Naukowcy odkryli „wyciek” w fotosyntezie, który może wypełnić wiadro energii ludzkości
Naukowcy są przekonani, że znaleźli sposób na głębsze wykorzystanie jednego z najbardziej imponujących, podtrzymujących życie mechanizmów natury.
Ilustracja elektronów przepływających wewnątrz komórek roślinnych podczas procesu fotosyntezy.
Tomi Baikie/Uniwersytet Cambridge
Naukowcy od wieków badali fotosyntezę w roślinach, ale międzynarodowy zespół uważa, że odkryli nowe tajemnice wielkiej maszyny natury, która może zrewolucjonizować zrównoważone paliwa i walczyć ze zmianami klimatycznymi.
Zespół twierdzi, że ustalił, że możliwe jest wydobycie ładunku elektrycznego w najlepszym możliwym momencie fotosyntezy. Oznacza to zebranie maksymalnej ilości elektronów z procesu do potencjalnego wykorzystania w sieciach energetycznych i niektórych typach akumulatorów. Mogłoby to również usprawnić rozwój biopaliw. Choć to dopiero początek, odkrycia, opisane w czasopiśmie Nature , mogą zredukować emisję gazów cieplarnianych w atmosferze i dostarczyć informacji umożliwiających ulepszenie fotowoltaicznych paneli słonecznych.
Kluczowy przełom nastąpił, gdy naukowcy obserwowali proces fotosyntezy w ultraszybkich skalach czasowych.
„Możemy robić zdjęcia w różnych momentach, co pozwala nam obserwować zmiany w próbce naprawdę, bardzo szybko – milion miliardów razy szybciej niż twój iPhone” – powiedział CNET dr Tomi Baikie z Cavendish Laboratory na Uniwersytecie Cambridge.
Zespół zastosował technikę zwaną ultraszybką spektroskopią absorpcji przejściowej, którą można najprościej zrozumieć jako oświetlanie próbki impulsami laserowymi i rejestrowanie tego, co dzieje się w bardzo krótkich odstępach czasu. Dzięki temu można obserwować elektrony poruszające się przez cały proces fotosyntezy.
Więcej o energii
- Starzejąca się elektrownia jądrowa w Minnesocie emituje promieniowanie: czy powinieneś się martwić?
- Eksploracja kosmosu może obniżyć rachunki za energię w domu w dziwny, cudowny sposób
Poprzednie demonstracje łączyły cyjanobakterie, glony i inne rośliny z elektrodami, tworząc tak zwane komórki biofotoelektrochemiczne , które wykorzystują proces fotosyntezy do generowania energii elektrycznej.
Baikie powiedział, że byli zaskoczeni odkryciem nieznanej wcześniej ścieżki przepływu energii na początku procesu, która mogłaby umożliwić wydajniejsze wydobywanie ładunku.
„Polegamy na roślinach we wszystkim, co jemy i całym powietrzu, którym oddychamy, i być może możemy również wykorzystać ich elektrony”.
Naukowcy odkryli, że miejscem w komórce, w którym rozpoczyna się fotosynteza, jest "wyciek" elektronów. W naturze może to chronić rośliny przed szkodliwymi częściami światła słonecznego.
Odkrycie nowego, nieszczelnego szlaku może również mieć poważne implikacje dla produkcji biopaliw odnawialnych, zwykle otrzymywanych z roślin lub alg. Biopaliwa mogą być neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, ponieważ pochłaniają dwutlenek węgla podczas wzrostu roślin i uwalniają go z powrotem do atmosfery po spaleniu, w przeciwieństwie do paliw kopalnych, które uwalniają węgiel, który był przechowywany głęboko w Ziemi od eonów. To, ile biopaliwa węglowego dodaje lub odejmuje z atmosfery, zależy od sposobu uprawy roślin i sposobu produkcji paliwa.
Badania te można wykorzystać do opracowania wydajniejszych procesów tworzenia biopaliw.
„To zupełnie nowe podejście do produkcji biopaliw. Zbieramy elektrony z najwcześniejszych i najpotężniejszych punktów fotosyntezy i tam je kierujemy” – powiedziała e-mailem koordynatorka badań, dr Jenny Zhang , również z Cambridge.
Zhang mówi, że inni próbowali zebrać elektrony z wcześniejszego etapu procesu fotosyntezy, ale doszli do wniosku, że jest to niemożliwe. Mówi, że na początku zespół był przekonany, że popełnił błąd.
Dział: Przyroda
Autor:
Eryk Mack | Tłumaczenie: Joanna Gańska