Czy pora zacząć obawiać się robotów?
W sobotę (19.04) w stolicy Chin, Pekinie miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Mianowicie odbył się półmaraton, w którym oprócz 12 tysięcy biegaczy, na sąsiednim torze wystartowały roboty humanoidalne.

Zdjęcie: Obraz autorstwa kjpargeter na Freepik
W sobotę (19.04) w stolicy Chin, Pekinie miało miejsce niecodzienne wydarzenie.
Mianowicie odbył się półmaraton, w którym oprócz 12 tysięcy biegaczy, na
sąsiednim torze wystartowały roboty humanoidalne.
Brzmi to co najmniej dziwnie i zaskakująco oraz nakłania nas do refleksji - czy to ten
moment w życiu ludzi, gdzie roboty są w stanie podejmować ludzkie czynności, takie
jak chociażby bieganie? Na szczęście (lub nie, zależnie od poglądów) półmaraton
robotów tylko strasznie wyglądał na papierze.
Roboty humanoidalne startowały na oddzielnym torze, a każdego robota prowadziło
dwóch lub trzech ludzi, byli to: operator z kontrolerem w rękach oraz jego
pomocnicy. Żeby ograniczyć zderzenia się robotów, startowały one w około
minutowych odstępach, a pomiędzy każdym robotem jechał meleks z sędziami.
Sędziowie byli potrzebni, aby nadzorować wymianę baterii w robotach.
Ku zdziwieniu, robotom zasilania na baterii starczało tylko na około 5 kilometrów.
Powodowało to 4 postoje w trakcie całego biegu. Jeśli w ogóle można to wydarzenie
nazwać biegiem robotów. Najszybszy z nich ukończył półmaraton w czasie około 2
godzin i 40 minut i pomimo tego, że ten wynik wygląda obiecująco, to należy
spojrzeć na pozostałych technologicznych uczestników. Drugi robot dotarł do mety
po czasie 3 godzin i 37 minut, a później czasy były bardzo odległe lub okazywało się,
że w trakcie biegu roboty przewracały się i uszkadzały przez co nie mogły ukończyć
biegu. Większość wypadków to był potknięcia się robotów, które skutkowały
upadkiem. Jednemu nawet odpadła głowa.
Po zakończeniu całej imprezy na start mogli się udać ludzie posiadający swoje
własne, autorskie roboty. Ponieważ zapisy na docelową imprezę były trochę
ukrywane i skierowane do potężnych firm zajmujących się produkcją i rozwojem
robotów dużo ludzi chciało się pochwalić osobistymi wynalazkami. Okazało się, że to
był tak naprawdę najciekawszy moment i to on najbardziej porwał publikę. To
wszystko dlatego, że tak zwane “samoróbki” były z reguły ciekawie zaaranżowane i
ich wygląd po prostu przyciągał uwagę ludzkiego oka. Dodatkowo pasjonaci
zaprogramowali w swoich robotach interakcje, takie jak np.: machanie ręką do
publiczności. Niestety te roboty nie były przystosowane do przebiegnięcia lub nawet
po przejścia takiej odległości półmaratonu.
Jak widać, półmaraton w Pekinie pokazał ludziom, że roboty nie tak prędko nas
zastąpią, a już na pewno nie ukradną rozrywki jaką jest sport.
Dział: Robotyka
Autor:
Autor: Amadeusz Walkowiak - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
tekst autorski