Jedna trzecia Amerykanów jest przekonana, że w razie potrzeby mogłaby wylądować samolotem. Co mówią na ten temat eksperci?
Na początku tego roku naukowcy opublikowali wyniki ankiety, które sugerują, że prawie jedna trzecia mieszkańców USA jest przekonana, że mogłaby wylądować samolotem pasażerskim pod nadzorem kontrolera ruchu lotniczego. W tym samym czasie wśród mężczyzn zaufanie do swoich umiejętności wzrosło do prawie 50% – pisze Science Alert. Eksperci ujawniają, jak naprawdę wygląda lądowanie dużego samolotu pasażerskiego bez odpowiedniego szkolenia.
Zdjęcie: Flickr/Carandoom.
Niejednokrotnie widzieliśmy filmy, w których stewardesa (jak np. w Turbulencji) lub pasażerowie (w Po horyzont) lądują samolotem. W historii lotnictwa rzeczywiście zdarzają się przypadki udanych lądowań samolotów, ale z reguły w takich sytuacjach mówimy o małych, prostych samolotach. Taki incydent przydarzył się Darrenowi Harrisonowi w zeszłym roku: udało mu się wylądować dwusilnikowym samolotem na Florydzie – po tym, jak pilot stracił przytomność – pod kierunkiem kontrolera ruchu lotniczego, który na szczęście okazał się instruktorem pilotażu.
Pilotowanie dużego i ciężkiego samolotu komercyjnego to zupełnie inna sprawa. Grupa ekspertów opowiedziała, jak naprawdę wygląda lądowanie dużego samolotu pasażerskiego bez odpowiedniego przeszkolenia.
Autopilot nie pomoże
Około 90% czasu lotu pilot spędza na monitorowaniu systemów lotniczych i upewnianiu się, że wszystko działa prawidłowo. Pozostałe 10% przeznacza się na rozwiązywanie problemów, kołowanie, start i lądowanie.
Najtrudniejszymi zadaniami dla pilota są właśnie start i lądowanie. Prawie zawsze są one wykonywane manualnie: na świecie istnieje bardzo niewielka liczba modeli samolotów, w których do lądowania można wykorzystać autopilot.
Podczas startu pilot musi zwracać szczególną uwagę na liczne przyrządy i sygnały zewnętrzne, jednocześnie utrzymując samolot na środku pasa startowego, aż osiągnie prędkość startu. Kiedy samolot jest już w powietrzu, pilot ma za zadanie koordynować swoje działania z kontrolerem ruchu lotniczego, podążać określoną trajektorią, usunąć podwozie oraz utrzymać dokładną prędkość i kierunek podczas wznoszenia.
Lądowanie jest jeszcze większym wyzwaniem. Aby pomyślnie wylądować, pilot musi utrzymać wymaganą prędkość, jednocześnie musi również zarządzać konfiguracją podwozia i klap, przestrzegać przepisów ruchu lotniczego, kontaktować się z kontrolą ruchu lotniczego, a przy tym wszystkim ma obowiązek wypełniać szereg papierowych i cyfrowych list kontrolnych. Zbliżając się do pasa startowego, pilot musi wyraźnie dostosować prędkość opadania, a także włączyć hamulce i ciąg wsteczny, aby wylądować przed końcem pasa startowego. Wszystko to dzieje się w ciągu kilku minut.
Eksperci lotnictwa zauważają, że start i lądowanie są zbyt szybkie, techniczne i wymagają dużej koncentracji – niestety, wszystko to jest ledwo możliwe dla osoby bez odpowiedniego przeszkolenia. Ponadto zadania te wymagają szeregu umiejętności, takich jak zrozumienie informacji na określonych czujnikach oraz umiejętność koordynowania rąk i nóg w określony sposób.
Szkolenie pilota
Droga od ucznia do pilota jest bardzo długa. Zanim uczeń wejdzie do kokpitu samolotu, musi nauczyć się aerodynamiki, zasad lotu, meteorologii, nawigacji, systemów lotniczych i wielu innych dyscyplin.
Dopiero wtedy szkolenie odbywa się na symulatorach i w małych samolotach. Po latach nauki przyszli piloci są dopuszczani do samolotów komercyjnych. Znowu jednak wiąże się to ze szkoleniami, poznawaniem specyfiki samolotu oraz dogłębną teorią, dziesiątkami godzin na symulatorach i setkami godzin rzeczywistego szkolenia w samolocie (w większości z pasażerami na pokładzie).
Jak można sobie wyobrazić, bez nauki chociażby podstaw latania szanse na pomyślne wylądowanie dużego samolotu pasażerskiego, nawet przy pomocy kontroli ruchu lotniczego, są bliskie zeru.
Dział: Technologia
Autor:
BBC Russian Service | Tłumaczenie: Arseni Litviniuk