2024-12-13 14:55:52 JPM redakcja1 K

Europejska firma Maiaspace zwiększa wysiłki, aby przeciwstawić się SpaceX, wprowadzając rakietę wielokrotnego użytku

W Normandii we Francji robotnicy regulują stalowy cylinder umieszczony pod gigantycznymi, czerwonymi szponami. Jest to część rakiety wielokrotnego użytku, która, jak ma nadzieję Europa, spowolni błyskawiczny wzrost firmy SpaceX Elona Muska.

Źródło: Maiaspace/Handout via Reuters

 

Maiaspace, działająca od dwóch lat spółka zależna od największego europejskiego producenta rakiet ArianeGroup, wkracza w decydujący okres testowania planów wystrzelenia w 2026 r. pierwszej w Europie rakiety nośnej częściowo wielokrotnego użytku, której celem będzie głównie wystrzeliwanie małych satelitów komercyjnych. Wysiłki mające na celu zwiększenie konkurencyjności Europy podjęto dekadę po tym, jak główne rządy europejskie podjęły decyzję o opracowaniu ciężkiej wyrzutni Ariane 6 bez uczynienia jej wielokrotnego użytku. Niektórzy krytycy nazwali ją przestarzałą jeszcze przed jej komercyjnym debiutem w przyszłym roku.

„Po tej stronie Atlantyku zaniedbaliśmy technologie umożliwiające ponowne wykorzystanie” – powiedział Yohann Leroy, dyrektor generalny Maiaspace, reporterom podczas wizyty w ośrodkach testowych firmy, znajdujących się na opuszczonym skrawku ważnego francuskiego zakładu produkcji silników rakietowych. „Aby być konkurencyjnymi, musimy obniżyć koszty i odzyskać środki z pierwszego etapu” 

Plany założenia Maiaspace zostały po raz pierwszy ogłoszone w grudniu 2021 r. przez ówczesnego francuskiego ministra finansów Bruno Lemaire'a, który ubolewał nad „złym wyborem strategicznym” z 2014 r. i wyraził ambicje zbudowania „naszego własnego SpaceX i naszego własnego Falcona 9”. Projekty zakładają średniej wielkości wyrzutnię, której pierwszy stopień będzie można opcjonalnie odzyskać na barce u wybrzeży europejskiego portu kosmicznego w Gujanie Francuskiej i ponownie wykorzystać pięć razy. Dwustopniową rakietę można dodatkowo wyposażyć w mały dodatkowy „stopień odrzutowy” w celu zwiększenia osiągów. Będzie przenosić od 0,5 do 4 ton w zależności od orbity i ładunku oraz tego, czy pierwszy stopień zostanie odzyskany, powiedział Leroy. To stawia go w pobliżu mniejszego kuzyna Ariane 6, nieużywalnego, 2,3-tonowego włoskiego Vega C, który powrócił w kosmos w zeszłym tygodniu. Jak dotąd cel emulacji dominującego gracza SpaceX wydaje się nieuchwytny. Ale europejscy urzędnicy obstawiają, że projekty takie jak Maiaspace stworzą wielokrotnego użytku następcę Ariane 6.

 

Ścisłe bezpieczeństwo

Plany te powstają w odległych lasach, w których kiedyś ukrywano narodziny francuskiego programu balistycznego i kosmicznego. Pomagają im w tym niemieccy naukowcy zrekrutowani po II wojnie światowej. Maiaspace dzieli siedzibę z firmą macierzystą ArianeGroup, producentem europejskich wyrzutni cywilnych Ariane i francuskich pocisków strategicznych, a rygorystyczne środki bezpieczeństwa nawiązują do korzeni tej firmy z czasów zimnej wojny. Pracując za drutem kolczastym i zrywając znaki ostrzegające o ryzyku eksplozji, 230 inżynierów Maiaspace musi znaleźć sposób na załatanie pozornie niemożliwej do pokonania przepaści między nimi a firmą SpaceX, która w 2017 r. po raz pierwszy wystrzeliła odnowiony wzmacniacz Falcon 9. Muszą stawić czoła wyzwaniom technologicznym wynikającym częściowo z opóźnień w Europie w zakresie pełnego wdrożenia technologii wielokrotnego użytku. Kiedy tradycyjne rakiety się rozdzielają, dzieje się to w próżni kosmicznej. Ale aby nadawały się do ponownego użycia, pierwszy stopień musi zostać rozdzielony wcześniej, co grozi zakłóceniami spowodowanymi przez pozostałą atmosferę.

„To jedno z największych wyzwań technicznych, w obliczu którego europejski przemysł musi poczynić postępy” – powiedział Leroy.

Prototyp „międzyetapowy”, nad którym pracują obecnie pracownicy, ma na celu przetestowanie w tym tygodniu rozwiązania tego problemu, a czerwona struktura przypominająca pazury symuluje skutki oddzielenia. Maiaspace musi również działać szybko w obliczu nieustającej konkurencji. Niemiecka Rocket Factory Augsburg również opracowuje rakietę, która ostatecznie ma być częściowo wielokrotnego użytku, RFA ONE, choć poniosła porażkę, gdy w tym roku eksplodował silnik testowy. Podobnie jak większość podobnych firm, Maiaspace również będzie potrzebował inwestycji. Koszty rozwoju szacuje się na kilkaset milionów euro. Do tej pory firma wygrała 125 milionów euro od ArianeGroup, należącego do Airbusa (AIR.PA) i Safran (SAF.PA) i w przyszłym roku rozpocznie rozmowy na temat potencjalnej nowej rundy finansowania ze spółką macierzystą, powiedział Leroy.

Dział: Technologia

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE