Ograniczyć marnotrawstwo żywności

Według przeprowadzonych badań za każdym razem okazuje się, że nadal wyrzucamy zbyt dużą ilość jedzenia. Kto chcę zgłębić to zagadnienie, musi użyć dźwigni psychologicznej i przeanalizować własne nawyki zakupowe i żywieniowe, by stwierdzić, skąd biorą się resztki jedzenia. To pokazuje badanie z udziałem mieszkańców 24 austriackich gospodarstw domowych. Naukowcy przeprowadzili wywiady ze wszystkimi uczestnikami badania oraz 16 wywiadów z grupą dyskusyjną. Badacze zlecili uczestnikom w dwóch badaniach pamiętników, trwających siedem dni, zapisać w jakich sytuacjach doszło do wyrzucania jedzenia.

Fakt, czy i jak planujemy ma najwyraźniej duży wpływ na to, czy wyrzucamy dużo lub mało. Autorzy podsumowują: częstsze spontaniczne zakupy przyczyniają się do zmniejszenia marnotrawstwa, ponieważ spożywamy to, co kupujemy. Jednak dobre planowanie mogłoby zapobiec kupowaniu dużych opakowań wbrew własnej woli, jedynie dlatego, że są tańsze. W praktyce nie zawsze udaje się nam je wykorzystać i wyrzucamy resztki do śmieci.

Duży wydatek na zakupy, niewielka ilość usuwanych odpadów

Duża część uczestników przyznała, że niechętnie planują zakupy, ponieważ nie wiedzą, co chcą jeść na kilka najbliższych dni. Rodzice wśród uczestników tłumaczyli, że ich dzieci często zmieniały swoje upodobania żywieniowe w bardzo krótkim czasie. To, co rodzice kupili na prośbę swoich dzieci, odrzucały niekiedy już tego samego wieczoru.

To, czy usuwanie odpadów przychodzi nam ciężko lub łatwo, jest prawdopodobnie powiązane z świadomością o nakładzie pracy w kwestii dostarczenia żywności z pola do domu konsumenta. Niektórzy badani twierdzą, że odnoszą wrażenie ponoszenia większego wydatku podczas kupowania na cotygodniowych targowiskach, inaczej niż w supermarkecie. Inni uczestnicy badania tłumaczyli, że mniej szkoda im zostawić w restauracji resztki jedzenia na talerzu, niż zostawić resztki posiłku, który jest samodzielnie ugotowany – ponieważ nie mieli w restauracji żadnej pracy z tym związanej.