Pollutionwatch: Niebezpieczeństwo spalania odpadów w kominkach
Badania wykazały, że dodanie zaledwie 10% odpadów do domowego kominka może podwoić zanieczyszczenie powietrza.
Zdjęcie: PamWalker68/Getty Images/iStockphoto
Dodanie kartonu, plastiku, starej odzieży i innych odpadów do kominka, aby ogrzać dom i zaoszczędzić pieniądze, może być kuszące. Jednak badania pokazują, że spalanie odpadów w domu niesie ryzyko poważnego zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza poprzez wzrost stężenia czynników rakotwórczych.
Piece i kominki odpowiadają za około 29% emisji zanieczyszczeń w Wielkiej Brytanii, a sytuacja jest jeszcze gorsza w Europie Wschodniej, gdzie w wielu miastach spalanie paliw stałych odpowiada za ponad 45% zanieczyszczeń.
Dr Dóra Mentes, dr habilitowany na Uniwersytecie w Miszkolcu, na Węgrzech powiedziała: „Miszkolc, miasto, w którym mieszkam, jest znane jako jedno z europejskich miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu. Każdej zimy, odczuwamy skutki złej jakości powietrza”.
Problem pogarsza się przez spalanie odpadów w domowych paleniskach. Na Węgrzech odpady spala w kotle grzewczym od 2 do 10% gospodarstw domowych, podczas gdy w Polsce odsetek ten wynosi co najmniej 10%. W Wielkiej Brytanii co najmniej 4% domów ogrzewających się paliwem stałym również spala odpady, a według niektórych badań odsetek ten może sięgać nawet 37%.
Mentes i jej zespół zaczęli badać, jaki wpływ ma spalanie odpadów w domowych kominkach na zanieczyszczenia powietrza. W tym celu w laboratorium zainstalowano typowy domowy kominek, a do jego komina podłączono czujniki oraz urządzenia do pobierania próbek.
Najpierw naukowcy zbadali, jak bardzo zanieczyszcza się powietrze podczas palenia dębowych kłód. Dalej, zbadali mieszanki kłód dębowych i 10% odpadów, w tym plastiku, tkanin (bawełna i poliester), kartonu i papierów powlekanych, na przykład kartonów po napojach.
Palenie bawełny, kartonu i papieru powlekanego spowodowały zwiększenie emisji cząstek w kominie. W niektórych przypadkach dodanie 10% odpadów spowodowało podwojenie ilości zanieczyszczeń.
Mentes, używając mikroskopu elektronowego, przyglądała się rozmiarowi i kształtowi cząsteczek zanieczyszczeń. Powiedziała: „Mogą przybierać wiele różnych kształtów. Moje dwa ulubione to smoła w kształcie piłki i aglomeraty sadzy związane z nieorganicznymi cząsteczkami kryształu. Choć są niebezpieczne, są również niezwykle piękne”. Dodanie odpadów powoduje, że oprócz większej ilości tlenku węgla, przez komin unosi się także więcej kropli smoły.
Możliwe, że największym problemem są rakotwórcze wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne. Ich stężenie, w zależności od rodzaju palonych odpadów, wzrasta dwukrotnie lub nawet czterokrotnie. Największy wzrost emisji odnotowano przy spalaniu plastiku i papierów.
Nowoczesne spalarnie odpadów komunalnych w Wielkiej Brytanii i Europie dokładają wszelkich starań, aby zmniejszyć emisję toksycznych substancji, ale w przypadku spalania odpadów w domowych kominkach nie ma żadnej ochrony.
Co ironiczne, zespół Mentes wykrył, że dodanie odpadów obniża wydajność pieców opalanych drewnem. Dodanie plastiku, powoduje szybsze spalanie drewna niż przewiduje konstrukcja pieca, a popiół z papieru i bawełny zatyka przepływ powietrza. To oznacza, że dodanie odpadów zmniejsza efektywność cieplną.
Problem spalania odpadów nie ogranicza się jedynie do Europy Wschodniej. W zanieczyszczonym powietrzu w miastach Indii często znajdują się substancje chemiczne pochodzące ze spalania odpadów i plastiku. Globalnie szacuje się, że sadza powstała w wyniku spalania odpadów może odpowiadać za 2-10% całkowitej emisji dwutlenku węgla.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Gary Fuller, CNN | Tłumaczenie: Oleg Konetskii – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/