Gra mózgów: przerażający czynnik sztucznej inteligencji
Im bardziej podobne do ludzi są roboty, tym bardziej uważamy je za zagrożenie. Oto dlaczego...
Twarzą w twarz z faktami: co oznaczać być człowiekiem. Fotografia: Getty Images
Premiera Blade Runnera 2049 po raz kolejny zainspirowała nas do wyobrażenia sobie, co by było, gdyby granica między sztuczną inteligencją a ludźmi zniknęła. Kiedy coś innego jest prawie tak „rzeczywiste" jak my, pojęcie, co to znaczy być człowiekiem, zostaje wystawione na próbę.
Neurobiolodzy już wiedzą, że taka sytuacja jest niepokojąca dla nas, dzięki zjawisku znanemu jako „Dolina Niesamowitości" (Uncanny Valley). W eksperymencie, w którym ludzie mieli do czynienia z robotami wyglądającymi bardzo mechanicznie (skojarzenie z migającymi światełkami i metalem), ich reakcje były normalne. Ale im bardziej robot stawał się podobny do człowieka, tym silniejsza była ich antypatia, dyskomfort, a nawet wstręt – i im bardziej wydawał się przerażający.
W badaniach mierzymy stopień, w jakim coś jest ludzkie, pod względem wyglądu, ruchu i reakcji. W każdym przypadku im bardziej coś wydaje się sztuczne, tym łatwiej sobie z tym radzimy. Oczywiście, gdy różnica między nami a sztuczną inteligencją staje się niezauważalna, nasza reakcja jest dokładnie taka sama. Wtedy to role się odwracają – trwały motyw w „Blade Runner" – i to roboty zmagają się z pojęciem, kim są i co oznacza być człowiekiem.
Dr. Daniel Glaser jest dyrektorem Science Gallery na King's College w Londynie.
Dział: Technologia
Autor:
Daniel Glaser | Tłumaczenie: Iga Samojłow