Uczestnik strajku głodowego po zapaści z powrotem w obozie protestujących
Po krótkim pobycie w szpitalu Wolfgang Metzeler-Kick kontynuuje trwający już trzy miesiące strajk głodowy. Jego życie jest nadal w poważnym niebezpieczeństwie.

Zdjęcie: Stefan Müller/ddpimages
Działacz klimatyczny Wolfgang Metzeler-Kick prowadzi strajk głodowy od ponad 90 dni – po krótkim leczeniu szpitalnym z powodu zapaści krążeniowej wrócił teraz do obozu protestujących w Berlinie, aby dołączyć do swoich kolegów aktywistów. Jak podaje kampania Hunger Until You Are Honest, stan 49-latka ustabilizował się po wlewie elektrolitowym. Jednak jego życie jest nadal w poważnym niebezpieczeństwie. Z informacji wynika, że po powrocie do obozu Metzeler-Kick powiedział: „Już wcześniej zdecydowałem: jeśli pójdę do szpitala, będę nadal głodował. Będę nadal głodował, dopóki Scholz w końcu nie powie prawdy: nie ma już budżetu na emisję CO₂”. W filmie opublikowanym na platformie X powiedział: „Teraz wróciłem i działam dalej”. Metzler-Kick został w poniedziałek zabrany do berlińskiego szpitala Bundeswehry z powodu zapaści krążeniowej.
Kilku działaczy kampanii prowadzi od tygodni strajk głodowy, a niektórzy są poważnie chorzy. Mieszkają w obozie namiotowym przy Federalnym Ministerstwie Gospodarki w Berlinie. Metzeler-Kick rozpoczął kampanię 7 marca, pozostali podążali stopniowo. Przez pierwsze 78 dni codziennie pił trochę soku, ale według kampanii od tego czasu prowadzi „całkowity strajk głodowy”, czyli bez węglowodanów, ale z płynami. Zwolennik grupy Felix Meißner wyraził zaniepokojenie stanem 49-latka: „Krążenie Wolliego ustabilizowało się i czasami wydaje się całkiem żywotny, ale w obozie przygotowujemy się na krótkotrwałe powikłania ze strony narządów i kolejną zapaść krążeniową”. Na miejscu nie można zagwarantować opieki medycznej ani wsparcia; Wolli również jest tego świadomy.
Apel do Kanclerza
W swojej kampanii aktywiści żądają oświadczenia rządu od kanclerza Olafa Scholza (z partii SPD). Należy m.in. stwierdzić, że stężenie dwutlenku węgla w atmosferze jest już zbyt wysokie i nie ma już „budżetu CO₂” na emisję. Scholz zaapelował niedawno do uczestników strajku głodowego o odwołanie akcji. Nawiązał do swojego zaangażowania w ochronę klimatu, ale nie odniósł się konkretnie do żądań działaczy.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Johannes Süßmann | Tłumaczenie: Maria Baranowska