Gatunki inwazyjne roślin, za które grozi grzywna
Importowanie lub utrzymywanie przy życiu roślin wymienionych w rozporządzeniu UE w sprawie gatunków inwazyjnych jest przestępstwem. DN zawiera listę roślin, na które należy zwracać uwagę - oraz oznaczenia nowych gatunków, które mogą zostać dodane do listy.
Łubin pochodzi z Ameryki Północnej i Południowej oraz regionu śródziemnomorskiego. W XX wieku łubin pojawił się w dużej części Europy, w tym w Szwecji. Zdjęcie: Helena Landstedt/TT
Rośliny inwazyjne charakteryzują się szybkim rozprzestrzenianiem się i przejmowaniem kontroli nad inną roślinnością. Jednak sposób ich postrzegania przez ludzi jest różny. Łubin, który zmienia kolor poboczy dróg na ciemnoniebieski i jasnoróżowy, od dawna jest popularny i nadal jest sprzedawany w niektórych obszarach. Z drugiej strony, rdestowiec ostrokończysty, na którego pozbycie się wciąż nie ma akceptowalnej metody, jest jeszcze mniej popularny. Gatunek ten pochodzi z gleby wulkanicznej i ma wystarczająco silne korzenie, by zniszczyć asfalt, rury wodociągowe i fundamenty domów.
Mora Aronsson, biolog ze Szwedzkiego Uniwersytetu Nauk Rolniczych (SLU), twierdzi, że badanych jest coraz więcej metod zwalczania tej rośliny.
„Prowadzonych jest wiele badań nad rdestowcem ostrokończystym, w tym nad tym, jak opracować opłacalną metodę jego zwalczania. Istnieje jednak kilka sztuczek związanych z tą rośliną i wiele osób prawdopodobnie żałuje, że kiedyś ją zasadziło”, mówi Mora Aronsson.
Krzewy dzikiej róży są powszechne w pobliżu szkółek, ponieważ trudno się przez nie przedrzeć. Gatunek ten jest inwazyjny i w przyszłym roku może zostać objęty regulacjami prawnymi. Zdjęcie: Bengt Ekman/N/TT
Wspólną cechą zarówno łubinu, jak i rdestowca ostrokończystego jest to, że ich sadzenie i pielęgnacja nie są jeszcze nielegalne. Może się to jednak zmienić. Obecnie wiele gatunków - ale nie łubin i rdestowiec ostrokończysty - jest wymienionych w unijnym rozporządzeniu w sprawie gatunków inwazyjnych. Rażące naruszenie zakazów zawartych w rozporządzeniu UE może skutkować grzywną lub karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Zabronione jest między innymi sadzenie wymienionych roślin lub utrzymywanie ich przy życiu. Wymagania dotyczące skazania są jednak wysokie. Szwedzka Agencja Ochrony Środowiska opracowuje krajową listę gatunków inwazyjnych, które będą podlegać tym samym przepisom. Oczekuje się, że na liście, która ma być gotowa jesienią, znajdą się łubin i rdestowiec ostrokończysty.
Rdestowiec ostrokończysty pochodzi z Japonii i jest bardzo trudny do zwalczenia. Zdjęcie: Bengt Ekman/N/TT
Według Mory Aronsson, biologa ze Szwedzkiego Uniwersytetu Nauk Rolniczych (SLU), zasoby dostępne władzom i organizacjom do radzenia sobie ze wszystkimi gatunkami inwazyjnymi są niewystarczające. Osoby prywatne odgrywają zatem ważną rolę w utrzymaniu różnorodności biologicznej i ochronie infrastruktury.
„Nie ma wystarczających zasobów, aby zwalczać wszystkie gatunki inwazyjne. Jednocześnie zaniechanie walki z tymi gatunkami wiąże się z wysokimi kosztami” - mówi Mora Aronsson, odnosząc się do konsekwencji zmniejszenia bioróżnorodności.
Pozbywanie się gatunków inwazyjnych nie jest łatwe i ważne jest, aby robić to prawidłowo, aby nie zaostrzać problemu. Zgodnie z ogólną zasadą, rośliny nie powinny być umieszczane w kompoście, ale w szczelnych plastikowych workach, aby uniknąć rozprzestrzeniania się nasion na działce lub w naturze podczas transportu do centrum recyklingu.
Trwa kilka projektów mających na celu znalezienie skutecznych metod walki z rdestowcem ostrokończystym. Zdjęcie: Marianne Ahlenuis/TT
Gatunki obce są prawdopodobnie obecne w Szwecji od XVII wieku, kiedy to przedostały się na tereny wiejskie za pośrednictwem ogrodów botanicznych. Jednak gatunki występujące przed XIX wiekiem nie są już uważane za obce. Współczesne zainteresowanie ogrodnictwem, które nie opiera się na dostarczaniu żywności, wraz ze zwiększoną globalizacją, doprowadziło do napływu nowych gatunków, które są szczególnie szkodliwe, gdy są inwazyjne.
Zmiany klimatyczne zwiększają ryzyko rozwoju i rozprzestrzeniania się gatunków inwazyjnych w Szwecji. Krzew bzu jest uprawiany w Szwecji od dawna, ale zaczął się rozprzestrzeniać przez nasiona dopiero w latach 90. w Skanii. Mora Aronsson mówi, że krzew bzu jest wyraźnym przykładem rośliny inwazyjnej, która rozprzestrzenia się przez nasiona coraz dalej na północ z powodu wyższych temperatur.
„Pierwsze znane odkrycie bzu miało miejsce w Skanii w latach 90-tych. Teraz rozprzestrzenia się wraz z nasionami w Mälardalen, ponieważ sezon wegetacyjny stał się dłuższy”, mówi Mora Aronsson.
Dział: Przyroda
Autor:
Ida Palm Ekspong | Tłumaczenie: Agnieszka Dudziak
Źródło:
https://www.dn.se/sverige/invasiva-arter-som-kan-ge-dig-boter-fler-kommer-listas/