Liczenie owiec: kto wymyślił tę starą sztuczkę z zasypianiem i czy ona działa?
Próba wyobrażenia sobie tłuściutkich, puszystych białych owieczek, przeskakujących jedna po drugiej przez płot, jest dobrze znanym lekarstwem na bezsenność. Kiedy sam tego próbowałem, od czasu do czasu wstawiałem elegancką czarną owcę z czerwoną muszką - ukłon w stronę mojego wewnętrznego buntownika.
Koncepcja liczenia owiec do snu sięga wieków wstecz. Zdjęcie: KarelGallas/iStockphoto/Getty Images
Nie cierpię na bezsenność za często (dzięki niebiosom), ale wielokrotnie zastanawiałem się, kto wpadł na tak śmieszną sugestię. Jeśli chodzi o usypianie, to dlaczego nie liczyć do tyłu, jak podczas znieczulenia? I kto zdecydował się na owce? Dlaczego nie króliki, konie, gigantyczne ropuchy lub kangury?
Historia rzekomo dostarcza odpowiedzi: mówi się, że był to sposób średniowiecznych pasterzy, pozbawionych ludzkiego towarzystwa przez wiele tygodni, na zasypianie każdej nocy - liczyli swoje owce aż do zaśnięcia. Nie wiem, czy to prawda czy nie.
Wiadomo jednak, iż koncepcja liczenia owiec do snu jest tak stara, że została wspomniana w XIII-wiecznej kompilacji opowiadań zatytułowanej Cento Novelle Antiche. W jednej z nowel gawędziarz w służbie Messera Azzolino był tak śpiący, że opowiedział swojemu panu historię o rolniku próbującym przeprawić stado owiec przez wezbraną rzekę w małej łódce. „Wskoczył więc z pojedynczym runem i zaczął wiosłować z całych sił - powiedział gawędziarz. - Rzeka była szeroka, ale on wiosłował i wiosłował. ...”. Gawędziarz przestał mówić, gdy zasnął, co skłoniło jego pana do obudzenia go, by dokończył opowieść. „Pozwól mu dokończyć resztę owiec, a potem będę kontynuował; zajmie mu to co najmniej rok, a w międzyczasie wasza ekscelencja może cieszyć się bardzo komfortowym snem” - odpowiedział gawędziarz, po czym ponownie położył się spać.
W Don Kichocie Miguela de Cervantesa Don Kichot i Sancho Pansa dyskutowali o liczeniu kóz - a nie owiec - aby pomóc Kichotowi zasnąć. Grafika: Hulton Archive/Hulton Archive/Getty Images
Ta sama historia została opowiedziana we wcześniejszym XII-wiecznym dziele Disciplina Clericalis, a nawet stała się częścią XVII-wiecznej książki Don Kichot - tylko w tej wersji giermek Kichota, Sancho Panza, mówi mu, aby liczył kozy, a nie owce. „Lepiej śledź, ile kóz niesie pasterz, wasza łaskawość, bo jeśli zapomnimy o jednej, to będzie koniec historii i nie będzie można powiedzieć ani słowa więcej” - mówi mu Panza.
Czy liczenie owiec działa?
Czy liczenie owiec naprawdę pomaga zasnąć? Poszukaj w Internecie, a wkrótce znajdziesz historie o badaniu z 2002 roku dotyczącym zwalczania bezsenności, które postanowiło zbadać tę metodę.
W rzeczywistości nie taki był cel badania, powiedziała starsza autorka Allison Harvey, profesor psychologii i dyrektor Golden Bear Sleep and Mood Research Clinic na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. „Nasze badanie ponad 20 lat temu nie dotyczyło liczenia owiec; chodziło tylko o wykorzystanie wyobraźni do walki z bezsennością” - powiedziała Harvey, która prowadziła badania będąc profesorem psychologii na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Harvey powiedziała, że w badaniu podzielono 50 osób na trzy grupy. Pierwsza z nich nie otrzymała żadnych instrukcji dotyczących zasypiania, podczas gdy członkom drugiej grupy powiedziano, by odwrócili uwagę od myśli, zmartwień i trosk w dowolny sposób. Trzecia grupa została poinstruowana, aby wykonać interesujące i wciągające zadanie polegające na obrazowaniu, takie jak tworzenie lub przypominanie sobie łąki, wodospadu, wakacji lub letniego popołudnia w słońcu. Ci, którzy używali wyobraźni, zgłaszali, że zasypiają znacznie szybciej niż którakolwiek z dwóch pozostałych grup i oceniali swoje myśli, zmartwienia i obawy jako mniej niekomfortowe i niepokojące niż osoby w grupie rozpraszającej uwagę lub bez instrukcji. Tak się złożyło, że dwóch uczestników badania w grupie rozpraszającej uwagę liczyło owce jako sposób na zasypianie: „i w jakiś sposób ludzie to podchwycili, chyba dlatego, że uważali to za zabawne” - powiedziała Harvey.
Chociaż Harvey nie badała liczenia owiec jako sposobu na przezwyciężenie bezsenności (i nie jest świadoma żadnych innych badań, które by to robiły), ma opinię opartą na latach pracy jako specjalista od snu. „Coś tak przyziemnego jak liczenie owiec zwykle nie załatwia sprawy - powiedziała. - Zamiast tego opracowujemy z ludźmi szereg opcji, ponieważ każdy jest inny i żadna opcja nie pomoże za każdym razem”.
Co działa?
Istnieją jednak poparte naukowo sposoby, aby ułatwić sobie wyciszenie umysłu i zasypianie. Harvey twierdzi, że ponad 20 lat później używanie wyobraźni nadal pozostaje najlepszą wskazówką. Oto jej inne zalecenia.
Wizualizuj relaks: Wyobrażanie sobie przyjemnego i wciągającego otoczenia działa na wiele osób i jest najbardziej skuteczne, gdy zaangażowane są wszystkie pięć zmysłów. „Postaraj się, aby twój obraz był jak najbardziej realistyczny, zadając sobie pytanie, co widzisz, co słyszysz, co wąchasz, a jeśli ma to zastosowanie, co smakujesz” - powiedziała.
Wdzięczność: według badań, liczenie pozytywnych rzeczy jest również dobrym sposobem na relaks i zasypianie. Harvey sugeruje wymyślenie trzech rzeczy w swoim życiu, za które jesteś wdzięczny, a następnie powiedzenie ich sobie przed snem.
Delektowanie się: Kuzyn wdzięczności, delektowanie się polega na ponownym przeżyciu wspaniałego momentu z dnia. Przypomnij sobie, co się wydarzyło, jak się czułeś i pozwól sobie rozkoszować się tymi dobrymi uczuciami, aby poprawić jakość snu, powiedziała Harvey. Kolejne trzy sugestie najlepiej wykonywać przed położeniem głowy na poduszce, a wszystkie koncentrują się na kontrolowaniu zmartwień i ruminacji (czyli mieleniu w kółko powtarzających się myśli, podobnie jak krowa przeżuwa paszę).
Rozwiązywanie problemów: Znajdź czas przed pójściem spać, aby wziąć długopis lub ołówek i zrobić dwie kolumny na kartce papieru. Jedną kolumnę oznacz jako „Problemy”, a drugą jako „Rozwiązania”. Spisz swoje problemy lub niepokojące wyzwania po stronie obaw, a następnie przeprowadź burzę mózgów na temat potencjalnych rozwiązań. Zapisanie tego na papierze uwalnia umysł od mielenia tych myśli (że tak to ujmę).
Prowadzenie dziennika: Prowadzenie pamiętnika lub dziennika nie musi koncentrować się na rozwiązywaniu problemów, choć może, jak powiedział Harvey. Może to być miejsce do zapisywania szczęśliwych chwil i codziennych wspomnień, które chcesz później przywołać - lub po prostu sposób na wyrażenie siebie.
Czas na zmartwienia: Nie jesteś z natury pisarzem? Cóż, możesz zarezerwować sobie kilka godzin przed snem, aby po prostu się martwić i (miejmy nadzieję) znaleźć rozwiązania. W ten sposób pozbędziesz się zmartwień z głowy, zanim położysz ją na poduszce, co pozwoli ci zasnąć bez liczenia owiec.
Dział: Człowiek
Autor:
Sandee LaMotte, CNN | Tłumaczenie: Adrianna Burzyńska
Źródło:
https://edition.cnn.com/2024/03/24/health/counting-sheep-for-sleep-explained-wellness/index.html