Deszcz spadających gwiazd Perseidów osiągnie swój szczyt w poniedziałek wieczorem
W nocy z 12 na 13 sierpnia powinniśmy być w stanie zobaczyć do stu meteorów na godzinę, będących wynikiem zderzenia odłamków komety Swift-Tuttle z ziemską atmosferą.
Perseidy nad Morzem Bałtyckim. Zdjęcie: Łukasz Ogrodowczyk /PAP
Zapowiada się wyjątkowo jasna i gwiaździsta noc...
Meteory Perseidy, które w tym roku można obserwować od 17 lipca do 24 sierpnia, mają masowo przemierzać niebo w poniedziałkową noc. Nawet sto spadających gwiazd może przesuwać się po nocnym niebie podczas tych szczytów, które występują co roku w tym samym czasie, w nocy z 12 na 13 sierpnia. Jest to najbardziej spektakularny i popularny rój spadających gwiazd w roku, ponieważ występuje w miesiącach letnich na półkuli północnej.
„Meteory pochodzą z cząstek komet i rozbitych fragmentów asteroid”, mówi NASA. Meteory, które można zaobserwować tego lata, to odłamki komety Swift-Tuttle. „Kiedy komety krążą wokół Słońca, pozostawiają za sobą pyłowy ślad”, wyjaśnia amerykańska agencja aeronautyki, przestrzeni kosmicznej i badań cywilnych na stronie poświęconej Perseidom.
Kiedy powietrze przed tymi odłamkami jest sprężane, generuje ciepło i powoduje spalanie fragmentów. „Każdego roku Ziemia przechodzi przez te smugi odłamków, pozwalając fragmentom zderzyć się z naszą atmosferą i rozpaść się, tworząc ogniste, kolorowe smugi na niebie”, donosi NASA. Kometa Swift-Tuttle krąży wokół Słońca przez 133 lata.
Optymalizacja szans na zobaczenie spadających gwiazd
Odłamki różnią się wielkością od ziarenka piasku do grochu i poruszają się z prędkością około 59 km/s. Deszcz meteorów występuje co roku o tej samej porze i z tej samej części nieba. Ich radiantem, punktem na niebie, z którego Perseidy wydają się pochodzić, jest gwiazdozbiór Perseusza, od którego pochodzi nazwa zjawiska.
Dlatego też Ed Bloomer, astronom z Królewskiego Obserwatorium w Greenwich, radzi czytelnikom brytyjskiego dziennika The Guardian, by wypatrywali spadających gwiazd w kierunku wschodnim. „Perseusz wschodzi na północnym wschodzie, gdy słońce zachodzi, więc najlepiej jest patrzeć dalej na wschód”, dodaje astronom, wskazując, że widzenie peryferyjne jest bardziej wrażliwe na warunki słabego oświetlenia niż widzenie centralne.
Ed Bloomer radzi każdemu, kto chce obserwować ten niebiański spektakl, aby wyszedł w nocy w ciemnym miejscu lub przynajmniej trzymał się z dala od miejskich świateł. Chociaż uważa, że oglądanie Perseidów z innymi ludźmi może być zabawne, zauważa, że ich bardzo ukradkowy wygląd sprawia, że jest to osobiste doświadczenie. „Możesz mieć szczęście i zobaczyć kulę ognia, czyli odłamki wielkości twojej pięści przechodzące przez atmosferę, co może trwać od pięciu do dziesięciu sekund. Możesz nawet zobaczyć, jak się rozpada, co jest dość wyjątkowe”, relacjonuje Ed Bloomer, mimo iż „w większości przypadków jest to mały błysk światła”.
Dział: Kosmos
Autor:
Sidonie Rahola-Boyer | Tłumaczenie: Ewa Matczak - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/