Samce myszy boją się bananów
Jaka jest najdziwniejsza rzecz, o której dowiedziałaś się w tym tygodniu? Cokolwiek by to nie było, obiecujemy, że po przesłuchaniu podcastu "PopSci", Twoja odpowiedź będzie jeszcze dziwniejsza. „The Weirdest Thing I Learned This Week” dostępne na Apple, Spotify, YouTube i wszędzie indziej, gdzie słuchasz podcastów w każdy środowy poranek. To może być Twoje nowe ulubione źródło najdziwniejszych, powiązanych z nauką faktów, danych i spiral Wikipedii, które są w stanie zebrać redaktorzy "Popular Science". Jeśli spodobają Ci się historie w tym artykule, gwarantujemy, że spodoba Ci się ten program.
Fot. Deposit Photos
FAKT: Samce myszy boją się bananów
Jakiś czas temu naukowcy z McGill University badali wrażliwość na ból u myszy i zauważyli coś dziwnego: kiedy ciężarne samice (wykorzystywane do innego eksperymentu) znajdowały się w pobliżu, samce zaczęły zachowywać się dziwnie. Student zauważył, że kiedy samice były w okolicy, samce stawały się „agresywne”, a ich „tolerancja na ból była większa”.
Jest to więc nie tylko dziwactwo, które prosi się o wyjaśnienie, ale także potencjalnie popsuło to wyniki badania. A mogło także wpłynąć na wyniki innych, wcześniej opublikowanych badań, w których naukowcy nieumyślnie wypaczyli dane, ponieważ trzymali w pobliżu ciężarne myszy. Naukowcy postanowili rozpocząć nowy eksperyment w celu dalszego przebadania tematu.
Skupili się na fakcie, że zabrudzona ściółka po ciężarnej samicy wystarczyła, aby dać samcom nadludzką (nadmysią?) tolerancję bólu. Spojrzenie na ich hormony wykazało również, że doświadczają wzmożonego stresu. Ostatecznie wyizolowali związek chemiczny, octan amylu, który może pojawiać się w moczu samic myszy, jako bodziec, na który reagowały samce.
Całkowicie przypadkowo octan amylu nadaje bananom ich charakterystyczny zapach. Naukowcy zebrali olej bananowy z lokalnego supermarketu i zanurzyli w nim waciki, aby sprawdzić, czy ich obecność będzie miała taki sam efekt. Okazało się, że zapach bananów podniósł poziom hormonów stresu i obniżył wrażliwość na ból. W obu przypadkach – moczu i banana – efekt osiągnięto w pięć minut i trwał około godziny.
Naukowcy uważają, że ten skok hormonów bezpośrednio wiąże się z reakcją walki lub ucieczki. Dlaczego ciężarne myszy (a w efekcie także banany) miałyby mieć taki wpływ na młodych, zdrowych samców? Ponieważ ciężarne myszy, ogólnie rzecz biorąc, mogą i zbiją na kwaśne jabłko młodego samca myszy.
Samce myszy, zwłaszcza prawiczki (których naukowcy nazywają „naiwnymi seksualnie”), mają tendencję do zabijania młodych. U gryzoni ogólnie dzieciobójstwo jest bardziej powszechne niż byśmy chcieli – samice wielu gatunków zżerają swoje młode, na przykład jeśli z jakiegoś powodu pachną nieznajomo lub jeśli mają zbyt wiele dzieci na raz. Natomiast samce wielu gatunków polują na młode, które nie są ich. Istnieją badania, które sugerują, że wprowadzenie zapachu nieznanego samca wystarczy, aby niektóre samice gryzoni przestały opiekować się swoimi młodymi, prawdopodobnie dlatego, że zakładają, że jakiś koleś przyjdzie je zjeść, więc nie chcą marnować na nie energii.
Nawiasem mówiąc, młode samice bez potomstwa są również znane z tego, że czasami bzikują na punkcie dzieci innych myszy. Przestają się tak zachowywać, gdy mają własne potomstwo. Naukowcy odkryli, że cały obszar mózgu uspokaja się po porodzie myszy, a chemiczne zablokowanie go może powstrzymać młode damy przed zostaniem dzieciobójczyniami, podczas gdy jego stymulacja może wywołać szaleństwo u każdej myszy i posłać ją na krwawą kampanię jedzenia dzieci.
Badania na koszatniczce pospolitej, uroczym gryzoniu, który gniazduje w dużych grupach społecznych i nie umieszcza niemowląt w menu, sugerują, że istnieją geny, które sprawiają, że gatunek jest mniej lub bardziej skłonny do podjęcia decyzji o dzieciobójstwie. Wspólne gniazdowanie mogło wyewoluować jako alternatywa dla brutalnej rywalizacji samców.
Wracając do myszy: badania wykazały, że gen o nazwie Trpc2 jest ważnym czynnikiem w określaniu, czy mysz będzie „rodzicem roku”, lub przynajmniej przyzwoitym opiekunem, czy dzieciobójczą bestią. Samice pozbawione genu Trpc2 zachowują się jak samce, nękają młode i próbują zdominować inne dorosłe myszy. Naukowcy „stworzyli” samca myszy z aktywnym genem Trpc2, który po pojawieniu się obcych młodych, zaczął budować gniazdo i delikatnie umieszczać młode w środku.
Białko, które koduje Trpc2, ma kluczowe znaczenie dla umożliwienia zwierzętom wyczuwania feromonów, co prowadzi nas z powrotem do branży bananów.
Zasadniczo naukowcy doszli do wniosku, że karmiące matki wysyłają ten chemiczny sygnał, aby powiedzieć: „nie zadzieraj ze mną ani z moimi młodymi, bo cię zniszczę” – a samce wyewoluowały, aby albo słuchać albo przynajmniej przygotować się na walkę swojego życia.
Oczywiście to odkrycie jest trochę dziwne i zabawne, ale jest również ważne. Podobnie jak badacze w tym badaniu, wielu naukowców eksperymentujący nad zachowaniem zwierząt w laboratorium nieumyślnie wprowadza zmienne, które psują ich wyniki. Naukowcy podkreślają, że feromony, przede wszystkim, żeńskie są żałośnie niedostatecznie opisane w literaturze naukowej. To zwierzęta płci męskiej są częściej badane, co jest znanym naukowym uprzedzeniem i ogromnym problemem w faktycznym zrozumieniu, jak działają zwierzęta. Dodatkowo, kto wie: może nawet niefortunny wybór przekąski przez studenta, może podstępnie wypaczyć wynik eksperymentu.
Dział: Chemia
Autor:
Rachel Feltman | Tłumaczenie: Maria Ludwikowska
Źródło:
https://www.popsci.com/science/male-mice-are-utterly-terrified-of-bananas/