Transmisje na żywo na TikTok pomagają zwiększyć ilość odbiorców niektórych gier niezależnych

Please Stop Crying to beztroski horror o ojcu, który jednocześnie zajmuje się domem i opieką nad dziećmi. Ilustracja: Cloudless Studio

Kiedy Konrad Pawlikowski skończył swoją lekką grę horror, popełnił jeden kardynalny błąd: nie reklamował jej. Ale jako twórca gier niezależnych, który tworzy gry w swoim wolnym czasie, nie myślał, że będzie to potrzebne. Please Stop Crying, pierwszoosobowy symulator ojcostwa, był projektem z czystej pasji. Pracował on nad tym kiedy musiał balansować miedzy opiekowaniem się swoją niemowlęcą córką oraz pracą na pełen etat, gdzie tworzył interaktywne moduły uczące dla spółek naftowo-gazowych.

W marcu, po miesiącach pracy nad swoją grą, udostępnił ją na platformie Steam, gdzie wycenił ją na $2.99. Ku jego zdziwieniu, Please stop Crying stał się hitem na innej platformie: TikTok.

Przez lata, TikTok był miejscem muzycznych odkryć, dając mniej znanym artystom szanse na zabłyśnięcie, jeśli ich piosenka stanie się popularna. Aktualnie, niektórzy twórcy gier niezależnych, tacy jak Pawlikowski twierdzą, że ta platforma ma taki są efekt na świat gier wideo, promując mniej znane tytuły.

„Bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że TikTok ma ogrom potencjału reklamowego dla małych twórców gier niezależnych”, powiedział 25-letni Pawlikowski” Jako twórca gier, czujesz nieopisaną satysfakcję, kiedy widzisz ludzi, którzy dobrze się bawią, grając w twoją grę”.

Wraz z funkcją TikToka na prowadzenie transmisji na żywo, którą dostaliśmy w 2019, twórcy treści mogą prowadzić transmisji na żywo z platformy. Transmisje na żywo od lat są fundamentem świata gier, dzięki platformom takim jak YouTube czy Twitch, gdzie ludzie grają w gry, jednocześnie prowadząc z nich transmisje na żywo dla swoich fanów.

Gry niezależne w szczególności przeżywają swój moment na TikTok Live, gdzie niektórzy mniej znani streamerzy twierdzą, że odnieśli sukces przyciągając nowych odbiorców, mniej znanymi tytułami.

W ostatnich miesiącach, gry takie jak Fruit Mountain, opracowane przez Japońskie studio BeXide; That’s Not My Neighbor, opracowane przez Nacho Sama; oraz Content Warning, opracowane przez Szwedzkie studio Landfall Games, stały się niewyobrażalnie popularne w kręgach streamerów na TikTok Live. Hashtagi tytułów tych gier zdobyły miliony wyświetleń.

Sam Clark, znany swoim obserwującym jako @SammyC_TV, powiedział, że znalazł więcej zaangażowania, prowadząc transmisje na żywo na TikToku, niż na Twitchu. „Myślę, że można to przypisać tym grom niezależnym”, powiedział. „W zasadzie to pozwoliły mi one lekko zabłysnąć”.

Clark powiedział, że wiele z pośród jego 24 000 obserwujących zaczęło oglądać jego transmisje na żywo, gdzie grał w Fruit Mountain, grze która polega na tym, że gracz wrzuca owoce na talerz i łączy je z innymi owocami.

Okazała się ona być jedną z najpopularniejszych gier na platformie. Od 5 kwietnia, filmy zawierające hashtag #FruitMountain mają ponad 87.9 miliona wyświetleń. Filmy z frazą „Gdzie zdobyć Fruit Mountain” mają 21.6 miliona wyświetleń.

TikTok stał się idealnym miejscem do popularyzowania prostych gier niezależnych, ponieważ widzowie mogą wskoczyć na transmisję na żywo w dowolnym momencie bez znajomości historii gry, twierdzi Clark. Opisał on również nieskończone przewijanie strony głównej, jako unikatowy benefit odróżniający TikTok od Twitcha.

W ostatnich latach, TikTok starał się zwabić graczy, by przeszli na ich platformę. W 2021 wystartował on The Game Room, inicjatywę mającą na celu zwrócenie uwagi na graczy, którzy prowadzą transmisję na żywo na ich platformie. TikTok dodał również takie rzeczy, jak bonusy subskrypcji, przypominające te na Twitchu. Rzecznik Prasowy TikToka nie odpowiedział jeszcze na prośby o komentarz.

Uwaga którą otrzymali streamerzy pomogła również deweloperom takim, jak Pawlikowski, który powiedział, że już udało mu się zarobić kilka tysięcy dolarów dzięki Please Stop Crying.

W momencie, w którym tradycyjny przemysł gier przechodzi przez okres przejściowy, spowodowany ogromnymi zwolnieniami oraz słabymi wynikami lepiej znanych tytułów, Pawlikowski powiedział, że oczekuje on, że gry niezależne będą w centrum uwagi. Ma nadzieję zobaczyć więcej „developerów zmieniających punkt uwagi”.

„Myślę, że aktualnie rynek jest zdominowany przez korporacyjną chciwość i aktualnie gry są po prostu postrzegane, jako znaki dolara które po prostu generują zysk”, powiedział Pawlikowski, dodając, „Wierzę, że gry polegają bardziej na ekspresji artystycznej i tworzeniu czegoś, w co gracz chciałby zagrać”.