Ekspert ds. edukacji: czy sztuczna inteligencja może być jednym z elementów rozwiązania problemu znęcania się wśród młodzieży?

FABIO PRINCIPE/STOCK.ADOBE.COM 

Obawy te są z pewnością uzasadnione i pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, aby zapewnić uczciwość i równość przy stosowaniu sztucznej inteligencji. I chociaż nikt z nas nie ma kryształowej kuli, aby zobaczyć, jaka przyszłość czeka sztuczną inteligencję, można śmiało założyć, że pozostanie z nami na dobre. Oznacza to, że warto rozważyć jej potencjalne zalety – jedną z nich może być pomoc dyrektorom szkół i rodzicom w walce ze znęcaniem się. 

Według Krajowego Centrum Statystyk Edukacyjnych prawie 6 milionów uczniów co roku opuszcza szkołę z obawy przed zastraszaniem. Jest w takim samym stopniu zdumiewające, co niepokojące. Żaden uczeń nie powinien się martwić pójściem do szkoły lub logowaniem się na zajęcia online tylko dlatego, że się boi. Czy możemy wykorzystać sztuczną inteligencję, aby chronić nasze dzieci przed znęcaniem się – zarówno osobiście, jak i w Internecie? Oto trzy sposoby, w jakie sztuczna inteligencja może potencjalnie pomóc większej liczbie szkół i rodziców. 

Moderacja i monitorowanie treści 

Algorytmy AI mogą skanować tekst, obrazy i filmy publikowane w mediach społecznościowych i innych przestrzeniach internetowych. Modele przetwarzania języka naturalnego (NLP) mogą analizować kontekst rozmów online, rozumieć ich znaczenie, wykrywać potencjalnie szkodliwy lub niebezpieczny język i ostrzegać użytkowników. Oznacza to, że możemy używać sztucznej inteligencji do szybszego i skuteczniejszego identyfikowania i usuwania zastraszających i obraźliwych treści. 

Nic dziwnego, że większość platform już to robi. Na przykład Meta konsekwentnie monitoruje swoją platformę Facebook pod kątem „niedopuszczalnych treści”, które „grożą ludziom (lub) mogą zastraszać, wykluczać lub uniemożliwiać innym wyrażanie swoich poglądów”. Wykorzystując zdolność sztucznej inteligencji do monitorowania treści, nauczyciele i administratorzy mogą ograniczyć negatywne interakcje między uczniami w internetowych przestrzeniach szkolnych. 

Analiza i spersonalizowane wsparcie 

Analizując dane z przeszłości i wcześniejsze zachowania, sztuczna inteligencja może umożliwić przewidywanie przyszłych trendów. Oznacza to, że może pomóc rodzicom, opiekunom i dyrektorom szkół w ograniczaniu przyszłych przypadków znęcania się zapewniając im możliwości interwencji wyprzedzającej i pomagając w opracowaniu bardziej ukierunkowanych inicjatyw uświadamiających. 

Jeśli firmy finansowe mogą wykorzystywać tę technologię do oceny trendów rynkowych, dlaczego szkoły nie mogłyby zrobić tego samego w przypadku trendów społecznych i akademickich? Chatboty generowane przez sztuczną inteligencję mogą nawet pomóc w identyfikacji uczniów mających trudności z nauką i w czasie rzeczywistym zapewnić im natychmiastowe wsparcie, zasoby i porady dotyczące dodatkowej pomocy. 

Ulepszona kontrola rodzicielska 

Wyjaśnijmy sobie: tu nie chodzi o rodzica jako Wielkiego Brata; chodzi o zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa w Internecie, gdzie – na szczęście i nieszczęście – spędzają dużo czasu. Oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji może być dodatkowym narzędziem dla rodziców i opiekunów do monitorowania aktywności dzieci w Internecie i ostrzegania ich o potencjalnych przypadkach znęcania się. Wszystkie platformy mogą wykorzystywać sztuczną inteligencję do filtrowania i analizowania treści, monitorowania wyszukiwanych słów kluczowych oraz łącznego czasu spędzanego przed ekranem, zapewniając rodzicom wgląd w cyfrowy i psychiczny dobrostan ich dzieci. 

Podsumowanie 

Sztuczna inteligencja nie rozwiąże wszystkich naszych problemów związanych z zastraszaniem. Powinniśmy jednak rozważyć, w jaki sposób sztuczna inteligencja może stać się kolejnym narzędziem pomocnym w tej walce. Jako rodzice często zastanawiamy się: „A co by było, gdybyśmy zrobili to czy tamto?”. Ale może niektóre pytania z tej serii nie muszą nas już nękać, bo odpowiedzi, których szukamy, istnieją właśnie w postaci sztucznej inteligencji. Może nie jest to rozwiązanie idealne, ale czy dla dobra naszych dzieci i uczniów, nie powinniśmy chociaż spróbować?