Administracja Trumpa przywołuje do życia starą taktykę zastraszania: maszyna wariograficzna
Kiedy Biały Dom pod rządami Prezydenta Ronalda Reagana zagroził tysiącom urzędników państwowych badaniami wariografem, rzekomo w celu ochrony tajnych danych (ale prawdopodobnie także w celu kontrolowania przecieków prasowych), jego sekretarz stanu George Shultz zagroził rezygnacją.

Zdjęcie: Po prawej amerykański wynalzca John Larson, demonstruje operację przy użyciu maszyny poligraficznej w Northwestern University w Evanston, Illinois, w latach trzydziestych. / Getty Images
Biały Dom Reagana wycofał się i zgodził się na nałożenie testów tylko na osoby podejrzane o szpiegostwo, zgodnie z raportem New York Timesa z 1985 roku. Jeśli chodzi o łapanie szpiegów, testy wariografem zawiodły spektakularnie w kluczowych momentach. Więcej na ten temat za chwilę.
Po pierwsze, weźmy pod uwagę drugą administrację Trumpa, która skłania się ku wariografowi, prawdopodobnie w celu wykrycia przecieków, ale także jako pozorną metodę zastraszania.
"Wariograf został uzbrojony i jest wykorzystywany przeciwko osobom, które nigdy nie miały wymogu badania wariografem, czy to przed zatrudnieniem, czy w zakresie bezpieczeństwa, w całej swojej karierze federalnej" - powiedział Mark Zaid, prawnik specjalizujący się w reprezentowaniu osób pracujących w bezpieczeństwie narodowym, po serii opublikowanych raportów o zagrożeniach poligraficznych w całej administracji Trumpa.
Testy są często wykorzystywane do identyfikacji nie tylko wycieków informacji niejawnych, ale raczej "niesklasyfikowanych rozmów dotyczących polityki lub żenujących decyzji, które przedostały się przez młyn plotek lub bezpośrednio do mediów" - powiedział Zaid, który wcześniej zeznawał przed Kongresem na temat korzystania z wariografów i pozywał agencje federalne za ich praktyki. W strukturach FBI, zwiększone użycie wariografów jest przykładem "intesywnej kultury zastraszania" agentów.
W Pentagonie urzędnicy publicznie zagrozili przeprowadzeniem testów wariograficznych w ramach próby ustalenia, w jaki sposób prasa dowiedziała się, że Elon Musk miał otrzymać tajne informacje na temat Chin, których miliarder z interesami biznesowymi w Chinach prawdopodobnie nie powinien otrzymać. Według raportu CNN nie jest jasne, czy testy poligraficzne zostały ostatecznie przeprowadzone w ramach dochodzenia.
Według CNN, w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego testy wariograficzne były stosowane wobec urzędników FEMA i FAA, a także osób pełniących bardziej tradycyjne funkcje w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Przedstawiciele administracji bronili tej praktyki, twierdząc, że służy ona ochronie informacji rządowych.
Sekretarz DHS Kristi Noem broniła stosowania testów poligraficznych podczas marcowego wywiadu w CBS. "Zwierzchnictwo, które posiadam w ramach Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jest szerokie i rozległe" - powiedziała.
Wcześniej, według Zaida, poligrafy były używane jako rodzaj "urządzenia odchwaszczającego", podobnie jak test sprawności fizycznej dla dużych grup kandydatów na stanowiska związane z bezpieczeństwem narodowym i egzekwowaniem prawa. Następnie niektórzy pracownicy - szczególnie w społeczności wywiadowczej - mogą być poddawani egzaminom co pięć lub 10 lat, podobnie jak losowe testy narkotykowe.
To co dzieje się teraz jest zupełnie inne.
Testy wariografem "są wymierzone w indywidualne osoby, które nigdy nie miały styczności z wariografem, niezależnie od tego, czy chodzi o wstępne zatrudnienie, czy bezpieczeństwo, w całej ich karierze federalnej" - powiedział Zaid.
Dwa miliony Amerykanów poddawało się badaniom wariograficznym każdego roku
Większość Amerykanów nigdy nie miało styczności z wariografem i dzieje się tak w dużej mierze dlatego, że Kongres podjął działania w celu zakazania ich stosowania w sektorze publicznym w 1988 r., w czasie, gdy miliony Amerykanów było poddawane poligrafii każdego roku, a firmy wykorzystywały je do wykluczania ludzi z pracyi prowadzenia wewnętrznych dochodzeń pod przymusem.
Aby dowiedzieć się, dlaczego poligrafy były problematyczne, warto obejrzeć stary odcinek 60 Minutes, w którym Diane Sawyer poddaje się badaniu, a ukryte kamery pokazują, jak stronniczość egzaminatora wpływa na wyniki.
"Jeśli próbujesz znaleźć kapusia w organizacji liczącej 100 osób, możesz fałszywie oskarżyć dziesiątki osób" - twierdzi Amit Katwala, autor książki o wariografie pt. Tremors in the Blood: Morderstwo, obsesja i narodziny wykrywacza kłamstw. "I możesz nawet nie złapać winowajcy - nie ma dowodów sugerujących, że prawdziwy wykrywacz kłamstw jest nawet naukowo możliwy" - napisał w e-mailu.
Wariografy były stosowane w sektorze publicznym
Ustawa o ochronie pracowników za pomocą wariografu została podpisana w 1988 roku przez Reagana, wiele lat po jego starciu z Shultzem. Ustawa zachowała jednak wariografy dla sektora publicznego, w szczególności dla bezpieczeństwa narodowego i organów ścigania.
Według Zaida, w świecie bezpieczeństwa narodowego zasada ochrony niewinnych jest "postawiona na głowie".
"Wolelibyśmy zrujnować karierę 99 niewinnych osób, niż pozwolić, by jeden nowy Ed Snowden, Aldrich Ames czy Robert Hanssen przeszedł dalej" - powiedział.
Kiedy wariograf straszliwie zawiódł
Jeśli poligrafy mają słabe wyniki w wykrywaniu kłamstw, to mają fatalne wyniki w wykrywaniu szpiegów.
W raporcie Senackiej Komisji Wywiadu z 1994 roku opisano, w jaki sposób oficer CIA Aldrich Ames, który szpiegował dla KGB, przez lata unikał wykrycia, po części dlatego, że zdał wiele egzaminów na wykrywaczu kłamstw. Jednocześnie w tym samym raporcie opisano, jak inny pracownik CIA, który pomagał KGB, Edward Lee Howard, zrobił to częściowo dlatego, że czuł się porzucony przez CIA po tym, jak został zwolniony za oblanie egzaminu na wykrywaczu kłamstw.
Po szokującym procesie funkcjonariusza FBI i rosyjskiego szpiega Roberta Hanssena, który nigdy w swojej karierze nie został poddany badaniu wariografem, nastąpił wzrost ich wykorzystania w niektórych agencjach, w tym w FBI i Departamencie Energii.
Aldrich Hazen Ames we więzieniu Allenwood, 1 sierpień, 1995 roku, w Allenwood, Pensylwania. Zdjęcie: Getty Images.
Dlaczego wariografy są mało wiarygodne?
Na przełomie XXI i XXI wieku rząd Stanów Zjednoczonych zlecił sporządzenie obszernego raportu na temat skuteczności wariografu przez specjalną komisję przy Narodowej Radzie Badawczej. Stwierdzili oni, że dowody naukowe dotyczące wariografów są więcej niż niewystarczające.
"Jako naród nie powinniśmy pozwolić sobie na dalsze zaślepienie aurą poligrafu" - zeznał przed Kongresem Stephen Feinberg, profesor Carnegie Mellon, który kierował badaniem.
Ames przedstawił swoją ocenę maszyny poligraficznej w liście z więzienia opublikowanym w 2000 roku, nazywając wariograf "śmieciową nauką, która po prostu nie umrze" i twierdząc, że jest on najbardziej przydatny jako narzędzie przymusu.
"Zależy to od ogólnego przymusu ustawienia - zostaniesz zwolniony, nie dostaniesz pracy, będziesz ścigany, pójdziesz do więzienia - i łatwowiernego strachu, jaki wzbudza urządzenie" - napisał.
Wariografy są często używane w dochodzenia kryminalnych, ale rzadko stosowane w sądach.
Jak działa wariograf?
Idea poligrafu, który został po raz pierwszy opracowany w latach 20. ubiegłego wieku, polega na tym, że kłamstwo powoduje stres.
Egzaminator podłącza osobę do monitorów, które mierzą ciśnienie krwi i pot na opuszkach palców. Rozmowa wstępna pomaga sformułować typowe pytania, które tworzą punkt odniesienia, a reakcje na bardziej dociekliwe pytania są porównywane z tym punktem odniesienia.
Nie jest to jednak proces naukowy i można go oszukać lub wprowadzić w błąd, ponieważ w swej istocie maszyna po prostu mierzy reakcje fizjologiczne. Często obciążające informacje są podawane przez zdenerwowanych egzaminatorów, którzy nie rozumieją dokładnie, jak działa ten proces.
Popkultura często sugeruje, że gdy dana osoba zostanie podłączona do wariografu, a jej kłamstwa zostaną wykryte. Nie jest to jednak do końca prawdą.
"Wariograf działa, ponieważ uważamy, że tak jest. Jest to narzędzie przymusu psychologicznego w i tak już zastraszającym środowisku - szczególnie, gdy stoi za nim rząd federalny" - powiedział Katwala.
Ale proces zastraszania jest kluczowy. "Użycie poligrafu może nie pomóc w złapaniu przecieków, ale pomysł jego użycia może przestraszyć potencjalnych przyszłych przecieków, by trzymali gębę na kłódkę" - powiedział Katwala.
Jak powstawał wariograf?
Człowiek, któremu przypisuje się pełne opracowanie poligrafu, policjant z Berkeley o nazwisku John Larson, który również miał doktorat z psychologii, później uznał swój wynalazek za niewiarygodny, według Katwala.
Larson zainspirował się maszyną do mówienia prawdy Williama Marstona, który sam był psychologiem, ale miał aktywną wyobraźnię i talent teatralny. Zaid opisał go jako PT Barnuma poligrafii. Oto film, na którym Marston używa maszyny podobnej do poligrafu i twierdzi, że potrafi zidentyfikować różne emocje blondynek, brunetek i rudowłosych kobiet. Doszedł do wniosku, że rude lubią hazard, brunetki szukają miłości, a blondynki najłatwiej przestraszyć. Ok.
Marston, również napisał książkę komiksową pt. Wonder Woman i jej Lasso Prawdy.
Co dalej?
Katwala ostrzega, że istnieją nowe technologie opracowywane z pomocą sztucznej inteligencji lub obracające się wokół fal mózgowych, ale twierdzi, że należy na nie patrzeć z takim samym sceptycyzmem jak na maszynę poligraficzną.
"Żaden z nich nie omija problemu nosa Pinokia - każdy jest inny, a coś, co działa dla jednej osoby, może nie działać dla wszystkich" – powiedział.
Ale wszystkie mogą być używane w taki sam sposób, jak poligraf.
Dział: Nauka
Autor:
Zachary B. Wolf | Tłumaczenie Adam Świerk - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/06/05/politics/polygraph-tests-trump-administration-noem-history