Naukowcy wyjaśniają wizualną przewagę języka migowego
Językoznawcy wyjaśniają, jak język migowy może wspomóc standardową gramatykę o konstrukcje rodem z komiksów
Zdjęcie: Pexels.com
Lingwistom od dawna wiadomo, że języki migowe są równie gramatycznie i logicznie zaawansowane jak odmiany mówione. Co więcej, szerzej używają „ikoniczności”, własności dzięki, której niektóre wyrazy odnoszą się do pojęć poprzez przypominanie ich. Przykładowo, dźwięk angielskiego bang ikonicznie przypomina ostry trzask a meow – płaczliwy odgłos kota.
Warto zauważyć, że w systemie amerykańskiego języka migowego (ASL) oraz innych językach migowych często istnieją dwa sposoby wyrażenia mniej więcej tej samej rzeczy - jedna za pomocą standardowych słów (znaków) i druga przy użyciu wysoce ikonicznych wyrażeń, nazywanych „klasyfikatorami”, służących do tworzenia animacji wizualnych.
Jednak to, jak zwykłe znaki i wyrażenia „obrazkowe” łączą się, aby stworzyć konkretne znaczenie, nie jest dostatecznie poznane.
Philippe Schlenker, badacz na francuskim Narodowym Centrum Badań Naukowych (CNRS) i Uniwersytecie Nowojorskim, oraz Jonathan Lamberton, niesłyszący lektor amerykańskiego języka migowego, niezależny badacz i były tłumacz dla biura burmistrza Nowego Jorku, proponują odpowiedź w dwóch badaniach opublikowanych w czasopiśmie „Linguistics & Philosophy”, z których pierwsze powstało przy współautorstwie Marion Bonnet, Jasona Lambertona, Emmanuela Chemla, Mirko Santoro oraz Carla Geraci’ego.
Stwierdzili, że ASL może wspomóc swoją tradycyjną gramatykę (często o szyku wyrazów Subject-Verb-Object, SVO) o odrębną gramatykę ilustracyjną, w której reprezentacje ikoniczne pojawiają się w kolejności podobnej do ilustrowanego komiksu – nie dlatego, że ASL zapożycza techniki z komiksów, lecz dlatego, że klasyfikatory języka migowego i komiksy łączy ten sam mechanizm poznawczy, reprezentacja obrazowa. Co więcej, tak jak w przypadku rysunków w komiksach, wybór perspektywy ma kluczowe znaczenie w sposobie prezentacji klasyfikatorów. Języki mówione muszą korzystać z innych metod (mowy i gestów) w celu stworzenia kombinacji zasad gramatycznych i przedstawień obrazowych.
Jak wyjaśnia Schlenker, „wspomniane badania wskazują na istotną rolę animacji wizualnych w języku, z konsekwencjami zarówno dla gramatyki, jak i dla znaczenia. Tradycyjne postrzeganie języka jako odrębnego systemu jest więc niekompletne; w języku odrębne słowa mogą zostać uzupełnione o stopniowe animacje wizualne w jednej i tej samej metodzie w przypadku języka migowego, a dwóch osobnych – mowie kontra gestach – w językach mówionych”.
Rola klasyfikatorów
W języku migowym równoczesna obecność klasycznych znaków i wysoce ikonicznych klasyfikatorów była znana od dawna. Przykładowo, jeśli nauczyciel chce powiedzieć „Wczoraj, podczas przerwy, uczeń wyszedł”, według amerykańskiego języka migowego są dwa sposoby wyrażenia czynności. Tak jak z angielskim słowem leave, migający może użyć zwykłego czasownika oznaczającego niesprecyzowaną formę ruchu. Jednak może zdecydować się na użycie wyprostowanego palca wskazującego, w tym przypadku klasyfikatora, aby stworzyć uproszczoną animację wyprostowanej osoby wychodzącej z pokoju – np. szybko lub wolno, w prawą lub lewą stronę, bezpośrednio lub pośrednio.
„W językach mówionych, wyrazy nie mogą stworzyć układów wizualnych, jednak gesty już tak. Ta praca, pochylająca się nad tematyką klasyfikatorów języka migowego proponuje nowe spojrzenie na rolę gestów w języku mówionym.” – twierdzi Philippe Schlenker, badacz na Uniwersytecie Nowojorskim i Narodowym Centrum Badań Naukowych (CNRS) we Francji. |
Jonathan Lamberton wyjaśnia funkcje klasyfikatora jakby kukiełki wtrąconej w środek zdania. To daje początek połączeniom klasycznych znaków i przedstawień obrazowych”.
Rola reprezentacji obrazowych
Jednak w jaki sposób te dwa komponenty są ze sobą połączone? Schlenker i Jonathan Lamberton wraz z Bonnet, Jasonem Lambertonem, Chemlą, Santoro I Geracim przyjrzeli się kolejności wyrazów. W ASL, podstawowym szykiem zdania jest SVO, Subject-Verb-Object tak jak w języku angielskim. Jednak podczas stosowania klasyfikatorów zaobserwowano preferowanie użycia dopełnienia przez czasownikiem – np. Subject-Object-Verb (SOV). Naukowcy sugeruja, aby klasyfikatory przeważały nad podstawowym szykiem zdania ASL, gdyż tworzą one animacje wizualne. Jednakże przytaczają obserwację, która początkowo komplikuje sytuację. Jeśli klasyfikator zostanie użyty do przedstawienia krokodyla jedzącego krokieta, zwykle można zobaczyć krokodyla i krokieta przed jedzeniem, dlatego podmiot i dopełnienie następują przed czasownikiem. Natomiast w przypadku krokodyla wypluwającego krokieta, najpierw można zobaczyć krokodyla (podmiot) i wypluwanie (czynność), a dopiero potem krokieta (dopełnienie) – dlatego porządek SVO zostaje zachowany.
Jak zauważa Schlenker, „W językach mówionych, wyrazy nie mogą stworzyć układów wizualnych, jednak gesty już tak. Ta praca, pochylająca się nad tematyką klasyfikatorów języka migowego proponuje nowe spojrzenie na rolę gestów w języku mówionym.”
Dawno zaobserwowano, że w ciągu następujących po sobie niemych gestów (pantomim), użytkownicy różnych języków najchętniej używają porządku SOV, nawet jeśli sprzeciwia się to zasadom ich rodzimego języka, co ma miejsce w przypadku języka angielskiego mającego porządek SVO. Lecz autorzy pokazują że preferencja SOV odnosi się jedynie do sytuacji typu „jedzenie”. W przypadku „wypluwania” wraca porządek zdania SVO, jak w przypadku klasyfikatorów ASL. I tutaj wyjaśnienie opiera się na kolejności występowania gestów, która mogłaby znaleźć się w komiksie.
Podczas gdy sama mowa nie może równać się z komponentem ikonicznym języka migowego, mowa w towarzystwie gestów czasami może, podsumowują autorzy nowych badań. |
W swoim drugim badaniu Schlenker i Lamberton rozważali, w jaki sposób znaczenia znaków i klasyfikatorów są ze sobą połączone. Od lat 60. XX wieku znaczenie zdań zostało badane metodami logicznymi. Niektórzy niedawno stwierdzili, że za reprezentacjami wizualnymi może kryć się logika. Schlenker i Lamberton proponują rozwiązanie, jakoby bigate znaczeniowo komponenty języka migowego są sklejone przez połączenie logiki wyrazów z logiką ich przedstawień obrazowych. Dokładniej, łączący je „klej” stanowi pojęcie punktu widzenia, odpowiadający pozycji kamery wideo: skierowanie jej na widok opuszczającego najpewniej będzie odpowiadać perspektywie nauczyciela.
Jednakże w manewrowaniu perspektywami istnieje duża elastyczność. Czasami dwa klasyfikatory występujące w tym samym zdaniu są analizowane z uwzględnieniem punktów widzenia, jak to się dzieje, że nauczyciel uczy lingwistyki w jednej klasie i filozofii w innej klasie i chce reprezentować jednego ucznia opuszczającego klasę filozofii szybko, a drugiego opuszczający klasę językoznawczą powoli: każda animacja może mieć ustawienie kamery lub punkt widzenia.
„To tylko wierzchołek góry lodowej, manewrowanie perspektywą może być daleko bardziej zaawansowane”, zauważa Schlenker.
Również w tym przypadku, klasyfikatory języka migowego proponują nowe spojrzenie na znaczenie gestów w języku mówionym. Podczas gdy wypowiadane słowa nie mogą tworzyć animacji wizualnych, gesty już tak. Zależność punktu widzenia klasyfikatorów języka migowego można również znaleźć w gestach, aż do najdrobniejszych szczegółów.
Jak podsumowują autorzy, to związane jest z dawnym pomysłem: Podczas gdy sama mowa nie może równać się z ikonicznie bogatym elementem języka migowego, mowa z gestami czasami może.
Dział: Nauka
Autor:
James Devitt | Tłumaczenie: Karolina Chojnacka — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/