła się dzięki pomyślnemu odtworzeniu dzikiej populacji żubrów".
„Służby Parku Narodowego uznają znaczenie cielęcia białego żubra dla Indian amerykańskich", dodano.
Odrodzenie gatunku
Żubry z Yellowstone stanowią jedyne dzikie stado w Stanach Zjednoczonych i są jednymi z ostatnich istniejących genetycznie „czystych” żubrów.
Jednak Park Narodowy Yellowstone regularnie osiąga dozwoloną przez prawo liczebność 5000 osobników.
Plemiona, które wspierają rozwój gatunku, wkroczyły do akcji, wierząc, że zdrowie gatunku jest związane z ich własną historią. Od 2019 r. Służba Parków Narodowych USA przeniosła 414 zdrowych żubrów z Yellowstone do 26 plemion w 12 stanach w ramach programu transferu ochrony żubrów.
Rdzenni mieszkańcy mają również własny system dystrybucji bizonów, niezależny od wysiłków parku. Od 1992 roku Intertribal Buffalo Council - kolektyw 83 plemion pracujących nad „przywróceniem kulturowych, duchowych i historycznych relacji" ze zwierzętami - wysłał 25 000 bizonów do 65 stad na ziemiach plemiennych w 22 stanach.
„Ludzie nie rozumieją lub nie zdają sobie sprawy, że to, co stało się z bizonem, stało się również w pewnym stopniu z rdzenną ludnością, a historia jest niczym innym jak zlepkiem połączonych ze sobą wydarzeń" - mówi Jason Baldes, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego rady i jest członkiem plemienia Eastern Shoshone.
Zwrot bizonów ludności plemiennej oznacza poważną zmianę w polityce federalnej kraju, którego żołnierze otrzymali kiedyś rozkaz zabicia ich wszystkich, aby pozbawić plemiona żywności i zapasów.
Urzędnicy nie tylko zwracają zwierzęta, ale także rozważają przyjęcie kolejnych: National Park Service właśnie zakończyło badanie wpływów środowiskowych w Yellowstone i ustaliło, że wielkość stada powinna wzrosnąć z 5 000 do 6 000 - ale może pomieścić nawet 10 000. To pierwszy raz od 24 lat, kiedy park zaproponował zwiększenie liczebności stada.
Wzrost stada jest tym bardziej uderzający, że nawet do 60 milionów amerykańskich bizonów zostało nierozważnie zabitych, aby rościć sobie prawo do posiadania amerykańskiej granicy.
W przeciwieństwie do rdzennej ludności - która znana jest z wykorzystywania niemal każdej części zwierzęcia jako źródła pożywienia, schronienia i nie tylko - osadnicy zabijali je lekkomyślnie, zabierając futra i pozostawiając tusze do zgnicia.
W XX wieku na wolności pozostało nie więcej niż 1000 żubrów.
Wielkoskalowe hodowle bydła przejęły puste tereny, a interesy handlowe nadal są źródłem konfliktów między tymi, którzy chcą, aby dzikie bizony wędrowały tak jak kiedyś, a przemysłem hodowlanym.
Żubry wypuszczane na wolność przez InterTribal Buffalo Council. Zdjęcie:Doug Spriggs/InterTribal Buffalo Council
Ranczerzy i republikański gubernator stanu sprzeciwiają się propozycji służby parkowej dotyczącej rozszerzenia stada, obawiając się, że choroba zwana brucelozą - przenoszona przez około 60% żubrów w Yellowstone - może zainfekować stada hodowane na wołowinę i w konsekwencji podciąć marże zysku.
Montana Stockgrowers Association, które sprzeciwia się planowi, ostrzegło, że nowa polityka może doprowadzić do „wykładniczego wzrostu liczby żubrów".
Wiadomo również, że łosie przenoszą brucelozę na zwierzęta domowe, ale nie podlegają takim samym ograniczeniom jak żubry.
Mike Mease z Buffalo Field Campaign, organizacji non-profit z siedzibą w Montanie, która działa na rzecz zwiększenia liczby dzikich żubrów, mówi, że debata ta „jest częścią starych wojen na Zachodzie, rywalizacji o ziemię i tego, które zwierzęta mogą po niej stąpać".
Urzędnicy Yellowstone przyznali wcześniej, że kontrowersje dotyczące zarządzania żubrami są złożonym wyzwaniem z kilkoma przeciwstawnymi grupami interesów.
„Jest to prawdopodobnie najtrudniejsza kwestia związana z dziką przyrodą w Yellowstone", powiedział Cam Sholly, kurator parku, New York Times w zeszłym roku. „Żubr jest jedynym gatunkiem, który jest zamykany między granicami".
Jednak dla plemion narodziny białego cielaka są dowodem na to, że należy zrobić więcej, aby wesprzeć żubry. Fakt, że cielę pochodzi z Yellowstone, nadał mu dodatkowe znaczenie duchowe.
„[Stado] Yellowstone to najczystsze, najdziksze bizony - jedyne, jakie pozostały w kraju" - mówi Wódz Spoglądający Koń.
„To przesłanie, które Matka Ziemia wypowiada za pośrednictwem narodu zwierząt".
Zdjęcie: Buffalo Field Campaign
Dział: Przyroda
Autor:
Max Matza | Tłumaczenie: Ewa Kuś - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/