Naukowcy ujawniają, jak wykrywać toksyczne „książki-trucizny”
Temat toksycznych książek pojawił się w wiadomościach po tym, jak cztery tomy z półek francuskiej Biblioteki Narodowej, w których wykryto arszenik, zostały poddane kwarantannie. Ale jak niebezpieczne są te książki? I jak je rozpoznać?
Bibliotekarka sprawdza zabytkową książkę. Toksyczne metale ciężkie były często stosowane w oprawach książek w XIX wieku. Ale jak je wykryć? OKSANA LOMNOVA/GETTY
Newsweek zapytał o to Melissę Tedone, adiunkta konserwacji bibliotek i archiwów na Uniwersytecie Delaware oraz współliderkę projektu Poison Book Project. „Ludzie tworzą kulturę materialną od tysiącleci” - powiedziała Tedone tygodnikowi Newsweek. „I prawie tak samo długo używamy potencjalnie toksycznych składników, takich jak pigmenty metali ciężkich”. „Pigmenty metali ciężkich były popularne w sztuce, książkach, tapetach i innych produktach domowych w XIX wieku, ponieważ były niezwykle intensywne” - mówi Tedone. „Dwa z najbardziej ‚trujących’ pigmentów to szmaragdowa zieleń, która zawiera arszenik, oraz żółcień chromowa, w której można znaleźć ołów i chrom”. Te pigmenty metali ciężkich przestały być używane na przełomie XIX i XX wieku, ponieważ wynaleziono nowe, syntetyczne barwniki, które nadal miały jaskrawe kolory i były odporne na światło, ale były znacznie mniej toksyczne. Jak niebezpieczne są te „trujące” książki? „Aby ekspozycja skóry na te substancje spowodowała problemy, prawdopodobnie trzeba by mieć do czynienia z wieloma książkami ze szmaragdowozielonym atramentem przez długi czas” - twierdzi Tedone. „Poważniejszą obawą jest przypadkowe przeniesienie arszeniku do ust, nosa lub oczu za pomocą zanieczyszczonych rąk.”
„Nasze testy wykazały, że niewidoczna, ale znacząca ilość arszeniku przenosi się na dłonie podczas pracy z książkami o szmaragdowozielonych oprawach. Dlatego zalecamy noszenie rękawiczek nitrylowych przy dotykaniu tych książek i dokładne mycie rąk wodą z mydłem po ich używaniu, nawet jeśli były przy tym zastosowane rękawiczki. Jeśli małe dziecko lub zwierzę domowe włoży szmaragdowozieloną książkę do ust, może to być naprawdę niebezpieczne.” „W przypadku książek zawierających ołów i chrom, jak dotąd nie wykryliśmy żadnego transferu tych metali ciężkich na skórę po dotknięciu książki. Można więc obchodzić się z tymi książkami bez rękawiczek. Po prostu zawsze warto potem umyć ręce!” W ramach projektu Poison Book Project Tedone i Grayburn identyfikują i katalogują książki, o których wiadomo, że zawierają te toksyczne substancje. „Do tej pory książki te zostały zidentyfikowane w antykwariatach i bibliotekach w Europie, Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii” - mówi Tedone.
„Mamy stronę internetową: https://sites.udel.edu/poisonbookproject/, która dzieli się naszymi dotychczasowymi badaniami i prowadzimy również bazę danych książek arsenowych, która jest naszym crowdsourcingowym spisem książek, w których potwierdzono obecność arszeniku w postaci szmaragdowozielonego pigmentu. Do tej pory pozytywnie zidentyfikowano ponad 250 arsenowych książek”.
Jak więc rozpoznać te „toksyczne” książki? Tedone wskazuje na kilka wskazówek:
- Data: „XIX wiek to swego rodzaju ‚czuły punkt’, jeśli można tak powiedzieć, jeśli chodzi o toksyczne pigmenty w oprawach książek.”
- Kolor: „Introligatorskie oprawy książek z lat 40-tych i 60-tych XIX wieku są prawdopodobnie największym zagrożeniem, ponieważ zawierają tak dużo arszeniku w tkaninie, a pigment niezwykle łatwo może przenieść się na dłonie.”
- Kraj pochodzenia: Arszenik był używany głównie w brytyjskich i północnoamerykańskich drukach.
Jeśli uważasz, że możesz mieć toksyczną książkę, możesz porównać ją z listą tytułów w bazie danych Poison Book Project. Ale czy powinno cię to zmartwić?„Zachęcam każdego, kto może mieć książkę w szmaragdowozielonej oprawie w swojej kolekcji - czy to w domu, czy w bibliotece - aby nie panikował” - uspokaja Tedone. „Największym ryzykiem związanym z tymi książkami jest po prostu nieświadomość, że zawierają arszenik. Gdy ryzyko zostanie rozpoznane, łatwo jest bezpiecznie przechowywać i obchodzić się z tymi książkami.” Wskazówki dotyczące bezpieczeństwa obejmują obsługę w rękawiczkach nitrylowych i przechowywanie książek z arszenikiem w plastikowej torbie z zamkiem błyskawicznym, aby powstrzymać zrzucanie pigmentu. (I nie trzeba dodawać, że należy je przechowywać poza zasięgiem dzieci). „Te oprawy książek są zarówno dziwnym, jak i prowokującym kawałkiem historii” - wypowiada się Tedone. „Należy je zachowywać i doceniać (zachowując przy tym ostrożność!)”.
Dział: Nauka
Autor:
Newsweek | Tłumaczenie: Ewa Kuś
Źródło:
https://www.newsweek.com/scientists-reveal-spot-toxic-poison-books-1896254