Co tracimy, kiedy farmaceuci są zmuszani do zachowywania się jak policjanci?
Kiedy w 2009 roku wszedłem do niewielkiej apteki położonej ok. 18 kilometrów od Jackson w stanie Missouri, farmaceuta Raymond Bauer był zrozpaczony. Pacjenci przychodzili „nie wiadomo skąd”, aby wykupić recepty na opioidy wypisane w innych stanach. Bauer obawiał się, że został wplątany w narkotykowy krąg. „Dostaję recepty z klinik z Houston w Teksasie” - powiedział. „Ludzie przyjeżdżają do tego małego miasteczka z Luizjany dziesiątkami, po tysiące twardych narkotyków: Oksykodon, a także inne substancje”.
Fot. : Stefania Sbrighi
Bauer zrobił wszystko, co w jego mocy, aby potwierdzić, że recepty były legalne. Zadzwonił do lekarzy, aby sprawdzić, czy je wypisali. Okazało się, że tak. Zadzwonił do Texas Medical Board, organizacji, która licencjonuje i dyscyplinuje lekarzy, aby sprawdzić ich pozycję i z niecierpliwością czekał na odpowiedź. „Mam nadzieję, że rada powie: Ci ludzie są uczciwi”. W międzyczasie nie miał pojęcia, co robić.
Farmaceuci byli jednymi z pierwszych pracowników służby zdrowia, którzy dostrzegli oznaki zbliżającego się kryzysu opioidowego w Ameryce. Na wiele lat przed tym, jak rosnące wskaźniki przedawkowań stały się ogólnokrajową wiadomością, farmaceuci tacy jak Bauer musieli stawić czoła napływowi pacjentów, którzy prosili o wcześniejsze uzupełnienie leków przeciwbólowych, podróżowali na duże odległości od swoich domów i płacili gotówką. Wszystkie te niepokojące sygnały wskazywały na potencjalne nadużywanie leków. Pacjenci twierdzili, że ich recepty na opioidy zostały w tajemniczy sposób zgubione lub skradzione, problemy rzadko spotykane w przypadku leków na ciśnienie krwi lub tarczycę.
Aptekarze, będący bardziej niewidocznym elementem systemu opieki zdrowotnej niż lekarze, czy pielęgniarki, są ostatecznymi strażnikami dostępu do leków i sprzętu medycznego. Niektóre z tych leków, takie jak leki przeciwbólowe, testosteron stosowany w leczeniu korekty płci i lek aborcyjny mifepristone, stały się politycznie napięte. Farmaceuci są etycznie zobowiązani do stawiania pacjentów na pierwszym miejscu i mogą odmówić wydania leków, które uznają za niewłaściwe z medycznego punktu widzenia, gdyż są odpowiedzialni za wyłapywanie śmiertelnych błędów medycznych, takich jak niewłaściwe leki, nieprawidłowe dawki lub potencjalnie niebezpieczne interakcje lekowe.
Farmaceuci są szkoleni do myślenia w kategoriach medycyny, ale kryzys opioidowy zmusił ich do myślenia w kategoriach przestępczości. Spędziłem dekadę, przeprowadzając wywiady ze 170 farmaceutami z całego kraju na potrzeby mojej książki o kryzysie opioidowym. Kiedy rozpocząłem swoje badania w 2009 roku, większość farmaceutów powiedziała mi, że nie chce monitorować pacjentów pod kątem działalności przestępczej. Mimo że było to częścią ich pracy, brakowało im odpowiedniego przeszkolenia.
Obecnie jednak farmaceuci regularnie kontrolują pacjentów, zmieniając praktyki egzekwowania prawa opieki. Jeden z farmaceutów powiedział mi, że obecnie postrzega swoją rolę jako rolę stróża, którego zadaniem jest upewnienie się, że pacjenci nie nadużywają lub nie sprzedają leków.
Tę zmianę wywołały trzy zmiany: Zgony spowodowane przedawkowaniem stały się narodowym kryzysem. Funkcjonariusze organów ścigania stali się bardziej skuteczni w namierzaniu lekarzy i farmaceutów, którzy ich zdaniem nadmiernie zaopatrywali się w opioidy. Ustawodawcy i aptekarze naciskali na farmaceutów, by korzystali z programów monitorowania leków na receptę, znanych jako P.D.M.P., dużych systemów danych finansowanych częściowo przez Departament Sprawiedliwości USA.
P.D.M.P. to technologie nadzoru stworzone początkowo na potrzeby organów ścigania. Zasadniczo gromadzą one dane osobowe dotyczące wszystkich substancji kontrolowanych (nie tylko opioidów) wydawanych pacjentom w danym stanie i przekazują je dalej organom ścigania i dostawcom opieki zdrowotnej. Organy ścigania wykorzystują P.D.M.P. do śledzenia lekarzy, farmaceutów i pacjentów, a dostawcy opieki zdrowotnej używają ich do śledzenia leków otrzymywanych przez pacjentów. Dane P.D.M.P. nie są objęte ochroną prywatności stosowaną do innych danych dotyczących opieki zdrowotnej.
Korzystanie z P.D.M.P. zmieniło procedury i relacje farmaceutów poprzez włączenie nadzoru do interakcji z pacjentami. Kiedy farmaceuci odmawiają wydawania opioidów pacjentom, którzy ich potrzebują lub wzywają policję do pacjentów, kierują ich w stronę nielegalnych dostaw narkotyków lub na teren działań organów ścigania. Skutek jest taki, że osoby cierpiące na zaburzenia związane z używaniem substancji psychoaktywnych umierają w alarmującym tempie, a niektórzy pacjenci z nieleczonym przewlekłym bólem popełniają samobójstwa. Farmaceuci chronią się przed staniem się celem organów ścigania, ale narażają swoich pacjentów na niebezpieczeństwo.
Zanim stosowanie P.D.M.P. stało się normą, farmaceuci decydowali, czy wydać leki na podstawie zachowania i wyglądu pacjentów oraz ich wyczucia, że coś jest nie tak. Obecnie farmaceuci używają tych samych sygnałów ostrzegawczych, aby zdecydować czy sprawdzić bazę danych P.D.M.P. i są bardziej skłonni skonfrontować pacjenta z tym, co znaleźli. Przy odmowie realizacji recepty niektórzy farmaceuci powołują się na informacje zgromadzone w P.D.M.P., takie jak liczba lekarzy, u których pacjent był i ile tabletek otrzymał w ciągu miesiąca. Informacje te wysyłają pacjentom jasny komunikat: Jesteś obserwowany.
Policja dzwoni również do farmaceutów. Z moich badań wynika, że gdy policja prosi farmaceutów o udostępnienie informacji, ci często współpracują. Farmaceuci mogą uzasadniać tę praktykę jako formę opieki, która zapewnia pacjentom bezpieczeństwo. Ale pacjenci nie są bezpieczni.
Liczba przedawkowań gwałtownie wzrosła, mimo że liczba przepisywanych opioidów spadła. Każdego roku przedawkowuje ponad 100 000 Amerykanów, większość z powodu nielegalnego fentanylu. Pacjenci cierpiący na przewlekły ból, desperacko szukający ulgi, są łatwo myleni z osobami, które nadużywają lub sprzedają narkotyki. Kiedy zapytałem farmaceutów, jakie mają zasoby, aby pomóc osobom z zaburzeniami związanymi z używaniem opioidów w znalezieniu leczenia, zbyt często odpowiadali mi, że nie mają żadnych.
Farmaceuci mają do odegrania kluczową rolę w powstrzymywaniu przedawkowania. Podczas gdy farmaceuci zawsze będą musieli podejmować trudne decyzje dotyczące wydawania opioidów, istnieją działania, które mogą podjąć już teraz, aby pomóc pacjentom i ponownie dostosować swój zawód do określonych celów.
Kierownicy aptek powinni zaopatrzyć się w lekarstwo na uzależnienie — buprenorfinę (które jest dopuszczone w aptekach, choć wiele z nich go nie posiada) i przyłączyć się do walki o wprowadzenie metadonu do aptek (obecnie lek ten może być dostarczany tylko w ramach programów leczenia opioidami), ponieważ są to najskuteczniejsze leki w leczeniu zaburzeń związanych z używaniem opioidów. Powinny one również współpracować z lekarzami i firmami ubezpieczeniowymi, aby zapewnić pacjentom cierpiącym na przewlekły ból dostęp do opieki.
Apteki powinny również posiadać nalokson, lek, który odwraca skutki przedawkowania, i dostarczać sterylne strzykawki osobom, które ich potrzebują, co stanowi strategię redukcji szkód, która zapobiega śmierci i obrażeniom. Jeśli chodzi o profilaktykę, farmaceuci powinni wspierać powszechny dostęp do opieki zdrowotnej, aby pomóc w rozwiązywaniu problemów, zanim wymkną się spod kontroli.
Nie możemy wydostać się z kryzysu opioidowego w sposób policyjny. Farmaceuci mają wiele do zaoferowania pacjentom zmagającym się z zaburzeniami związanymi z używaniem substancji psychoaktywnych i przewlekłym bólem. Powinni oni rozszerzyć zakres swojej praktyki o terapie, w których mogą najlepiej podtrzymać swoje etyczne zobowiązanie do stawiania pacjentów na pierwszym miejscu.
Dział: Farmacja
Autor:
Elizabeth Chiarello | Tłumaczenie: Olga Baćkowska – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nytimes.com/2024/10/28/opinion/opioid-crisis-pharmacists.html