Czy kobiety rzeczywiście marzną bardziej niż mężczyźni? Naukowcy przeprowadzili eksperyment — oto, co się okazało
Niektórzy są przekonani, że kobiety częściej marzną niż mężczyźni. Jakie naukowe dowody na to istnieją, zbadało Live Science (wydaje się, że to nie do końca kwestia biologicznej płci).
Zdjęcie ma charakter ilustracyjny. Źródło: freepik.com
Wcześniejsze badania potwierdzały ideę, że kobiety są bardziej wrażliwe na zimno niż mężczyźni. Dane te pochodziły głównie z ankiet, gdzie głównym tematem były preferowane temperatury klimatyzacji w biurach.
Jednakże naukowcy również odkryli, że kobiety mają średnio nieco wyższą temperaturę ciała niż mężczyźni. Jednocześnie kobiece ręce, nogi i uszy są zazwyczaj zimniejsze. Wiąże się to z dwoma głównymi żeńskimi hormonami płciowymi — estrogenem i progesteronem. Pierwszy rozszerza naczynia krwionośne w kończynach i pozwala ciepłu uciekać, a drugi zwęża naczynia krwionośne skóry, podnosząc temperaturę wewnętrzną i jednocześnie ograniczając dopływ krwi do rąk i nóg.
To rzeczywiście wyjaśnia, dlaczego kobiety mogą odczuwać temperaturę otoczenia jako niższą niż mężczyźni. Jednak teraz badacze ponownie postanowili zbadać tę kwestię i doszli do wniosku, że biologiczna płeć nie jest wcale najważniejszym czynnikiem określającym, jak reagujemy na ciepło i zimno.
Postrzeganie temperatury powietrza i zdolność do regulowania temperatury ciała zależą raczej od fizycznych cech organizmu. Dowodzi tego badanie opublikowane w 2024 roku w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences — wiodącym amerykańskim czasopiśmie publikującym prace naukowe głównie z dziedziny biologii i medycyny.
Naukowcy z Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) potwierdzili, że średnio kobiety i mężczyźni odczuwają temperaturę w podobny sposób. W tym celu zaprosili 12 kobiet i 16 mężczyzn (wszyscy mieli normalną masę ciała i byli ubrani w identyczny sposób) i zostawili ich w pomieszczeniu, gdzie zmieniano temperaturę. Zakres temperatur wahał się od 31 do 17 stopni Celsjusza.
W tym czasie czujniki śledziły aktywność mięśni, temperaturę skóry uczestników, a także ilość wdychanego tlenu i wydychanego dwutlenku węgla. Sami uczestnicy eksperymentu mogli również subiektywnie ocenić swoje samopoczucie, zaznaczając odpowiednie punkty na skali od “bardzo zimno” do “bardzo gorąco”.
Okazało się, że postrzeganie temperatury przez mężczyzn i kobiety było identyczne przez cały czas trwania eksperymentu. Najniższa temperatura, którą ludzie — niezależnie od płci — mogli znosić, zanim zaczęli się trząść, wynosiła około 20−21 stopni Celsjusza.
Naukowcy zauważyli, że temperatura kobiet (zarówno skóry, jak i ogólna) nadal była nieco wyższa niż u mężczyzn. Powiązali to z faktem, że kobiety zazwyczaj mają wyższy procent tkanki tłuszczowej w organizmie. Dlatego ogólne postrzeganie temperatury raczej zależy od obecności nadwagi u danej osoby oraz jej ilości.
Jeden z głównych autorów pracy, Robert Bright, stwierdził, że na postrzeganie temperatury mogą również wpływać indywidualne cechy. Na przykład, u wysokiej kobiety z niskim poziomem tkanki tłuszczowej krytyczna temperatura, przy której poczuje zimno, będzie prawdopodobnie niższa niż u niskiego mężczyzny z dużą ilością tkanki tłuszczowej.
Dlatego naukowcy są pewni: przekonanie, że kobiety są bardziej wrażliwe na zimno, to tylko mit.
Dział: Człowiek
Autor:
Demian Chrupkowski | Tłumaczenie: Arseni Litviniuk