NASA odkrywa najdalszą galaktykę w znanym wszechświecie

Widzę gwiaździste niebo: naukowcy wykorzystali Teleskop Jamesa Webba do odkrycia galaktyki położonej dalej od Ziemi niż jakakolwiek inna. © NASA, ESA, CSA, STScI, B. Robertson (UC Santa Cruz), B. Johnson (CfA), S. Tacchella (Cambridge), P. Cargile (CfA)

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba odkrył najdalszą galaktykę w naszym wszechświecie. Galaktyka o nazwie JADES-GS-z14-0 istniała zaledwie około 290 milionów lat po Wielkim Wybuchu i posiada osobliwości, które mają konsekwencje dla zrozumienia wczesnego Wszechświata, twierdzi amerykańska agencja kosmiczna NASA.

Według informacji galaktyka jest „wyjątkowo jasna jak na swoją odległość od Ziemi”. Szacuje się, że jej masa jest kilkaset milionów razy większa od masy Słońca. Światło z nowo odkrytej galaktyki potrzebowało ponad 13,5 miliarda lat, aby dotrzeć do Ziemi. Według NASA Wielki Wybuch miał miejsce 13,8 miliarda lat temu.

Ponieważ światło dociera na Ziemię z opóźnieniem, możliwe jest obserwowanie obrazu z przeszłości poprzez teleskop. Na przykład światło słoneczne dociera do Ziemi w ciągu ośmiu minut. Oznacza to, że ludzie widzą słońce takim, jakie było osiem minut temu. Patrząc bardzo daleko w dal, jak za pomocą teleskopu Jamesa Webba, obiekty można zobaczyć tak, jak wyglądały miliardy lat temu. Teleskop Jamesa Webba wykrywa również światło podczerwone, które nie jest widoczne dla ludzkiego oka. Ścieżkę światła z nowej galaktyki na przestrzeni 13,5 miliarda lat można zatem wykorzystać do wyciągnięcia wniosków na temat wczesnego wszechświata.

JADES-GS-z14-0 nie jest typem galaktyki, jaki przewidywały modele teoretyczne i symulacje komputerowe dla wczesnego wszechświata, twierdzą badacze Stefano Carniani i Kelvin Hainline, obaj zaangażowani w odkrycie. Byli „podekscytowani niezwykłą różnorodnością galaktyk, które istniały od zarania kosmosu”.

Zdaniem naukowców odkrycie rodzi pytanie, „w jaki sposób natura mogła stworzyć tak jasną, masywną i dużą galaktykę w czasie krótszym niż 300 milionów lat”.

Teleskop Jamesa Webba został zbudowany wspólnie przez agencje kosmiczne w Europie (ESA), USA (NASA) i Kanadzie (CSA) i został wystrzelony w przestrzeń kosmiczną pod koniec 2021 roku na pokładzie rakiety nośnej Ariane z europejskiego portu kosmicznego Kourou w Gujanie Francuskiej. Jego wdrożenie poprzedziły dziesięciolecia przygotowań, kilka przesunięć i wyższe koszty niż planowano. Teraz znajduje się ponad półtora miliona kilometrów od Ziemi.