ChatGPT nie oznacza końca pracy domowej; to raczej szansa dla szkół, aby dopasować się do zmian w podejściu do edukacji
ChatGPT, platforma sztucznej inteligencji (AI) stworzona przez firmę badawczą OpenAI, jest zdolna do napisania eseju w odpowiedzi na krótkie polecenia. Potrafi również wykonywać równania matematyczne i prezentować swoje metody rozwiązania.
Zdjęcie naziemne/Shutterstock
ChatGPT to system sztucznej inteligencji generatywnej: algorytm jest zdolny do generowania nowych treści na podstawie istniejących zbiorów dokumentów, obrazów lub dźwięków w odpowiedzi na opis lub pytanie. Nie dziwi fakt, że pojawiły się obawy dotyczące tego, że młodzi ludzie korzystają z ChatGPT i podobnych technologii jako ułatwienia przy odrabianiu zadań domowych.
Jednak zakazanie uczniom korzystania z ChatGPT lub oczekiwanie od nauczycieli, że będą wertować prace domowe w poszukiwaniu jego użycia, byłoby krótkowzroczne. Edukacja dostosowuje się i przyjmuje z entuzjazmem technologie online od dziesięcioleci. Podchodzenie do sztucznej inteligencji generatywnej nie powinno się różnić od tego nastawienia.
Brytyjski rząd rozpoczął konsultacje dotyczące wykorzystania ChatGPT w edukacji po opublikowaniu wstępnych wytycznych dotyczących najlepszego zastosowania tej technologii przez szkoły. W skrócie, porady są postępowe i uznają potencjalne korzyści wynikające z użycia tych narzędzi. Sugerują, że możliwości sztucznej inteligencji mogą być wartościowe w zredukowaniu obowiązków nauczycieli związanych z tworzeniem materiałów dydaktycznych, ocenianiem prac oraz w zadaniach administracyjnych. Jednakże wytyczne również stwierdzają:
Szkoły i kolegia mogą pragnąć przejrzeć politykę dotyczącą zadań domowych, aby rozważyć podejście do nich i innych form samodzielnej nauki, uwzględniając dostępność sztucznej inteligencji generatywnej.
Chociaż nie oferują zbyt wielu praktycznych wskazówek dotyczących użycia AI, sugestia jest taka, że szkoły i kolegia powinny rozważyć potencjalne ryzyko oszukiwania, gdy uczniowie korzystają z tych narzędzi.
Nic nowego
Dotychczasowe badania na temat ściągania przez studentów sugerowały, że techniki uczniów były zaawansowane, a poczucie winy odczuwali tylko w przypadku przyłapania ich. Oszukiwali, ponieważ było to łatwe, zwłaszcza przy użyciu nowych technologii online. Jednakże badania te nie dotyczyły korzystania z ChatGPT ani żadnej formy sztucznej inteligencji generatywnej. Przeprowadzono je ponad 20 lat temu i stanowiły część literatury, która pojawiła się na przełomie wieku wokół potencjalnych szkód, jakie nowo powstające wyszukiwarki internetowe mogą wyrządzić w wypracowaniach uczniów, zadaniach domowych i ocenianiu.
Możemy sięgnąć po wcześniejsze badania, aby śledzić wprowadzanie nowych technologii do sal lekcyjnych i dyskutować o różnych obawach dotyczących ich używania. W latach 90. badania analizowały wpływ edytorów tekstów na umiejętności czytania u dzieci. Wykazały, że uczniowie piszący na komputerach byli bardziej współpracujący i skupieni na zadaniu. W latach 70. pojawiały się pytania dotyczące wpływu kalkulatorów na umiejętności matematyczne dzieci.
W 2023 roku wydaje się absurdalne stwierdzenie, że dziecko nie może używać kalkulatora, edytora tekstu czy wyszukiwarki podczas odrabiania zadania domowego lub pracy zaliczeniowej. Jednak domniemanie wobec nowych technologii pozostaje. Zaciemnia to rzeczywistość, że nowo pojawiające się narzędzia cyfrowe mogą być skuteczne w wspieraniu nauki i rozwijaniu istotnych umiejętności życiowych i krytycznego myślenia.
Zaakceptuj to
Podejścia karne i groźby wykrycia sprawiają, że korzystanie z takich narzędzi staje się tajne. O wiele bardziej postępowym podejściem byłoby, gdyby nauczyciele przyjęli te technologie, nauczyli się, jak działają, i uczynili to częścią nauczania o umiejętnościach cyfrowej kompetencji, przeciwdziałaniu dezinformacji i krytycznym myśleniu. Z mojego doświadczenia wynika, że to właśnie tego rodzaju edukacji na temat technologii cyfrowej oczekują młodzi ludzie. Dzieci powinny nauczyć się różnicy między używaniem tych narzędzi a przedstawianiem pracy jako ich własnej. Powinny również zdobyć umiejętność oceniania, czy można zaufać informacjom dostarczanym im w internecie, czy też nie.
Charytatywna organizacja edukacyjna SWGfL, której jestem członkiem zarządu, niedawno uruchomiła Centrum Sztucznej Inteligencji, które dostarcza dodatkowych wskazówek dotyczących korzystania z tych nowych narzędzi w szkolnym środowisku. Organizacja prowadzi również Project Evolve, zestaw narzędzi zawierający wiele materiałów dydaktycznych dotyczących zarządzania informacjami online, co pomoże w prowadzeniu dyskusji w klasie na ten temat. Oczekuję, że narzędzia sztucznej inteligencji generatywnej w końcu zostaną włączone do powszechnej nauki. Stwierdzenie "nie korzystaj z wyszukiwarek" przy zadaniu domowym jest teraz absurdalne. To samo może być powiedziane w przyszłości na temat zakazów korzystania z AI.
Być może zadania domowe, które nauczyciele będą przydzielać, będą inne. Jednak, podobnie jak w przypadku wyszukiwarek, edytorów tekstu i kalkulatorów, szkoły nie będą mogły zignorować szybkiego postępu technologicznego. O wiele lepiej jest przyjąć i dostosować się do zmiany, niż przeciwstawiać się im (i nie zdołać ich powstrzymać).
Dział: Technologia
Autor:
Andy Phippen | Tłumaczenie: Oliwia Sperczyńska