15.08.2025 JPM Redakcja

To urządzenie w kształcie szyszki może zmienić sposób, w jaki walczymy z pożarami

W globalnej walce z pożarami kosztującej wiele miliardów dolarów ich wczesne wykrycie jest kluczowe. Satelity, drony, kamery termiczne i wieże widokowe to tylko niektóre z obecnie używanych narzędzi służących do ostrzegania władz i osób pierwszego kontaktu przed nadciągającymi zagrożeniami.

Zdjęcie: Zaprojektowany aby pasować do otoczenia, najnowszy prototyp ważył około 150
gramów. Courtesy Pyri

W globalnej walce z pożarami kosztującej wiele miliardów dolarów ich wczesne
wykrycie jest kluczowe. Satelity, drony, kamery termiczne i wieże widokowe to tylko
niektóre z obecnie używanych narzędzi służących do ostrzegania władz i osób
pierwszego kontaktu przed nadciągającymi zagrożeniami. 
Jednakże w obszarach niedysponujących wystarczającymi środkami te środki
ostrożności mogą być prohibicyjnie drogie. To powód, dla którego grupa osób, które
niedawno ukończyły design stworzyła mniejsze, prostsze, i jak twierdzą tańsze
rozwiązanie: czujnik pożarowy rozmiaru szyszki może dać kruchym społecznościom
nieocenioną przewagę przy ucieczce lub okiełznaniu dużych pożarów.
Stworzony głównie z wosku i składników węgla drzewnego, czujniki Pyri są
stworzone, aby wtopić się w środowisko i nie zostawiać w nim żadnych śladów.
Według twórców, urządzenie może być rozmieszczone w obszarach podatnych na
pożary i pozostawionych na lata bez opieki. Gdy powstaje pożar, ciepło topi
wewnętrzny zapalnik, co produkuje sygnał o niskiej częstotliwości, który podnosi
alarm.
Firmę założono w Londynie jako zadanie na uniwersytecie pomiędzy czterema
studentami inżynierii projektowania, w zeszłym roku troje z nich zdecydowało się na
kontynuację tej ścieżki jako wychodzące poza ich edukację przedsięwzięcie
biznesowe. Nazwa firmy pochodzi od naukowego słowa „pyriscence”, które opisuje
sposób, w jaki natura dostosowuje się do pożarów.

Jako przykład „gatunku polegającego na ogniu” Gunadi wskazał na różne rodzaje
sosen, które nie tylko świetnie radzą sobie w obszarach podatnych na pożary -
potrzebują one ognia do rozmnażania, jako że ich nasiona są uwalniane tylko i
wyłącznie gdy żywica okrywająca ich szyszki roztopi się pod wpływem wysokiej
temperatury. 
To bezpośrednio wpłynęło na Gunadi i jej współpracowników. „Co jeśli możemy być
zainspirowani przez to jak natura już reaguje na ogień, użyć naturalnych materiałów i
stworzyć najprostszą formę wykrywania ognia jaką możemy?”, powiedziała,
wspominając początki projektowania wykrywacza.
Bez śladu
Przypominający szyszkę wygląd jest też funkcjonalny: Lekki kształt i prążkowana
struktura wykrywacza pomaga chronić przed uderzeniami, zwłaszcza jeśli są
rozrzucane z powietrza podczas zabezpieczania dużych, trudnodostępnych
obszarów. Za to twórcy również chcieli uniknąć uwagi od przechodniów, zarówno
ludzi jak i zwierząt.
„W zasadzie zgubiliśmy już jeden w środowisku. Więc jeśli chodzi o kamuflaż,
staramy się może aż za bardzo!”, żartowała Gunadi.

Zaprojektowany aby wtopić się w naturalne otoczenie, najnowszy prototup ważył
około 150 gram. Courtesy Pyri
Kolejny poważny problem wynika ze zobowiązania się twórców do używania
nietoksycznych materiałów - zwłaszcza jeśli chodzi o elektroniki używanej do
wytworzenia sygnału. Pomimo tego, że Pyri nie udziela informacji na temat
komponentów użytych w systemie wytwarzającym sygnał oraz dokładnych
materiałów do opinii publicznej (firma jest w trakcie patentowania), twórcy
wykorzystali organiczną elektronikę i unikają używania rzadkich metalów, takich jak
akumulatory litowo-jonowe. Po „spaleniu się” urządzeń Gunadi chce mieć pewność,
że „nie pozostawią one żadnego negatywnego śladu w środowisku”.

Ekstremalne pożary stają się coraz powszechniejsze, obecnie sezon na nie jest
dłuższy, gorętszy i bardziej suchy niż wcześniej. Główną przyczyną są zmiany
klimatu, ponieważ susza i podnosząca się średnia temperatura sprawiają, że pożary
są większe, szybsze i trudniejsze do zatrzymania. To, w efekcie, może pogorszyć
kryzys klimatyczny. Jak podaje United Nations Environment Programme (UNEP),
pożary były odpowiedzialne za zatrucie około 6,687 megatonami dwutlenku węgla w
2023 - siedem razy więcej niż zostało wyemitowane przez globalne lotnictwo w tym
samym roku.
UNEP przewiduje 30% zwiększenie występowania ekstremalnych pożarów do końca
2050 roku - i 50% zwiększenie do końca tego wieku. Większość pożarów występuje
też w miejscach, które historycznie były uznane za ognioodporne, od wschodniego
wybrzeża Ameryki, po Syberię w Rosji.
Dla twórców Pyri, wpływ pożarów jest osobisty. Jeden ze współzałożycieli firmy,
Richard Alexandre pochodzący z Brazylii zobaczył tam na własne oczy destrukcyjne
działanie pożarów w Pantanal, regionie, który doświadczył rekordowo dużej liczby
pożarów w zeszłym roku. Gunadi za to dorastała w Palo Alto w Kalifornii. W 2020
roku podczas trwania North Complex Fire żyła w San Francisco, które zostało
opanowane przez dym z pożaru.
„Obudziłam się, a niebo było ciemnopomarańczowe, i trwało to dniami”, wspomina.
„To było naprawdę przerażające”.

Dział: Technologia

Autor:
Autor: Oscar Holland, CNN Tłumaczka: Klaudia Kubas

Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/07/02/style/pyri-wildfire-sensor-dfi

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE