Recenzja The Lord of the Rings: Gollum
Poza faktem, że gra kompletnie upadła pod aspektem technologicznym, The Lord of the Rings: Gollum daleko brakuje do bycia interesującą przygodą - wygląda to wręcz tak, jakby gra próbowała być nudna na siłę.
W 2019 roku Daedalic Entertainment i Nacon ogłosili grę The Lord of the Rings: Gollum, platformówkę stealth umiejscowioną w uniwersum Władcy Pierścieni, w której gracze przejmują kontrolę nad najbardziej tragiczną postacią serii, Gollumem. Nie często zdarza się, żeby gra wideo oparta na dziełach J.R.R. Tolkiena się pojawiła, dlatego gdy Daedalic ogłosił grę stealth osadzoną w świecie Władcy Pierścieni, po latach tworzenia gier przygodowych typu point-and-click, niektóre pytania pojawiły się na temat tego, jak to wszystko się potoczy. Niestety, Gollum to jedna z najgorszych gier, jakie dotychczas ukazały się w serii Władcy Pierścieni.
The Lord of the Rings: Gollum to zaskakujące doświadczenie. Jest nieinspirująca, pełna błędów, powtarzalna, frustrująca i, co najgorsze, nudna. Przez cały czas Gollum wydaje się grą, która jest sklejona taśmą klejącą i wypuszczona pośpiesznie, gdy naprawdę powinna zostać porzucona już na etapie koncepcji. Ta gra to nie tyle przypadek "kto o to prosił", ponieważ gra z Gollumem w stylu Styx brzmi dobrze na papierze. To raczej przypadek "jakim cudem to nigdy nie zostało porzucone", ze względu na poważne fundamentalne problemy, które dotykają Golluma trudno uwierzyć, że ktokolwiek zatwierdził tę grę.
Zaczynając pozytywnie, The Lord of the Rings: Gollum ma kilka jasnych stron w ogólnym, rozczarowującym pakiecie. Przede wszystkim, ścieżka dźwiękowa w grze jest naprawdę doskonała i zawiera niezwykle urzekające partie smyczkowe wykonywane przez bardzo utalentowaną orkiestrę. Każdy skrzypek i wiolonczelista pracujący nad tym projektem zasługuje na najwyższe pochwały za wprowadzenie napięcia i atmosfery do tej koszmarnej gry. Po drugie, model postaci Gandalfa wygląda świetnie, a aktor głosowy doskonale oddaje esencję Sir Iana McKellena. Niestety, to już koniec pozytywów.
Jest to gra oparta na silniku Unreal Engine, która została wydana na PC w 2023 roku, co oznacza, że jest pełna zacięć, drastycznych zmian liczby klatek na sekundę i minimalistycznego menu ustawień graficznych, które jest zarówno niejasne, jak i mylące. Nie ma również możliwości ograniczenia liczby klatek na sekundę do stałej wartości, co oznacza, że gracze będą musieli radzić sobie z chaotycznym skakaniem liczby klatek między 40 a 60 fps, a czasami nawet 120 fps, co jest równie nieprzyjemne jak skoki Golluma w trakcie tej gry. The Lord of the Rings: Gollum działa fatalnie i w żadnym momencie nie rozważaliśmy włączenia śledzenia promieni, nawet na RTX 3080.
Jeśli jacyś gracze śledzili wymagania systemowe gry do momentu premiery, zauważyliby, że zalecane i minimalne wymagania dla Golluma zmieniały się od RTX 3060 na RTX 4070, a następnie na RTX 3070, i to tylko dla ustawień średnich w rozdzielczości 1080p. Nie ma nic w tej grze, co uzasadniałoby tak absurdalne wymagania sprzętowe, bez względu na to, jakie ostatecznie Daedalic ustaliło. Szczerze mówiąc, gra jest brzydka. Tekstury mają niską rozdzielczość, modele postaci są jednymi z najbardziej uproszczonych w tej generacji, animacje są sztywne, a świat jest wizualnie płaski. Do tego dołącz prymitywny interfejs użytkownika i cały ten pakiet staje się przygnębiający dla oczu i nie staje się bardziej strawny w trakcie rozgrywki.
Jednak może najbardziej rażącym technicznym niedociągnięciem w The Lord of the Rings: Gollum jest to, że gra czasami po prostu się poddaje. Wielokrotnie zdarza się, że Gollum i osoba, z którą rozmawia, nagle przestają poruszać ustami w połowie zdania, a dialog kontynuuje się, jakby osoba odpowiedzialna za animację tego fragmentu po prostu zakończyła pracę i zapomniała do niej wrócić. Oglądanie cutscenek, w których dwie postacie patrzą sobie w puste oczy, wymieniają obojętne kwestie głosowe i poruszają się jak roboty, podczas gdy widz wie, że cała ta sekwencja może się w każdej chwili załamać, wywołuje niemal surrealistyczne wrażenie. I tak też się regularnie dzieje.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, The Lord of the Rings: Gollum to prawdziwe męczarnie. Gra rozpoczyna się od momentu, gdy Gollum jest uwięziony przez siły Saurona w Ciemnej Wieży osiem lat przed wydarzeniami opisanymi w trylogii książkowej. Około jednej trzeciej gry polega na tym, że Gollum podąża za kimś i naciska przycisk, aby wykonać swoją wyznaczoną pracę niewolniczą. Praca ta obejmuje czynności takie jak zbieranie nieśmiertelników z ciał zabitych więźniów lub karmienie piranii w krwawych jeziorach wieży. W niektórych bardziej interesujących sekwencjach Gollum prowadzi zwierzęta do zagrody, po czym wraca do swojej celi, by pójść spać.
W pewnym momencie gra odbiera Gollumowi możliwość biegu, aby nie mógł po prostu przemknąć obok wszystkiego i musiał mozolnie chodzić i wspinać się przez szary i słabo zaprojektowany pokój, aby zebrać więcej nieśmiertelników z ciał więźniów. Odebranie jednej rzeczy, która przyspieszała cały ten proces, wydawało się okrutnym żartem. Fakt, że gra ma solidne trzy do czterech godzin, które można sprowadzić do "Naciśnij Y, aby Wykonywać Prace Niewolnicze", jest naprawdę zdumiewający
Poza mechaniką pracy niewolniczej, The Lord of the Rings: Gollum posiada także mechaniki skradania i platformówki, które nie są ani rozbudowane, ani dobre. Wrogowie albo zauważają Golluma zza skrzynki, jakby mieli rentgenowski wzrok, albo Gollum może po prostu czołgać się obok wrogów, jakby był częścią patrolu. Nie sposób przewidzieć, jak przebiegnie jakakolwiek sekwencja skradania, ponieważ zawsze wydaje się, że skradanie zależy od nastroju gry w danym momencie. W nagłej sytuacji gracze mogą także dusić orków, aby ich przechytrzyć, ale ta mechanika okazała się bezużyteczna i użyliśmy jej tylko około sześciokrotnie, z czego trzy razy tylko po to, żeby móc powiedzieć, że zmieniliśmy nasze zwykłe strategie.
Tak naprawdę, najtrudniejszymi przeciwnikami, których gracze spotkają w The Lord of the Rings: Gollum, są sterowanie i kamera. Gra ta nie jest wcale trudna, a jedyne momenty, kiedy naprawdę wydaje się być wyzwaniem, to kiedy ogólne zdolności skakania w grze wydają się działać na niekorzyść gracza. Kamera, sterowanie i umiejętności platformowe Golluma tworzą niezwykle niespójną i irytującą mieszankę frustracji, która wcale się nie poprawia.
Zaczynając od kamery, pole widzenia regularnie skupia się na tyłku Golluma podczas wspinaczki, utrudniając widoczność, a także przechodzi w widok z pierwszej osoby w każdym miejscu, które nie jest po prostu szeroką otwartą przestrzenią - za każdym razem jest to tak nagłe i nieoczekiwane jak poprzednio. W jednym momencie nawet udało nam się przypadkowo odwrócić całą kamerę podczas sekwencji, która wymagała od nas poruszania się wzdłuż ściany i skoku do tyłu na końcu. Ale to było w porządku, ponieważ gra nigdy tak naprawdę nie pokazuje graczom, na które krawędzie mają skoczyć z powrotem, i zamiast tego wyświetla komunikat, który mówi im, żeby uwierzyli i po prostu skoczyli jako prowizoryczne rozwiązanie dla problemów z kamerą i projektem poziomu.
Tymczasem, rzeczywista niezdarność mechaniki platformowej była przyczyną większości, jeśli nie wszystkich, naszych śmierci w grze The Lord of the Rings: Gollum. Sam Gollum ma podstawowe umiejętności zwykłego skoku lub dalekiego skoku, ale niemożliwe jest przewidzenie, czy Gollum faktycznie dotrze do zamierzonej platformy czy tragicznie spadnie na śmierć. Często się zdarza, że albo nie dosięga krawędzi, kiedy wydawałoby się, że powinien, albo magicznie teleportuje się na zamierzoną krawędź z odległości pięciu stóp. Jedynym sposobem, aby dowiedzieć się, czy Gollum może faktycznie dostać się tam, gdzie gracz chce, jest zaryzykować skok i modlić się, żeby się umiejętnie przyczepił, aby nie zostać cofniętym do dusząco trudnego punktu kontrolnego, który zawsze wydaje się zbyt daleko, aby chciało się spróbować ponownie.
W grze The Lord of the Rings: Gollum jest też dużo zwłoki między sekcjami platformowymi i skradankowymi, głównie dla momentów fabularnych, ale nic z tego nie wydaje się być warte. Gollum i Smeagol ciągle rozważają rzeczy, których widzowie już się dowiedzieli, i wszystko to wydaje się być tylko wypełniaczem w historii, która nie prowadzi nigdzie i okazuje się być bezcelowa. Nawet momenty podjęcia decyzji Golluma kontra Smeagola nie są zbyt porywające, gdy gra prezentuje zazwyczaj tylko dwie opcje, a zwykle zawsze istnieje oczywista opcja do wyboru.
The Lord of the Rings: Gollum to seria rozczarowań, które gromadzą się kolejno, a wszystko to osiąga punkt kulminacyjny nieco w połowie gry. W pewnym momencie, w Rozdziale 6, pojawia się ogromna sekwencja ucieczki z udziałem Shelob, która w jakiś sposób zamienia to, co powinno być łatwym zwycięstwem kinowej jakości i ekscytującym momentem rozgrywki, w absolutnie nudny festiwal, który nie może nawet konkurować z pościgami z epoki PS1. Kamera zaciemnia całą widoczność, umiejętności platformowe Golluma pokazują, jak nieporadne są, gdy gracze są zmuszeni używać ich pod presją, a gdy nauczyliśmy się manewrować wokół problemów tego odcinka po kilku śmierciach, było jasne, że jedynymi prawdziwymi wrogami tutaj były sterowanie i kamera. To był najwyższy punkt, jaki Gollum mógł osiągnąć, zanim zaczęły się napisy końcowe, i kompletnie nie spełnił oczekiwań.
Nie ma radości w grze The Lord of the Rings: Gollum. Jest to liniowe doświadczenie skradankowe z elementami platformówki, w którym żadne z systemów nie zostały zaprojektowane tak, aby zarówno skradanie, jak i skakanie było płynnym procesem, a co dopiero przyjemnym. Faktycznie, jest to frustrująca gra ze względu na swoje problemy. Przy założeniu, że liczne błędy Golluma zostaną kiedyś naprawione, nic nie jest w stanie uratować tej gry przed jej słabo wykonanym rdzeniem rozgrywki i niezrozumiałą strukturą misji. Nudna, nieporęczna i bezcelowa, gra The Lord of the Rings: Gollum powinna dawno zostać wrzucona do ognia Góry Przeznaczenia. Przynajmniej czapka Gandalfa wygląda fajnie.
Dział: Recenzje
Autor:
Adrian Morales | Tłumacz: Dawid Mannteufel
Źródło:
https://gamerant.com/the-lord-of-the-rings-gollum-review/?newsletter_popup=1