Poziomy gazów cieplarnianych wzrosły w 2024 roku bardziej niż kiedykolwiek
Poziomy najważniejszego gazu ocieplającego planetę w naszej atmosferze wzrosły w ubiegłym roku szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, jak twierdzą naukowcy, pozostawiając kluczowy cel klimatyczny na świecie zawieszony na włosku.

Części Indii tliły się w piekącej fali upałów w czerwcu podczas najgorętszego roku na świecie, jaki kiedykolwiek odnotowano. Zdjęcie: AFP
Stężenie dwutlenku węgla (CO2) jest teraz o ponad 50% wyższe niż przed rozpoczęciem masowego spalania paliw kopalnianych przez ludzi. W ubiegłym roku emisje związane z paliwami kopalnianymi osiągnęły rekordowe poziomy, podczas gdy natura zmagała się z pochłanianiem CO2 z powodu takich czynników jak pożary lasów i susze, przez co więcej dwutlenku węgla gromadziło się w atmosferze.
Szybki wzrost CO2 jest „niezgodny” z międzynarodowym zobowiązaniem do próby ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej, twierdzi Met Office. Był to ambitny cel, który uzgodniło prawie 200 krajów na historycznym spotkaniu ONZ w Paryżu w 2015 roku, z nadzieją na uniknięcie niektórych najgorszych skutków zmiany klimatu.
W zeszłym tygodniu potwierdzono, że 2024 rok był najgorętszym rokiem w historii, a pierwszym rokiem kalendarzowym, w którym średnie roczne temperatury były wyższe o 1,5°C w porównaniu do poziomów sprzed epoki przemysłowej. Nie zniweczyło to celu paryskiego, który odnosi się do średniej długoterminowej w skali dziesięcioleci, ale ciągły wzrost CO2 w atmosferze skutecznie skazuje świat na jego przekroczenie.
„Ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C wymagałoby spowolnienia wzrostu CO2, ale w rzeczywistości dzieje się odwrotnie”, mówi Richard Betts z Met Office. Długoterminowy wzrost CO2 jest niewątpliwie wynikiem działalności ludzkiej, głównie poprzez spalanie węgla, ropy i gazu oraz wycinanie lasów. Zapisy dotyczące klimatu Ziemi z odległej przeszłości, uzyskane z rdzeni lodowych i osadów morskich, pokazują, że poziomy CO2 są obecnie najwyższe od co najmniej dwóch milionów lat, zgodnie z danymi ONZ.
Jednak wzrost ten zmienia się z roku na rok, dzięki różnicom w sposobach, w jakie naturalny świat pochłania węgiel, a także fluktuacjom w emisjach ludzkich.
Poziomy CO2 ciągle wzrastają Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze, cząstki na milion zdjęcie:https://www.bbc.com/news/articles/c30dn5dn53jo
W ubiegłym roku emisje CO2 z paliw kopalnych osiągnęły nowe rekordy, według wstępnych danych zespołu Global Carbon Project. Były to również skutki naturalnego zjawiska El Niño, kiedy powierzchniowe wody w wschodniej części tropikalnego Pacyfiku stają się wyjątkowo ciepłe, co wpływa na wzorce pogodowe. Naturalny świat pochłonął około połowy emisji CO2 wywołanych przez ludzi, na przykład dzięki dodatkowego wzrostu roślinności i większemu rozpuszczaniu gazu w oceanie.
Jednak dodatkowy zastrzyk ciepła z El Niño, w kontekście zmiany klimatu, oznaczał, że w ubiegłym roku naturalne pochłaniacze węgla na lądzie nie zdołały wchłonąć tyle CO2, co zwykle. Niepohamowane pożary lasów, w tym w regionach zwykle niedotkniętych El Niño, również uwolniły dodatkowy CO2. „Nawet bez impulsu od El Niño w ubiegłym roku, wzrost CO2 napędzany przez spalanie paliw kopalnych i wylesianie teraz wyprzedza scenariusze IPCC dotyczące 1,5°C”, mówi profesor Betts.
Te czynniki sprawiły, że między 2023 a 2024 rokiem poziomy CO2 wzrosły o niemal 3,6 cząstki na milion (ppm) cząsteczek powietrza, osiągając nowy rekord ponad 424 ppm.
Poziomy dwutlenku węgla są wyższe niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 800 000 lat Stężenie CO2 w atmosferze, cząstki na milion
Dane historyczne z rdzenia lodowego, najnowsze z pomiarów atmosferycznych Zdjęcie:https://www.bbc.com/news/articles/c30dn5dn53jo
Jest to rekordowy roczny wzrost od czasu, gdy po raz pierwszy zaczęto dokonywać pomiarów atmosferycznych na odległej stacji badawczej Mauna Loa na Hawajach w 1958 roku. Położona wysoko na zboczu wulkanu na Oceanie Spokojnym, stacja dzięki swojej odległej lokalizacji, z dala od głównych źródeł zanieczyszczeń, jest idealnie przystosowana do monitorowania poziomów CO2 na świecie. „Te najnowsze wyniki jeszcze bardziej potwierdzają, że wkraczamy w nieznane terytorium szybciej niż kiedykolwiek, ponieważ wzrost nadal przyspiesza”, mówi profesor Ralph Keeling, który kieruje programem pomiarowym w Scripps Institution of Oceanography w USA.
Susza, pożary lasów i celowe wylesianie sprawiły, że las deszczowy Amazonii stał się mniej zdolny do pochłaniania CO2. Zdjęcie: AFP
Rekordowy wzrost zwiększa obawy, że naturalny świat może stać się mniej zdolny do pochłaniania gazów ocieplających planetę w długim okresie. Tundra Arktyki zamienia się w ogólny źródło CO2, dzięki ociepleniu i częstym pożarom, według amerykańskiej grupy naukowej NOAA. Zdolność lasu deszczowego Amazonii do pochłaniania CO2 również jest osłabiana przez suszę, pożary lasów i celowe wylesianie.
„To otwarte pytanie, ale jest to coś, na co musimy zwrócić szczególną uwagę i przyjrzeć się temu bardzo dokładnie”, mówi profesor Betts w rozmowie z BBC. Met Office przewiduje, że wzrost stężenia CO2 w 2025 roku będzie mniej ekstremalny niż w 2024 roku, ale nadal znacząco odbiega od celu 1,5°C. Warunki La Niña, kiedy powierzchniowe wody w wschodniej części tropikalnego Pacyfiku są chłodniejsze niż zwykle, zastąpiły El Niño, które zwykle pozwala naturze pochłaniać więcej CO2.
„Chociaż może nastąpić tymczasowa ulga dzięki nieco chłodniejszym temperaturom, ocieplenie będzie postępować, ponieważ CO2 wciąż gromadzi się w atmosferze”, mówi profesor Betts.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Justin Rowlatt, Mark Poynting | Tłumaczenie: Julia Nawrocka - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/