2023-09-06 22:18:54 JPM redakcja1 K

Trwają poszukiwania dwóch młodych niedźwiedzi po tym, jak mężczyzna zastrzelił ich matkę, mówiąc policji, że strzelił ze strachu

Włoscy politycy i eksperci ds. dzikiej przyrody potępili śmiertelne postrzelenie zagrożonej niedźwiedzicy brunatnej, podczas gdy trwały poszukiwania jej dwóch młodych.

Amarena była jednym z najpopularniejszych niedźwiedzi brunatnych w parku narodowym Abruzzo w środkowych Włoszech, często fotografowanym w okolicy wraz ze swoim potomstwem. 

Lokalny mężczyzna został natychmiast zidentyfikowany jako strzelec, według władz parku, które potępiły "bardzo poważny incydent". 56-latek powiedział policji, że strzelał ze strachu, gdy Amarena weszła na jego posesję na obrzeżach miasta San Benedetto dei Marsi, poza obszarem parku, w piątek. 

Amarena była jednym z około 60 takich niedźwiedzi w parku i jedną z jego najbardziej płodnych samic. Niedźwiedź brunatny marsylski, endemiczny dla środkowych Włoch, jest uważany za zagrożony wyginięciem. Władze parku stwierdziły, że "nie ma powodu, by usprawiedliwiać" zastrzelenie niedźwiedzicy, nawet jeśli Amarena spowodowała wcześniej szkody, w tym w pobliskim rolnictwie, ponieważ "nigdy nie stwarzała żadnych problemów dla ludzi". 

Marco Marsilio, prezydent regionu Abruzji, powtórzył, że niedźwiedź nie stanowił zagrożenia i potępił "niezrozumiałą" strzelaninę. Włoski minister środowiska Gilberto Pichetto i obrońcy praw zwierząt wyrazili złość i rozczarowanie. Pichetto powiedział, że ochrona młodych jest priorytetem, a jego departament "robi wszystko, co możliwe, aby mogły pozostać wolne". 

Jak podała agencja prasowa LaPresse, prokuratorzy badali możliwość oskarżenia o zabicie zwierzęcia, a policja zabrała karabin w ramach śledztwa, który był legalną własnością człowieka. 

Los młodych Amareny był nieznany, a do ich poszukiwania używano dronów, podała LaPresse. Młode nie były jeszcze samowystarczalne, a zatem były narażone na wysokie ryzyko, podała grupa WWF Italia. 

Niedźwiedź marsylski to podgatunek niedźwiedzia brunatnego, który żyje tylko w środkowych Apeninach. Lokalni mieszkańcy, w tym rodziny z małymi dziećmi, często zatrzymywali się, aby obserwować Amarenę, której imię po włosku oznacza Czarną Wiśnię, i jej młode podczas częstych wieczornych wycieczek rodziny zwierząt ulicami w pobliżu parku. Mieszkańcy wymyślili imię niedźwiedzicy, ponieważ wiśnie i czarne czereśnie należały do jej ulubionych smakołyków, podała gazeta Corriere della Sera. 

Śmierć Amareny, jednej z niewielu dorosłych samic, "stanowi poważny cios dla nadziei niedźwiedzia na przetrwanie", powiedział WWF Italia. Organizacja chce wnieść pozew cywilny przeciwko strzelcowi. 

Temat tarć na linii niedźwiedzie-ludzie nabrał we Włoszech konotacji politycznych. Na początku tego roku, orzeczenie sądu administracyjnego oszczędziło, na razie, życie niedźwiedzia brunatnego, który śmiertelnie zaatakował biegacza na górskim szlaku we włoskim regionie alpejskim. Lokalne władze polityczne wydały nakaz eutanazji 17-letniej samicy niedźwiedzia, znanej jako Jj4. Rozprawa sądowa w sprawie losu niedźwiedzia spodziewana jest w grudniu. Grupy broniące praw zwierząt zakwestionowały nakaz uśpienia niedźwiedzia. 

Włoska telewizja państwowa podała w piątek, że Amarena była matką innego niedźwiedzia w parku, którego również spotkał gwałtowny koniec. Ten niedźwiedź, który został śmiertelnie potrącony przez samochód na początku tego roku, zyskał ogólnokrajową sławę, gdy włamał się do piekarni i zjadł ciasteczka. 

 

 

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE