Szwajcarscy studenci pobili światowy rekord w przyspieszeniu samochodu elektrycznego

Zdjęcie: Alessandro Della Bella / ETH Zurich

Mały bolid, całkowicie zaprojektowany i prowadzony przez studentów uniwersytetu w Zurychu, ustanowił nowy rekord Guinnessa w kategorii przyspieszenia dla pojazdów elektrycznych. Na początku miesiąca ich bolid rozpędził się od 0 do 100 km/h w zaledwie 0,956 sekundy, pokonując dystans 12,3 metra. Nowy rekord jest o ponad jedną trzecią szybszy od poprzedniego, ustanowionego niemal rok temu przez zespół studentów z Uniwersytetu w Stuttgarcie w Niemczech.

Miesiące pracy projektowej i testów były możliwe dzięki pomocy członków koła naukowego Academic Motorsports Club Zurich (AMZ), które od momentu swojego powstania w 2006 roku co roku buduje nowe bolidy. Po skonstruowaniu trzech pojazdów z silnikami spalinowymi, w 2010 roku AMZ przeszło na całkowicie elektryczne konstrukcje i od tamtej pory trzyma się ekologicznej alternatywy.

„Praca nad projektem w połączeniu z moimi studiami była bardzo wymagająca. Mimo to współpraca z innymi studentami, aby ciągle opracowywać nowe rozwiązania i wprowadzać w życie to, czego nauczyliśmy się na zajęciach, była niesamowitą frajdą”, powiedział Yann Bernard, członek AMZ odpowiedzialny za projektowanie silnika, w ogłoszeniu zespołu z 12 września. „Oczywiście, udział w ustanowieniu rekordu świata to absolutnie wyjątkowe doświadczenie”.

Najnowszy projekt zespołu AMZ, nazwany „Mythen”, został całkowicie zaprojektowany i zoptymalizowany przez studentów. Jedną z wielu imponujących cech bolidu jest rama wykonana z włókna węglowego i aluminium, co sprawia, że całkowita waga pojazdu wynosi zaledwie 140 kilogramów. Połączenie specjalistycznych piast oraz nowatorskiego układu napędowego zwiększyło moc silnika do blisko 326 koni mechanicznych.

Pod względem aerodynamiki, „Mythen” jest tak szybki i lekki, że wymaga dodatkowych elementów, aby utrzymać się na jezdni. Dwa spoilery – jeden z przodu, a drugi z tyłu – zwiększają docisk pojazdu do podłoża. AMZ poinformowało, że studenci zaprojektowali i zamontowali również „odkurzacz”, który przysysając, pomaga utrzymać pojazd na jezdni.

„Moc silnika to nie jedyny czynnik, który ma znaczenie przy ustanawianiu rekordu przyspieszenia”, tłumaczy Dario Messerli, specjalista od aerodynamiki z AMZ. „Efektywne przenoszenie tej mocy na jezdnię ma równie dużą wagę”.

AMZ wcześniej już dwukrotnie ustanowiło światowy rekord przyspieszenia dla pojazdów elektrycznych – pierwszy raz w 2014 roku, a następnie w 2016 roku. Biorąc pod uwagę prędkości, jakie osiągają bolidy, a także jak często są przeprojektowanie i testowane, logiczne wydaje się, że zespół wkrótce będzie musiał stawić czoła nowym konkurentom.