Raport: Leki GLP-1 pomagają obniżyć koszty leczenia
Coraz szersze stosowanie agonistów receptora GLP-1 (glukagonopodobnego peptydu-1) — takich jak semaglutyd (Ozempic, Wegovy; Novo Nordisk) oraz tirzepatyd (Mounjaro; Eli Lilly and Co.) — przyczynia się do obniżenia ogólnych kosztów leczenia u pacjentów, którzy kontynuują terapię tymi lekami.

Zdjęcie: Patrick Bay Damsted/Adobe Stock
Z raportu wynika, że osoby stosujące GLP-1 przez co najmniej rok odnotowały znaczne spadki wydatków na opiekę medyczną. Dane z Accolade i Midwest Business Group on Health pokazują, że pacjenci ci mieli o 59% niższe koszty hospitalizacji i o 17% niższe całkowite wydatki medyczne w porównaniu z osobami nieprzyjmującymi tych leków.
„Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś podobnego” — powiedział Greg Case, dyrektor generalny Aon, firmy zajmującej się świadczeniami dla pracodawców. „Zaobserwowaliśmy 44% spadek liczby poważnych incydentów sercowo-naczyniowych. Znacząco zmniejszyła się również liczba przypadków osteoporozy i różnych typów zapalenia płuc.”
Wpływ leków GLP-1 na finanse zmienia obecne trendy w wydatkach na farmakoterapię. Według Evernorth, spółki należącej do grupy Cigna, w 2024 roku po raz pierwszy od niemal dekady wydatki na leki tradycyjne przewyższyły wydatki na leki specjalistyczne. Ten zwrot wynika głównie z rosnącej popularności GLP-1, stosowanych zarówno w leczeniu cukrzycy, jak i w terapii otyłości. W raporcie Evernorth Pharmacy in Focus 2025 stwierdzono, że leki GLP-1 odpowiadały za 46,8% wzrostu wydatków na leki tradycyjne w ubiegłym roku, a do końca 2025 roku ich stosowanie ma wzrosnąć aż o 73,1%.
Jednak mimo potencjalnych oszczędności w dłuższej perspektywie, ponad połowa pacjentów rezygnuje z terapii GLP-1 w ciągu roku, powołując się na skutki uboczne, wysokie koszty lub brak odczuwalnych korzyści. Leki te są drogie — ich koszt dla pacjenta może przekraczać 1000 dolarów miesięcznie. Wysoki odsetek rezygnacji utrudnia ocenę opłacalności terapii i budzi pytania, czy leki GLP-1 są przepisywane i monitorowane w sposób optymalny. Właśnie tu coraz ważniejszą rolę zaczynają odgrywać farmaceuci.
„Obserwujemy zmianę podejścia — z samego wydawania leków na aktywne zarządzanie terapią GLP-1” — powiedziała Susan Maddux, prezes Evernorth’s Accredo, apteki specjalistycznej. „Farmaceuci pomagają w doborze odpowiednich pacjentów, doradzają w sprawie działań niepożądanych i wspierają kontynuację leczenia poprzez regularne konsultacje i edukację.”
W miarę jak leki GLP-1 stają się centralnym elementem terapii otyłości, cukrzycy i profilaktyki sercowo-naczyniowej, ich długofalowy sukces będzie zależał od odpowiedniego systemu wsparcia. Farmaceuci są kluczowym ogniwem tej układanki — łączą wiedzę kliniczną z praktyczną, świadomą kosztów koordynacją opieki.
Programy takie jak EnReachRx firmy Evernorth rozwijają usługi wsparcia klinicznego prowadzone przez farmaceutów dla osób stosujących GLP-1. Obejmują one kontakt z pacjentami w celu edukacji, identyfikację tych, którzy są zagrożeni przerwaniem terapii, oraz współpracę z lekarzami w celu rozwiązania problemów związanych z tolerancją leczenia. Farmaceuci pomagają także w przejściu przez procedury związane z autoryzacją leków i wspierają sponsorów planów zdrowotnych poprzez raportowanie i działania na poziomie populacji.
Leki GLP-1 wciąż przekształcają sposób leczenia chorób przewlekłych, a rola farmaceutów rośnie — już nie ogranicza się jedynie do wydawania leków. Niezależnie od tego, czy chodzi o bezpośredni kontakt z pacjentem, czy o modele kliniczne oparte na danych, farmaceuci są coraz bardziej kluczowymi postaciami w zapewnianiu, że stosowanie GLP-1 jest bezpieczne, skuteczne i ekonomicznie zrównoważone — zarówno dla pacjentów, jak i całego systemu opieki zdrowotnej.
Dział: Medycyna
Autor:
Alexandra Gerlach | Tłumaczenie: Anna Rejman — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/