Kwiaty na Antarktydzie zaczynają rozkwitać i nie są to dobre wieści
Naukowcy odkryli, że Antarktyda zaczyna wypełniać się roślinami, co nie jest dobrą wiadomością, a raczej niepokojącym problemem.
Zdjęcie: Liam Quinn / Flickr
Dotychczas uważano, że Antarktyda jest kontynentem o niezwykle surowym klimacie, a co za tym idzie, życie flory na tym obszarze praktycznie nie może istnieć. Jednak z czasem odkryto, że życie tam jest w stanie przeciwstawić się wszelkim trudnościom i znaleziono ślady żywych organizmów na zamarzniętym kontynencie. Nowe obserwacje sugerują, że Antarktyda zapełnia się kwiatami i roślinami, co nie jest dobrą oznaką, a poważnym zmartwieniem.
Na Antarktydzie zidentyfikowano dwa gatunki roślin zdolnych do wzrostu w bardzo niskich temperaturach. Colobanthus i Deschampsia rosły wcześniej naturalnie na kontynencie, oba gatunki kwitną w temperaturach poniżej zera i są w stanie z powodzeniem przeprowadzać fotosyntezę. Przeprowadzone ostatnio badania sugerują jednak, że ich wzrost i rozprzestrzenianie się uległy zmianom w ciągu ostatnich 10 lat z powodu wysokich temperatur.
Kwiaty na Antarktydzie
Nicoletta Cannone, prof. ekologii na Uniwersytecie w Insubrii, jest główną autorką badań, które koncentrowały się na wyspie Signy, części archipelagu Orkady na południowej Antarktydzie. Cannone i jej zespół odkryli, że populacja dwóch gatunków roślin rozprzestrzenia się coraz szybciej na najzimniejszym kontynencie na Ziemi.
Aby uzyskać wiarygodne wyniki, przyjęli za punkt odniesienia zasięg występowania roślin od lat sześćdziesiątych XX wieku. Następnie porównali zapis historyczny z danymi zebranymi w latach 2009-2018. Dzięki temu odkryli, że Coloanthus rośnie w tempie trzykrotnie szybszym niż w przeszłości. Z drugiej strony, Deschampsia nie przyspieszyła swojego wzrostu, ale rozszerzyła swój obszar występowania na Antarktydzie.
"Nasza hipoteza zakłada, że zaskakujący wzrost tych roślin wynika głównie z ocieplenia letniego powietrza" - wyjaśnia Nicoletta. Przypuszcza również, że zdarzenie klimatyczne gwałtownego ochłodzenia powietrza, które miało miejsce w 2012 r., nie miało wpływu na dynamikę populacji roślin na tej wyspie.
Pierwszy dowód na wzmożoną reakcję ekosystemu
Byłby to pierwszy dowód gwałtownej reakcji ekosystemu na Antarktydzie, która jest bezpośrednio związana z globalnym ociepleniem. "Nasze odkrycia potwierdzają hipotezę, że nadchodzące zmiany klimatyczne wywołają znaczące przemiany w tych delikatnych ekosystemach Antarktydy" - ostrzega Canonne.
Autor wyjaśnia również, że rośliny są najlepszym wskaźnikiem reakcji ekosystemu na zmiany klimatu. W przeciwieństwie do zwierząt, które są w stanie przenieść się do innych naturalnych regionów, a tym samym dostosować się do nowych ekosystemów, rośliny pod tym względem nie mają takiej możliwości i z tego powodu są najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem tego, co dzieje się w różnych regionach planety.
Spostrzeżenia zespołu Cannone są zgodne z tym, co obserwujemy również na półkuli północnej, gdzie zamiast pokrytych śniegiem powierzchni w Arktyce zaczynają pojawiać się zazielenione tereny. Ziemia rozkwita na swoich biegunach i niekoniecznie jest to dobra wiadomość. Niemniej jednak, to przypomina nam o wielkiej roli i odpowiedzialności ludzi w kontekście szybkości zachodzących zmian klimatycznych na naszej planecie.
Dział: Przyroda
Autor:
Isabel Carrasco | Tłumaczenie: Patryk Wasyliszyn
Źródło:
https://culturacolectiva.com/en/technology/antarctica-climate-warming-flowers/