Astronauci Starlinera firmy Boeing mogą być w kosmosie jeszcze przez 6 miesięcy - oto, co zamierzają robić

Na tym zdjęciu udostępnionym przez NASA astronauci Boeing Crew Flight Test: Butch Wilmore (po lewej) i Suni Williams pozują do portretu w przedsionku między przednim portem modułu Harmony Międzynarodowej Stacji Kosmicznej a statkiem kosmicznym Starliner firmy Boeing 13 czerwca 2024 r. NASA/AP 

Dowodząc inauguracyjnym załogowym lotem testowym statku kosmicznego Boeing Starliner, wyruszyli bez swoich kosmetyków i innych osobistych przedmiotów, spodziewając się powrotu na Ziemię w ciągu tygodnia lub dwóch. Jednak od ponad 60 dni przebywają już na stacji kosmicznej, a NASA zasugerowało w tym tygodniu, że mogą tam pozostać aż do początku 2025 roku z powodu trwających problemów z ich kapsułą Starliner. Takie przedłużenie pobytu nie jest jeszcze pewne, ponieważ urzędnicy NASA starają się rozwiązać pewne wewnętrzne spory dotyczące bezpieczeństwa Starlinera. Decyzja, według NASA, musi zostać podjęta do połowy sierpnia. NASA zasugerowała, że ​​kontynuacja misji przez kilka miesięcy może okazać się konieczna, jeśli Starliner okaże się niebezpieczny i konieczne będzie zastosowanie Planu B, czyli sprowadzając astronautów na Ziemię za pomocą kapsuły SpaceX Crew Dragon. 

Jeśli tak się stanie, co dokładnie Williams i Wilmore będą robić przez kolejne sześć miesięcy w kosmosie? 

Obecnie są oni gośćmi na stacji. Nie są częścią Ekspedycji 71, międzynarodowej załogi siedmiu astronautów stanowiących oficjalny personel stacji kosmicznej. Niemniej jednak NASA poinformowało, że ​​Williams i Wilmore bezproblemowo włączyli się w codzienne zadania na pokładzie orbitującego laboratorium. Jeśli jednak ich pobyt zostanie przedłużony do lutego, co według NASA może się zdarzyć, jeśli Starliner nie będzie mógł ich zabrać do domu, Williams i Wilmore zostaną pełnoetatowymi członkami załogi ekspedycji. Przejmą wtedy typowe zadania załogi, takie jak wykonywanie spacerów kosmicznych poza stacją kosmiczną, utrzymanie orbitującego laboratorium i realizacja napiętego harmonogramu eksperymentów naukowych. 

Natomiast NASA potwierdziło, że astronauci Starlinera są gotowi na taką zmianę. „Kilka lat temu podjęliśmy decyzję - wiedząc, że jest to lot testowy - aby upewnić się, że mamy odpowiednie zasoby, zapasy i szkolenia dla załogi, na wypadek gdyby z jakiegokolwiek powodu musieli przebywać na ISS przez dłuższy czas”, powiedziała Dana Weigel, kierowniczka Programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA, podczas środowej odprawy. „Butch i Suni są w pełni przeszkoleni”, dodała Weigel. „Są zdolni i na bieżąco z EVA (spacerami kosmicznymi), robotyką i ze wszystkim, czego od nich potrzebujemy”. 

Dołączenie do załogi Crew-9 

Chociaż nic nie jest pewne, NASA po raz pierwszy zasugerowało w środę, że rozważa powrót statku kosmicznego Boeing Starliner na Ziemię bez załogi na pokładzie. Nie oznacza to jednak, że Williams i Wilmore zostaliby pozostawieni w kosmosie na czas nieokreślony. Zostaliby oni przydzieleni do podróży powrotnej w ramach misji Crew-9 firmy SpaceX. Crew-9 - rutynowa misja na stację kosmiczną mająca na celu uzupełnienie załogi ekspedycyjnej - jest obecnie planowana z czterema astronautami na pokładzie: astronautami NASA Zeną Cardman, Nickiem Hague’em i Stephanie Wilson oraz kosmonautą Aleksandrem Gorbunowem z rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Zgodnie z planem awaryjnym NASA dotyczącym Starlinera, dwóch z tych astronautów zostałoby wykopanych z misji, chociaż urzędnicy nie ujawnili, którzy z czwórki członków załogi mieliby to być. Statek kosmiczny Crew Dragon poleciałby wtedy na Międzynarodową Stację Kosmiczną z dwoma pustymi miejscami - startując nie wcześniej niż 24 września, zgodnie z najnowszymi datami podanymi przez NASA. 

Astronauci NASA Suni Williams i Butch Wilmore witani przez załogę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 6 czerwca 2024 r. NASA/AP 

Aby utrzymać środek ciężkości Crew Dragon, na pokładzie Crew-9, obok dwóch pustych miejsc, poleci balast – kawałki metalu służące jako martwy ciężar. Dwóch astronautów z misji Crew-9 dołączy do Williams i Wilmore’a na pokładzie stacji kosmicznej, a cała czwórka stanie się częścią Ekspedycji 72, która będzie obejmować dodatkowych rosyjskich kosmonautów i ma rozpocząć się we wrześniu po okresie przekazania obowiązków. Jak to zwykle bywa w przypadku misji na stację kosmiczną, które dołączają do ekspedycji, astronauci Crew-9 pozostaną na pokładzie przez około pięć lub sześć miesięcy - co oznacza, że ​​Williams i Wilmore spędzą w kosmosie kolejne pół roku, oprócz dwóch miesięcy, które już tam spędzili. Jako część Crew-9, będą mieli ściśle ustrukturyzowany harmonogram, z zaplanowanymi godzinowo zadaniami na każdy dzień. 

Olimpiada na orbicie 

Już teraz astronauci wpadli w pewną część tej codziennej pracy. Ostatnie aktualizacje NASA mówią, że Williams i Wilmore do tej pory poświęcili swój czas na utrzymanie stacji kosmicznej, inspekcję sprzętu, organizowanie ładunku, przeprowadzanie kontroli Starlinera i pomoc w eksperymentach naukowych i pokazach technicznych. Jednak Williams i Wilmore mieli także okazję na zabawę w mikrogravitacji. NASA udostępniła materiał filmowy astronautów 26 lipca, gdy przekazywali sobie plastikową pochodnię na stacji kosmicznej i naśladowali konkurencje olimpijskie, w tym rzut dyskiem i jazdę konną. (Ćwiczenia fizyczne są kluczowym zadaniem dla astronautów, aby uniknąć utraty zbyt dużej masy mięśniowej i gęstości kości podczas pobytu w kosmosie). Dla przypomnienia, Williams już wcześniej udowodniła swoje umiejętności jako znakomity sportowiec kosmiczny. W 2012 roku, podczas wcześniejszej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, została pierwszą osobą, która ukończyła triatlon w kosmosie. Williams korzystała z roweru stacjonarnego, symulowała pływanie przy pomocy maszyny do podnoszenia ciężarów i biegała na bieżni, będąc przypięta uprzężą, aby nie unosiła się w przestrzeni.

Dowódczyni Ekspedycji 33 Sunita Williams bierze udział w triatlonie w Malibu z kosmosu w 2012 r. NASA 

To osiągnięcie miało miejsce po tym, jak w 2007 roku Williams biegła równocześnie z maratonem bostońskim z pokładu stacji kosmicznej. Williams i Wilmore spędzili łącznie 500 dni w kosmosie przed wystartowaniem w teście statku kosmicznego Starliner. Williams nawet przyznała, że płakała po opuszczeniu stacji kosmicznej po swojej ostatniej misji w 2012 roku, niepewna, czy kiedykolwiek wróci. „Ten lot to spełnienie jej marzeń”, powiedział jeden z komentatorów NASA podczas transmisji na żywo startu Starlinera 5 czerwca. 

Dłuższe pobyty w kosmosie 

Nie jest rzadkością, że astronauci nieoczekiwanie przedłużają swój pobyt na stacji kosmicznej — o dni, tygodnie, a nawet miesiące. Na przykład astronauta NASA Frank Rubio miał spędzić około sześciu miesięcy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej podczas swojej inauguracyjnej podróży na niską orbitę okołoziemską, która rozpoczęła się we wrześniu 2022 roku. Zamiast tego spędził 371 dni w kosmosie po odkryciu wycieku chłodziwa z jego pierwotnego środka transportu - rosyjskiej kapsuły Sojuz - podczas cumowania do orbitalnej placówki. Roczny pobyt Rubia ustanowił amerykański rekord najdłuższego nieprzerwanego pobytu na orbicie. Astronauci również rutynowo przedłużają swoje pobyty na stacji kosmicznej o kilka dni z różnych powodów, w tym z powodu złej pogody na Ziemi lub innych zmian w harmonogramie. 

Bez walizki 

Lecąc na stację kosmiczną bez walizek, które spakowali na misję, być może skomplikowało komfort przedłużonego pobytu astronautów Starlinera. NASA zdecydowało zabrać ich bagaże ze statku kosmicznego, aby zrobić miejsce na bardzo potrzebną pompę do naprawy niesprawnej toalety na pokładzie stacji kosmicznej. Dwójka astronautów mogła w końcu doczekać wytchnienia po tym, jak we wtorek na stację kosmiczną dotarła misja zaopatrzeniowa Northrop Grumman.  „Lubimy pozostawiać sobie możliwość wyboru, dlatego mamy pewne rzeczy, takie jak ubrania… pewne osobiste artykuły spożywcze dla (Williams i Wilmore), i tym podobne”, powiedział Bill Spetch, menedżer ds. integracji operacyjnej w Programie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA, podczas odprawy w zeszłym tygodniu. 

Nie ma również oznak, że zapasy żywności wkrótce się wyczerpią. Według Spetch, na pokładzie statku Northrop Grumman znajdowało się 8200 lbs (ok. 3719 kg) eksperymentów naukowych i ładunku żywności, w tym posiłki i produkty takie jak dynia, rzodkiewki, marchewki, borówki, pomarańcze, jabłka i kawa. Mimo to, NASA musi szybko podjąć decyzję w sprawie powrotu Williams i Wilmore lub włączeniu ich do normalnej rotacji załogi, ponieważ zapasy żywności i innych zasobów na stacji kosmicznej nie są nieograniczone. „Podczas gdy są tam na górze, mamy dodatkową załogę, mamy dodatkowe ręce do pracy, i mogą wykonać znacznie więcej zadań. Ale jednocześnie wykorzystują więcej materiałów eksploatacyjnych i zapasów”, powiedział Ken Bowersox, zastępca administratora NASA ds. Misji Operacji Kosmicznych, w środę. 

„W pewnym momencie”, dodał, „musimy sprowadzić tą zgraję z powrotem i wrócić do normalnego składu załogi na ISS”.