2025-02-12 14:53:45 JPM redakcja1 K

Głaskanie kota

Głaskanie twojego kota - coś dla mruczków

Zdjęcie: pochodzące z mediów społecznościowych

Masz rację, tak. Kilka granulek brakuje do kuwety. Gdyby twój kot był człowiekiem, prowadziłby dogłębne rozmowy z gigantycznymi, chodzącymi tacos. Ale mamy dla ciebie małe pocieszenie, jak i kot każdej osoby. Przynajmniej do takiego wniosku doszła badaczka Penny Bernstein. Dr Bernstein, adiunkt biologii na kampusie Stark Uniwersytetu Stanowego Kent, rozpoczęła zbieranie informacji do badania na temat kotów i ich pieszczot. Natknęła się na ten temat podczas innego badania dotyczącego kotów w domu.

„Kiedy dostaję te ankiety, ludzie przepraszają za to, jak dziwny jest ich kot” - powiedziała dr Bernstein. „Okazuje się, że wiele kotów tak ma, więc nie powinni się wstydzić tego zgłaszać”.

Informacje, które zebrała do tej pory, nie zostały dobrze udokumentowane, ale nie zaskoczą właścicieli kotów. Koty lubią być głaskane w określonych miejscach - na czubku głowy, policzkach, twarzy, pod brodą, na klatce piersiowej, na brzuchu i u nasady ogona, ale wielu właścicieli stwierdziło również, że ich koty preferują określoną kolejność pieszczot. Na przykład, kot może wystawić głowę do głaskania, następnie odsłonić policzek, podnieść głowę, aby podbródek został podrapany, następnie przesunąć się tak, aby właściciel przejechał dłonią po grzbiecie, a na koniec zatrzymać się, aby właściciel potarł podstawę ogona.

”Jedna osoba powiedziała, że kot nie lubi, gdy porusza ręką - chciałby, żeby wyciągnął rękę, a [kot] poruszyłby się pod nią” - wspomina. Stopnie były różne - niektóre dość demokratyczne koty można było głaskać wszędzie oprócz brzucha. Inne były totalitarne - „Tylko głowa i nigdzie więcej. Musiałeś zatrzymać się przy szyi, bo inaczej by cię ugryzł”.

Były też koty, które lubiły być głaskane tylko w określonym miejscu - nie, nie po głowie, nie po plecach. Te koty preferowały określoną lokalizację. Myśl „lokalizacja” w znaczeniu „Finlandia”. „Te koty prowadziły swoich właścicieli do odpowiedniego miejsca w domu - salonu, kuchni, sypialni - gdzie chciały być głaskane. „Niektóre koty będą głaskane tylko w łazience” - zauważył dr Bernstein.

Nazywa to „wiodącym rytuałem”. Kot pojawiał się i prosił o pieszczoty. Właściciel wyciągał rękę, a kot oddalał się, od czasu do czasu spoglądając za siebie, by upewnić się, że właściciel podąża za nim. Gdy dotarł do odpowiedniego miejsca, opadał na podłogę, co było sygnałem do rozpoczęcia głaskania.

Nawiasem mówiąc, jest to punkt, w którym zaczynamy luźno używać terminu „właściciel”. Ale nie wydaje się to rzadkim zachowaniem, chociaż dr Bernstein i inni behawioryści nie potrafią tego wyjaśnić - co oczywiście byłoby powodem, dla którego ludzie przeprowadzają badania. Może to być prosty proces warunkowania, powiedziała dr Petra Mertens, adiunkt w dziedzinie zachowania w na Uniwersytecie Minnesoty. Kot zaczyna kojarzyć określoną czynność z określonym miejscem - jeśli oboje często przytulacie się na kanapie, kot udaje się tam, ponieważ wie, że jest to miejsce, w którym to się dzieje.

W takim przypadku zachowanie można zmienić wysiłkiem. Zacznij od krótkiego pogłaskania kota w innych miejscach – pogłaszcz go po głowie w salonie - a przy okazji nadaj nowemu miejscu przyjemne skojarzenia, powiedziała dr Mertens. Może to właśnie w salonie kot dostaje smakołyk albo bawicie się tam zabawką. Spraw, by to miejsce kojarzyło się dobrze i stopniowo przekieruj uwagę kota na tę lokalizację.

Preferencja kotów do określonych wrażliwych miejsc jest dobrze znana, twierdzą eksperci behawioralni. Wiele kotów nie znosi dotykania ich brzucha lub łap, powiedziała dr Mertens. Częściowo może to wynikać ze sposobu, w jaki ich matki wchodziły w interakcje z kociętami, a częściowo ze sposobu, w jaki kot został zaznajomiony z ludźmi – dodała dr Kathy Gaughan, adiunkt na Wydziale Nauk Klinicznych Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Stanowego Kansas.

Kocięta, które od najmłodszych lat są delikatnie traktowane przez ludzi, zwykle szybciej rozwijają swoje zdolności motoryczne i wcześniej otwierają oczy, możliwe, że delikatna opieka wpływa również na ich umiejętności społeczne. Z drugiej strony, jeśli kocięta doświadczą czegoś negatywnego - na przykład szarpnięcia za ogon lub zbyt intensywnego głaskania - mogą stać się niechętne do dotykania tych miejsc, powiedziała dr Gaughan. Ogólnie rzecz biorąc, koty znacznie bardziej wolą być głaskane po głowie i grzbiecie. Ale właściciele mogą nie chcieć usłyszeć, dlaczego tak jest... „Nie ma na to dowodów, ale zdecydowanie ma sens, że lubią być głaskane w miejscach związanych z zachowaniami intymnymi i społecznymi”, powiedziała Dr Mertens. 

Częściowo wynika to z funkcji pielęgnacyjnej - konie żują górną część szyi innych koni, czyli miejsce, do którego same nie mogą dosięgnąć. Dodatkowo wzmacnia to więź społeczną, co doskonale rozumie każdy, kto kiedykolwiek doświadczył drapania między łopatkami lub masażu. Czasem taka więź staje się bardzo silna. „Koty zdecydowanie lubią być głaskane w okolicach uszu i szyi - czyli w miejscach, które kocur liże i gryzie podczas godów”, powiedziała Dr Mertens.

W ramach zachowań związanych z rujowaniem/godami, kotki przyjmują pozycję kucającą, z uniesionym tyłem - podobnie jak zachowują się, gdy głaszcze się je po grzbiecie, powiedziała Dr Mertens. Wyjaśnienie może być prostsze - to po prostu miejsca, które swędzą, a koty lubią, gdy się je drapie, dodała Dr Bernstein.

Jeśli chodzi o upór w głaskaniu tylko po głowie lub grzbiecie, i to zawsze w tej samej kolejności, to może być frustrujące. Niektóre koty gryzą, gdy są zbyt pobudzone, powiedziała Dr Mertens. Koty gryzą się nawzajem po stosunku. Ale czasami po prostu są w złym humorze. „Koty są czasami bardzo stanowcze w swoich opiniach”, dodała. (Brzmi jak ostrożna ocena pracownika: „Nadzorca bywa bardzo… stanowczy”). „Niektóre koty lubią mieć pełną kontrolę nad interakcją z innymi i są w tym bardzo despotyczne.”
Koty faktycznie zazwyczaj ostrzegają przed ugryzieniem - na przykład ich oczy się rozszerzają, a ogon drga. To jest właśnie moment w którym ludzie ignorują lub nie zauważają tych znaków ostrzegawczych, który może prowadzić do ugryzienia. Jeśli kot jest naprawdę frustrujący w swojej odmowie bycia głaskanym, behawioryści mogą pomóc właścicielom opracować program, w którym stopniowo oswajają kota z jego niechęcią do głaskania. Jednak większość właścicieli kotów zna upodobania i niechęci swoich pupili i dostosowuje się do nich. „Starsze osoby, które posiadają koty, doceniają indywidualność swoich zwierząt”, powiedziała Dr Mertens.

Dr. Gaughan miała klientów, którzy ostrzegali ją w gabinecie, żeby nie dotykała brzucha kota ani nie głaskała jego tylnej części - ale nie skarżyli się na te ograniczenia, powiedziała. „Dostosowują swoje zachowanie do zachowań kota.” A może to jest klucz - prawdziwy powód, dla którego twój kot chce, żebyś go głaskał, tylko od głowy do ogona, w łazience, na podłodze przy umywalce, z wyjątkiem niedziel podczas pełni księżyca, jeśli temperatura spada poniżej 65 stopni, w takim przypadku musisz przenieść się na werandę, na huśtawkę, a głaskanie pozostaje wyłącznie przy uszach…

To po prostu sposób, w jaki wchodzimy z nimi w interakcję, zasugerowała Dr Bernstein. „Może to jest po prostu miła, międzygatunkowa interakcja zaprojektowana dla kota i człowieka”, powiedziała. „Ciągle myślimy, że to coś, co robią z innym kotem - może jednak nie. Może to po prostu coś, co robią z ludźmi.”

Dział: Nauka

Autor:
Tracy Vogel | Tłumaczenie Nikola Szwichtenberg — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.pets.ca/cats/articles/petting-a-cat/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE