Recenzja gry „Elden Ring” – niezrównane arcydzieło designu i pomysłowości
To produkcja z otwartym światem, zdumiewająco rozbudowany i pozornie nieograniczony w swojej kreatywnej różnorodności.
Zdjęcie: Namco Bandai
Pod maślano-żółtym niebem, wysoko na równinie Altus, jeżdżąc na wierzchowcu w pełnym galopie, dostrzegłem grupę tańczących wieśniaczek. Podskakiwały między stopami, jakby na rozpalonej ziemi, wirując zgodnie pod żaglami zaniedbanego wiatraka. Jest to hipnotyzująca scena – jedna z setek, na które można się natknąć podczas eksploracji bezlitośnie pięknego, jak i wrogiego obszaru świata fantazy Elden Ring, Ziemie Pomiędzy – ale nie można ufać ich swojskiemu urokowi. Nauczyłem się tego kilka godzin wcześniej, gdy usłyszałem melancholijną pieśń niesioną przez wiatr. Ruszyłem w jej kierunku, mając nadzieję, że spotkam kogoś, kto wesprze mnie w podróży. Śpiewak nie był jednak przyjaznym kupcem ani chętnym do współpracy rycerzem, lecz groteskową syreną z bijącymi skórzanymi skrzydłami i długimi na stopę szponami. Pieśń była podstępem, a ja ofiarą.
Niebezpieczeństwa, jakie tworzy w swoich grach reżyser Hidetaki Miyazakiego, są znane od czasu Demon's Souls z 2009 roku: są to wymagające dzieła, wypełnione paskudnymi monstrami, w których nawet pozornym sojusznikom nie można w pełni ufać. Każdemu niebezpieczeństwu trzeba w końcu stawić czoła. Ale Elden Ring różni się od swoich poprzedników otwarciem swojego świata w pełni dla graczy: każde wzgórze to nowa przygoda. Jeśli jedna ścieżka wydaje się zbyt przerażająca, jeden smok zbyt trudny do pokonania, a jedna grupa rechoczących tancerek zbyt niepokojąca, możesz po prostu pojechać w innym kierunku. Struktura i balans walki, niepowodzeń, wytrwałości i wreszcie triumfu znany każdemu graczowi dzieł Miyazakiego jest tutaj obecny i znakomicie dopracowany. Ale frustracja została złagodzona; zawsze jest inna kusząca ścieżka wijąca się na horyzoncie, inne wejście do jaskini ukryte w krzakach, inny szyb kopalniany prowadzący do podziemnego miasta katedralnego.
Świat gry jest starożytny. Dawne bitwy pozostawiły blizny na ziemi: przewrócone posągi, gnijące fortyfikacje, zwęgloną ziemię, na której trawa jeszcze nie odrosła. Twórca Gry o Tron, George RR Martin, napisał podwaliny pod historię Elden Ring, fundament narracyjny, który Miyazaki i jego zespół starannie rozwijali. Nie spodziewaj się jednak intryg w stylu rodu Lannisterów; to nie jest gra fabularna w żadnym tradycyjnym sensie. Fabuła nie jest budowana tylko na przerywnikach filmowych. Każda napotkana postać, która chce rozmawiać, a nie walczyć, zaoferuje tylko fragmenty wskazówek na temat świata i twojego celu w nim. Oczywiste jest jednak, że Elden Ring chce postawić przed tobą wyzwanie i sprawdzić twoje umiejętności, a ty musisz zdobyć wszelkie możliwe zasoby i sojusze, aby oprzeć się przeciwnością.
Nowicjusze muszą się wiele nauczyć, ale Elden Ring jest grą bardziej przyjazną niż poprzednie odsłony serii. Chociaż istnieją setki różnych broni do znalezienia i wykucia, nawet początkowy arsenał wybranej postaci, po ulepszeniu przez odpowiedniego kowala, pozostanie sprawny przez dziesiątki godzin. Pod warunkiem, że odpowiednio je dopasowałeś do swoich statystyk, przyjazne postacie lub inni gracze mogą zostać wezwani, aby zapewnić wsparcie podczas najtrudniejszych bitew z piekielnymi potworami w grze, a teraz wprowadzono mechanikę przywoływania konkretnych duchów, aby zapewnić dodatkowe wsparcie. Podobnie jak w poprzednich grach Miyazakiego, w Elden Ring nigdy nie jesteś całkowicie sam. Widmowe zarysy innych graczy od czasu do czasu widnieję na ziemi, gdy przemierzasz świat Ziem Pomiędzy. Pozwala to na to, że wrogo nastawieni gracze mogą wkroczyć do gry, by na ciebie zapolować – a inni mogą zostać wezwani, aby cię wesprzeć.
Walka w Elden Ring nie ma sobie równych, porównując do jakiejkolwiek gry, z poczuciem siły i precyzji, która nagradza cierpliwość i naukę, niezależnie od tego, czy walczysz bronią, czy zaklęciami. Możesz walczyć na ziemi lub, jeśli wolisz, na koniu, galopując wokół wroga, zanim wycofasz się na bezpieczną odległość. Twój rumak, Torrent, jest rewelacyjnym wprowadzeniem, wspinając się po stromych skałach jak kozica górska, umożliwiając ekscytujące manewry, dzięki swojemu tempu i zwinności. Możliwe jest galopowanie przez zamglone jezioro, obudzenie i wyciągnięcie smoka z paszczy jaskini, której strzeże, a następnie zanurzenie się w środku, splądrowanie skarbu z konia i ucieczka.
Miyazaki i jego zespół cenią tajemnice, a otwarcie świata zwielokrotniło możliwości zagadek, różnorodność tajemnic do rozwikłania i ilość sposób do ich odkrycia. Istnieje głębokie poczucie zachwytu i ekscytacji, gdy natkniesz się na wylot jaskini na jakimś odległym wybrzeżu, który prowadzi do labiryntu drobiazgów – a upiorne malunki, które inni gracze mogą zostawić, aby wskazać innym te interesujące punkty, nigdy nie były bardziej przydatne. Światy Miyazakiego zawsze wydawały się eleganckimi konstrukcjami, z tajnymi przejściami i precyzyjnie rozmieszczonymi skrótami, które zapewniają moment „ahaaa”, gdy gracz zacznie samemu je łączyć i odkrywać. To poczucie wizji zegarmistrza jest tylko spotęgowane przez rozszerzoną skalę Elden Ring, a drobne szczegóły (szkielety, które po zreformowaniu ze stosu kości pukają się w głowę) zapewniają, że Elden Ring zachwyca pod każdym kątem.
To, że gra jest ogromna lub długa, nie jest osiągnięciem samym w sobie. Jakiś algorytm może teoretycznie wykreować wirtualny świat, a inny może go wypełnić obiektami i zawartością. Utożsamianie skali z wartością i jakością często jest niewłaściwe. Wzgórza, doliny, górskie osady i podziemne pałace w Elden Ringu oferują coś znacznie lepszego: prawdziwą wykreowane modele, różnorodność i długoterminową rozgrywkę. Jest to ogromny świat, zdumiewająco odwzorowany (słońce i księżyc krążą po niebie, rzucając każdą scenę na nowo) i pozornie nieograniczony w swojej kreatywnej różnorodności. Jest to niezrównany wyczyn w zakresie projektowania i pomysłowości. Dla Miyazakiego Elden Ring stanowi urzeczywistnienie wizji, którą on i jego zespół doskonalili przez ponad dekadę. Technologia w końcu zapewniła na tyle możliwości, aby sprostać ich ekspansywnej wyobraźni.
Gry wideo są obecnie najbardziej bogatą i wszechstronną formą kultury, mogą reprezentować najróżniejsze artystyczne ambicje. Większość z nich ma jednak wspólny cel: wyczarować fascynującą fikcyjną rzeczywistość, wypełnioną kuszącymi tajemnicami, czarującymi sekretami i wzbogacającymi możliwościami rywalizacji i współpracy. Ich celem jest zapewnienie przestrzeni rozgrywką, w której zdeterminowany gracz może naprawić to, co zepsute, i uporządkować to, co chaotyczne. Przynajmniej według tej definicji, Elden Ring jest najlepszą grą wideo, jaką kiedykolwiek stworzono. Jej głównym celem jest pewność, że niezależnie od tego, jakie potwory czają się w zepsutym świecie, dzięki wytrwałości i współpracy, one również mogą zostać pokonane – a wszystko to bez utraty tajemnicy i mistyczności, które sprawiają, że nasza egzystencja jest irytująca, ale i fascynująca.
Dział: Gry
Autor:
Simon Parkin | Tłumaczenie: Damian Mądry – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/