Ukąszenie tego kleszcza może uczynić nas uczulonymi na czerwone mięso, a staje się to coraz bardziej powszechne
Zespół alfa-gal, który rozprzestrzenia się poprzez ukąszenia kleszcza Lone Star, był na początku odnotowywany głównie w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych, lecz teraz terytorialny zakres jego występowania przesuwa się bardziej na północ i zachód w miarę, jak wzrastają temperatury.
Kleszcz Lone Star w Spring Creek Prairie Audubon Center w Denton, w Nebrasce, fot. Joel Sartore
Alfa-gal – to może brzmieć potężnie. Nazwa ta to skrócona forma dla galaktozy-α-1,3-galaktozy, a zatem kryje się pod nią cząsteczka cukru, który może akurat spowodować, że staniesz się osobą uczuloną na mięso. Molekuła cukru przenoszona jest w wyniku ukąszeń kleszcza Lone Star, który został nazwany w ten sposób ze względu na pojedynczą plamę w kształcie gwiazdki na grzbiecie.
Nowe badanie przeprowadzone przez Centers for Disease Control and Prevention (CDC) wykazało, że liczba podejrzewanych przypadków w Stanach Zjednoczonych znacznie zwiększyła się od roku 2010. Niektóre z nich odnotowano w stanach, których tereny generalnie nie są rewirem dla owych wysysających krew pasożytów.
Gdy ukąsi nas kleszcz Lone Star, przeprogramowuje się układ odpornościowy naszego ciała. „Idziemy przez las, a kleszcz ten posilił się wcześniej krwią krów lub, ogólnie, ssaków" – wyjaśnia Cosby Stone, pracownik naukowy Uniwersytetu Vanderbilt w dziedzinach alergii i immunologii. „Przenoszący alfa-gal kleszcz kąsa i tak aktywuje nasz system immunologiczny".
W rezultacie, nasze ciało wytwarza przeciwciała anty-alfa-gal i od tego momentu jest ono nastawione na zwalczanie molekuł cukru alfa-gal. Większość ludzi, u których wykształci się zespół alfa-gal (ang. AGS, alpha-gal syndrome), zdaje sobie sprawę ze swej choroby, gdy spożyją mięso, które obfituje w alfa-gal. Cukier ten jest również obecny w niektórych lekach, do których dodaje się żelatyn jako stabilizatorów.
„Reakcja zachodzi z opóźnieniem" - mówi Stone. Tłumaczy to, dlaczego niektórzy ludzie nie od razu orientują się, że jej doświadczają. „Musi on [alfa-gal] najpierw przedostać się przez nasz układ żołądkowo-jelitowy, żeby został uwolniony. Mija kilka godzin – wówczas pacjenci budzą się z pokrzywką, nie mogą swobodnie oddychać, wymiotują i mają biegunkę".
W rzadkich przypadkach pacjenci muszą zostać położeni na OIOM-ie. „Trzeba było podtrzymać funkcje życiowe u niektórych pacjentów, ich ciśnienie krwi jest tak niskie, że istnieje wyraźnie zagrożenie zgonem" – mówi Stone, leczący osoby, u których wystąpiła reakcja.
„Większość pacjentów nie wie, co im jest" – wytłumaczył. Często musi nastąpić wiele reakcji alergicznych, żeby ludzie powiązali swoją dietę z ich wystąpieniem. Powtarzające się narażenie na ukąszenia kleszczy również może zwiększyć dotkliwość reakcji. Ci, u których wykształciło się więcej przeciwciał anty-alfa-gal w związku z większą ekspozycją na kleszcze, cierpieli z powodu najpoważniejszych objawów. Jak na razie, jesteśmy w stanie zwalczać występujące objawy uboczne, ale nie istnieje jeszcze lekarstwo ani szczepionka.
Czy problem się powiększa?
Mimo że z początku przypadki choroby można było znaleźć głównie w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych, może ona stać się bardziej powszechna w położonych dalej na północ i zachód regionach, które doświadczają wzrostu temperatur.
CDC nie rejestruje przypadków AGS, więc większość raportów o wzroście podejrzewanych przypadków pozostaje niepotwierdzona. Ale nowe badanie, które przyglądało się rezultatom testów na obecność przeciwciał wysłanym do laboratorium odpowiedzialnego za wykonywanie prawie wszystkich testów w USA, ujawniło, że w pięcioletnim okresie liczba osób z wynikiem pozytywnym wystrzeliła w górę: z 13,371 przypadków w roku 2017 do 18,885 w roku 2021.
Dopóki, około dekady temu, nie zostały zidentyfikowane pierwsze przypadki, wiedziano bardzo niewiele o korzeniach tej alergii na mięso. „Świadomość o alfa-gal wzrosła" – informuje Stone. „Możliwe jest też, że zwiększa się liczba reakcji na alfa-gal, ponieważ ogólna liczba alergii generalnie ma teraz taką tendencję".
Badania udokumentowały, że podwyższające się temperatury doprowadziły do wzrostu liczby alergii na czynniki roślinne związane z alergenami takimi jak pyłek kwiatowy. Stone sądzi, że postępy w higienie spowodowały osłabienie części naturalnej odporności, którą rozwija nasze ciało, by walczyć z alergiami.
W wywiadzie dla „USA Today", Purvi Parikh z Allergy and Asthma Network ostrzegł, że wraz z tym, jak ostatnio ocieplił się klimat, kleszcze zaczęły opanowywać coraz rozleglejsze terytoria bardziej na północ. Niezależnie od tego, ludzie po prostu częściej wchodzą w kontakt z kleszczami w ciepłej pogodzie. Stone poleca odpierać [zespół] alfa-gal w ten sam sposób, w jaki zapobiega się innym chorobom odkleszczowym – używać preparatu odstraszającego insekty, psikać nim ubranie i unikać wysokich traw i skupisk krzewów.
Dział: Przyroda
Autor:
Autor: Sarah Gibbens | Tłumaczył: Adrian K. Chmielarz
Źródło:
https://www.nationalgeographic.com/premium/article/tick-bite-meat-allergy-spreading