Tygrys sumatrzański na wolności podejrzewa się, że zabił człowieka w Indonezji

Tygrys sumatrzański o imieniu Tila widziany w Ogrodzie Zoologicznym Bioparco 7 marca 2024 r. w Rzymie. (Fot. Elisabetta A. Villa/Getty Images) 

Ekolodzy poszukują tygrysa, który prawdopodobnie zaatakował i zabił człowieka na indonezyjskiej plantacji.Trwa polowanie na tygrysa sumatrzańskiego, który prawdopodobnie zaatakował i zabił człowieka w zachodniej Indonezji. CBS News zidentyfikowało ofiarę jako 26-latka. W czwartek po południu znaleziono go martwego na plantacji w prowincji Riau na Sumatrze, z brakującą prawą ręką i pogryzieniami na szyi. 

Lokalne władze otrzymały powiadomienie od dwóch pracowników mówiących że słyszeli krzyk swojego przyjaciela, a kiedy zaczęli go szukali, zobaczyli jedynie ślady tygrysa – podało CBS. „Nasz zespół wyruszył dziś rano (aby szukać tygrysa). Z raportu wynika, że obszar ten znajduje się w obrębie siedliska tygrysów” – powiedział w sobotę Agence France Presse (AFP) szef lokalnej agencji ochrony przyrody, Genman Suhefti Hasibuan. 

AFP podała, że na zachodniej wyspie Sumatra pozostało około kilkuset dzikich tygrysów, które stały się celem kłusowników i wylesiania ich siedlisk pod plantacje palm olejowych. Według National Geographic tygrysy sumatrzańskie to mięsożerne ssaki, których długość życia na wolności wynosi około 15 lat. Mogą mieć nawet 8 stóp (ft) wzrostu i ważyć do 260 funtów. 

Według CBS News zeszłotygodniowy atak tygrysa jest jednym z trzech śmiertelnych wypadków w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Wobec doniesień, w grudniu w Rosji tygrys syberyjski zaatakował psa i zabił jego właściciela. W zeszłym miesiącu tygrysy zabiły człowieka w zoo w Pakistanie. CBS podało, że w lutym czterech rolników w indonezyjskiej prowincji Aceh zostało zaatakowanych przez te zwierzęta w dwóch odrębnych incydentach.