Dlaczego tak bardzo lubimy alkohol? Być może jest to dziedzictwo naszych przodków
Po raz pierwszy naukowcom udało się udowodnić, że małpy preferują owoce zawierające alkohol. Odkrycie pomaga wzmocnić dobrze znaną teorię
Zdjęcie: Kerry Hargrove
Pamiętacie pewnie świnię z Emila w Lønneberget, która zjada sfermentowane wiśnie? I większość z nas prawdopodobnie widziała jedno lub więcej doniesień medialnych o agresywnych łosiach, które zjadły za dużo opadłych owoców… W nowym badaniu naukowcy odkryli, że małpy w Panamie często jedzą owoce zawierające etanol. Całkowicie dobrowolne i bez jakiejkolwiek formy wpływu człowieka.
Czy nasza miłość do alkoholu może pochodzić od naszych przodków?
Ale dla naszych futrzastych krewnych w dżungli niekoniecznie chodzi o to, żeby się upijać. Tutaj bardziej chodzi o uzyskanie wystarczającej ilości kalorii. - Po raz pierwszy udało nam się udowodnić, że naczelne rzeczywiście jedzą alkoholowe owoce z własnej woli - mówi prymatolog Christina Campbell. Jest pracownikiem naukowym na Uniwersytecie Kalifornijskim.
Ślady alkoholu w moczu
Samo badanie przeprowadzono w 2013 roku. Przez cztery miesiące naukowcy badali nawyki żywieniowe czarnorękich małp. Obserwowali ich przez 12 godzin każdego dnia. Po uzyskaniu pewnego wglądu w dietę, naukowcy pobrali próbki różnych owoców preferowanych przez małpy. Ponadto zbadali mocz zwierząt. Po powrocie do laboratorium zmierzyli zawartość etanolu i cukru w owocach. Zmierzyli śladowe ilości alkoholu w moczu. Wyniki wykazały, że owoce zawierały 1-2% etanolu. Próbki moczu wykazały, że małpy czerpią energię z alkoholu. Naukowcy uważają więc, że jest mało prawdopodobne, aby małpy się upiły, ale wybierają owoce, ponieważ dostarczają wielu składników odżywczych.
Hipoteza pijanej małpy
Od 25 lat biolog Robert Dudley fascynuje się postawami ludzi wobec alkoholu. W 2014 roku napisał książkę o tym, jak miliony lat temu zaczął się nasz głód alkoholu. Czas, kiedy nasi przodkowie wyczuli przejrzałe owoce. Dudley nazywa to „hipotezą pijanej małpy”. A teraz wierzy, że nowe badanie pomaga uzasadnić teorię.
- Po pierwsze, w jedzeniu, które jedzą, jest etanol, a po drugie, widzimy, że wpływa to na mocz zwierząt. Nie wiemy jeszcze, czy wpływa to na ich zachowanie, ale wyniki pomagają potwierdzić hipotezę, - mówi Dudley.
Uważa, że małpy nie zwracają uwagi na alkohol, ponieważ małe zwierzęta szybko się nasycają, zanim poziom alkoholu we krwi osiągnie szczególnie wysoki poziom. Prymatolożka i badaczka Christina Campbell uważa, że dieta małp mogła mieć również wpływ na naszych ludzkich przodków, jeśli chodzi o wybory i nawyki dotyczące owoców.
- Jeśli małpy jedzą owoce przede wszystkim dlatego, że są bogate w kalorie, to możliwe, że pierwsi ludzie robili to samo - wyjaśnia.
Od przetrwania do problemu społecznego
Obecnie istnieje duża podaż zarówno cukru, jak i alkoholu, a ludzie nie potrzebują już dokładnie tych kalorii. Istnieje tendencja do nadmiernej konsumpcji.
- Ale pomysł, że naturalne relacje ludzi z alkoholem można odziedziczyć, może pomóc społeczeństwu radzić sobie ze skutkami nadużywania alkoholu, - uważa Campbell.
- Nadmierne spożycie alkoholu może być postrzegane jako choroba, której częścią jest również nadmiar składników odżywczych. Podobnie jak związek między cukrzycą a otyłością - mówi naukowiec.
Walka o kalorie mogła być ważna ewolucyjnie, ale w dzisiejszym świecie jest trochę inaczej.
Autor:
Julie Haugen Egge | Tłumaczenie: Anastasia Savicka