Nusantara: indonezyjski zielony sen czy ekologiczny koszmar?
Nowa stolica Indonezji, Nusantara, promowana jest jako zrównoważona ekologicznie alternatywa dla tonącej Dżakarty. Powstające miasto wywiera jednak istotny wpływ na rdzenne plemię Balik i ziemię ich przodków.
Zdjęcie: Willy Kurniawan/REUTERS
Obchody 79. rocznicy niepodległości Indonezji odbyły się w zeszłym miesiącu właśnie w Nusantarze, która do roku 2045 ma zostać nową stolicą kraju.
Położona we wschodniej części Borneo, nieukończona Nusantara jest reklamowana jako zrównoważona ekologicznie, a także zaawansowana technologicznie alternatywa dla przeludnionej, zanieczyszczonej, aktualnej stolicy - Dżakarty. Położona na wyspie Jawie Dżakarta ulega stopniowemu zatonięciu.Prezydent Indonezji, Joko Widodo, znany także jako Jokowi, przewodził ceremonii 17 sierpnia wraz z prezydentem, elektem Prabowo Subianto, który planowo ma przejąć urząd w przyszłym miesiącu. Nusantara ma być zielonym miastem zbudowanym w oparciu o model gospodarki o obiegu zamkniętym, nastawionym na wyeliminowanie odpadów oraz nieustanne wykorzystywanie tych samych surowców. Jednak, podczas uroczystej ceremonii, rdzenne dla tego rejonu plemię Balik podniosło wątpliwości co do wartego 32 miliardy dolarów planu powstania stolicy. Borykają się oni z kulturowymi i środowiskowymi konsekwencjami, które swoje źródło mają w projekcie. Ekolodzy ostrzegają przed potencjalnymi katastrofami ekologicznymi spowodowanymi przez zbudowanie stolicy w jednym z największych obszarów lasu deszczowego, który jest domem dla rzadkich i zagrożonych wyginięciem gatunków, w tym orangutanów, nosaczy sundajskich oraz panter mglistych. Pojawiły się także obawy podniesione przez rdzenne plemiona, takie jak Balik, które od pokoleń zamieszkują zalesiony obszar wschodniego Kalimantanu na Borneo, gdzie budowana jest nowa stolica. Są oni jedną ze społeczności najbardziej dotkniętych planem Indonezji związanym z przeniesieniem stolicy do Nusantary.
Rozwój Nusantary zagrożeniem dla dziedzicznych źródeł wody
DW odwiedziło społeczność Balik, do której od kilku pokoleń należy około 70 rodzin. Szereg tradycyjnych domów, które zbudowano z drzewa żelaznego, wciąż stoi pośród nowych ceglanych budowli.Mieszkają około 10 kilometrów od Nusantary, ale ich ziemia jest jednym z obszarów wyznaczonych na dalszy rozwój nowej stolicy. Sibukdin, lider społeczności Balik, towarzyszył DW w wizycie nad rzeką Sepaku, która płynęła niedaleko ich wioski, zanim zaczęła się budowa. Powiedział, że jego społeczność pozyskiwała wodę z rzeki do codziennego użytku, wliczając w to wodę pitną. „Jednak w związku ze znacznym zanieczyszczeniem nie możemy już tego robić. Woda jest zanieczyszczona zgniłym drewnem, a ekosystem ucierpiał” -wspomniał dla DW. Woda rzeczna wydawała się przebarwiona i pokryta cienką warstwą osadu. Sterta odpadów zablokowała bieg rzeki.
Wizja równowagi ekologicznej wśród zmagań rdzennych mieszkańców
Indonezyjski rząd wyobraża sobie, że przyszli mieszkańcy Nusantary będą mogli pić wodę prosto z kranu we własnych domach i biurach. Woda będzie pochodziła z Tamy Sepaku zbudowanej na rzece.Konstrukcja stolicy tylko zwiększa ilość wyzwań stawianych przed rdzennymi społecznościami tego obszaru, które są już w konflikcie z plantacjami oleju palmowego. Sibukdin martwi się o potencjalne eksmisje z ziemi ich przodków. Tak jak wiele innych rdzennych populacji, wielu mieszkańców nie posiada formalnych certyfikatów własności domów oraz ziemi, które zamieszkują od pokoleń. Jakia, 48-letnia członkini społeczności, która mieszka tam, odkąd tylko pamięta, powiedziała DW, że wielu ludzi z jej społeczności zmuszonych jest teraz kupować wodę do codziennego użytku. Jakość powietrza także ją martwi. Często zamiata własne podwórko, żeby oczyścić je z pyłu. Pomimo ograniczonych zasobów wody, często podlewa je także, żeby zredukować intensywność pyłu. Zdarzało jej się sporadycznie kaszleć podczas wywiadu dla DW. „Minęły już 3 miesiące, odkąd zrobiło się gorzej. Kurz, jakiego nigdy przedtem nie widziałam. Po tym, jak rozpoczęła się budowa tam na dole, bardzo wiele samochodów przejeżdżało tamtędy każdego dnia. Droga stała się zakurzona” - powiedziała. „Noszę też maseczkę. Nawet kiedy jestem w środku”.
Zielone miasto, czy zagrożenie dla różnorodności biologicznej
Ziemia plemienia Balik składa się z lasów tropikalnych, lasów namorzynowych i małych zbiorników wodnych. Wielu ludzi wciąż zbiera jedzenie ze swojego otoczenia, takie jak owoce i ryby, a także zioła, które, jak wierzą, leczą różne dolegliwości. Wcześniej tego roku badacze odkryli, że siedlisko 1449 nosaczy sundajskich - około 37% populacji tego gatunku zbiega się z aktualnym planem zagospodarowania Nusantary. Podnieśli oni obawy, że budowa nowej stolicy wpłynie na siedlisko nosaczy sundajskich w okolicy zatoki Balikpapan. Greenpeace Indonezja twierdzi, że pomimo zapewnień o statusie zielonego miasta, projekt Nusantara sam w sobie stanowi poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej. Zdaniem organizacji, w granicach projektu Nusantara w ciągu ostatnich 5 lat utracono 20 000 hektarów lasów w związku z wycinkami oraz plantacjami przemysłowymi. Jakia ma głębokie obawy dotyczące własnego zdrowia i jakości powietrza w jej wiosce. Wzywa rząd do zwrócenia większej uwagi na zdanie rdzennych mieszkańców, jeżeli rzeczywiście zależy mu na ochronie środowiska oraz społeczności zamieszkujących te tereny. „Rdzenni mieszkańcy odgrywają istotną rolę w ochronie lasu, ponieważ my go nie niszczymy, my go chronimy” - wspomniała.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Arti Ekawati, Prita Kusumaputri | Tłumaczenie: Karolina Świder – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.dw.com/en/nusantara-indonesias-green-dream-or-ecological-nightmare/a-70120510