2024-04-30 11:20:05 JPM redakcja1 K

W centrum zainteresowania: Wady pracy z domu

Brak dojazdów, elastyczne godziny pracy: Praca z domu ma wiele zalet. Ale co praca mobilna robi z nami i naszą strukturą społeczną?

Pracując w domu, granice między pracą a życiem prywatnym zacierają się. Jednocześnie konferencje cyfrowe pozostawiają mniej czasu na nieformalne dyskusje w zespole. Obraz: Morsy | Getty Images.

Panie Dettmers, podczas pandemii koronawirusa duża część populacji została zmuszona
do pracy z domu. Wiele osób jest teraz entuzjastycznie nastawionych do pracy z domu. Czy
są też minusy?
Oczywiście, w rzeczywistości istnieją dwa obszary problematyczne. Po pierwsze, godziny pracy i
zniesienie granic, innymi słowy, w jaki sposób zapewnić przestrzeganie okresów odpoczynku i
przerw oraz wyznaczyć wyraźne granice między pracą zarobkową a innymi obszarami życia?
Drugie ryzyko dotyczy interakcji społecznych.
A więc ograniczony kontakt z kolegami?
Dokładnie tak. Ryzyko to jest widoczne w wielu badaniach, w tych, w których pracownicy byli
ankietowani przed wprowadzeniem pracy z domu, a następnie ponownie później. W badaniach
tych zasoby społeczne znacznie spadły po wprowadzeniu pracy z domu. W psychologii pracy
zasoby społeczne odnoszą się do możliwości przekazywania informacji zwrotnych, ale także do
wsparcia społecznego ze strony przełożonych i współpracowników.
Co to oznacza dla nas jako społeczeństwa, jeśli miejsce pracy przestanie być miejscem
spotkań? Czy wszyscy staniemy się samotnikami?
Trudno jest ocenić, w jakim stopniu będzie to miało wpływ na społeczeństwo, który wykracza poza
pracę i procesy firmowe. W końcu zazwyczaj możemy zrekompensować brak kontaktów
społecznych w pracy z rodziną lub przyjaciółmi. Nie było to jednak możliwe w szczytowym okresie
pandemii koronawirusa. Utrata kontaktów w pracy miała prawdopodobnie duży wpływ.
Jedno z naszych badań wykazało, że osoby samotne szczególnie cierpiały z powodu obowiązku
pracy z domu. Mieli oni niewiele kontaktów prywatnych - ze względu na ograniczenia w kontaktach

- a do tego dochodził HomeOffice. W przypadku tej grupy chęć powrotu do biura była silna po
zakończeniu lockdownu. Z drugiej strony, nowsze badania wskazują, że nie każdą praca z domu
jest taka sama pod względem zasobów społecznych.
W jaki sposób?
To, czy i w jakim stopniu pracownicy czują się odizolowani, zależy również od konkretnej
organizacji pracy. Oczywiście ma to wpływ na połączenie pracy w biurze domowym i pracy twarzą
w twarz, ale także na to , jakie media są używane podczas pracy w domu.
Spektrum waha się od prostego korzystania z e-maili i komunikatorów po zorganizowane
wideokonferencje, które umożliwiają interakcje społeczne. Zakładam, że w przyszłości nauczymy
się jeszcze lepiej żyć z nowymi formami współpracy i organizować je w sposób, który ma dla nas
sens. W końcu jesteśmy istotami społecznymi. Wszyscy potrzebujemy nieformalnej i społecznej
wymiany, nie tylko tej związanej z zadaniami zawodowymi.
Jakie konsekwencje dla firm ma utrata obecności pracowników ?
Z jednej strony brakuje mniejszych, quasi-niewidocznych sposobów wymiany informacji, tj.
nieformalnych dyskusji i spotkań w cztery oczy. Niektóre tematy nie trafiają już do oficjalnej agendy
wideokonferencji np. dlatego, że dotyczą tylko kilku osób lub nie są uważane za wystarczająco
ważne, aby znaleźć się w agendzie.
Z drugiej strony, pracodawcom zależy na interakcjach społecznych. Wdrażanie i integracja nowych
pracowników jest dużym wyzwaniem, podobnie jak zatrzymanie obecnych pracowników. Dzieje się
tak, ponieważ ludzie nie czują się tak zaangażowani w firmę, jeśli nie mają wspólnego
doświadczenia obecności.
Czy istnieją metody na zastąpienie wspólnoty w biurze?
Jak dotąd podejmowano jedynie próby w tym kierunku. Platformy do wirtualnych spotkań są silnie
napędzane przez agendę. Wymagana jest ścisła moderacja, aby zajmować się jednym tematem
po drugim. W większości przypadków tylko osoba, na którą przyszła kolej, może zabrać głos.
Istnieje zatem niewiele okazji do omówienia spraw nieformalnych, co najwyżej na prywatnych
czatach. Przed takim spotkaniem jest mało miejsca na rozmowę, a po nim nie ma go wcale.
Trudno jest prowadzić nieformalną wymianę zdań, zarówno na tematy związane, jak i niezwiązane
z pracą.
W pewnym momencie pojawią się jednak rozwiązania techniczne, które to zrekompensują.
Pojawią się również rozwiązania organizacyjne np. w zakresie częstotliwości i naprzemienności
spotkań wirtualnych i bezpośrednich. Ja sam np. mam trudności z przywróceniem rutyny z moimi
pracownikami i utrzymaniem dobrego dialogu, jaki mieliśmy przed pandemią, bez utraty
elastyczności, którą zyskaliśmy, a którą wszyscy doceniają.
Czy to prawda, że wiele osób pracuje nawet wtedy, gdy są chorzy? I że praca z domu
jeszcze bardziej nasiliła ten trend?
Prezenteizm (nieefektywna obecność w pracy), czyli praca pomimo choroby, istniał już wcześniej.
Zachowanie to pojawia się, gdy ludzie są przytłoczeni swoją pracą, a jednocześnie silnie
identyfikują się z jej celami. Pracownicy mają wtedy tendencję do ciągłej pracy w nadgodzinach lub
pracują tak intensywnie, że nie są w stanie utrzymać tego na dłuższą metę.
Granica między chorobą, a zdrowiem zaciera się jeszcze bardziej w przypadku pracy z domu lub
pracy mobilnej. Wiele osób prawdopodobnie zgłosiłoby chorobę, gdyby musieli udać się do biura
do pracy. Jednak w domu nadal czują się w stanie wykonać niektóre zadania.
Jakie są konsekwencje?

Obecność w pracy ma bardzo negatywny wpływ na daną osobę w dłuższej perspektywie,
ponieważ nie może ona już prawidłowo się zregenerować. Znajdujemy się tu jednak w szarej
strefie. Sprawy mogą nie leżeć tak długo, jeśli na krótko skontaktuję się z moimi kolegami lub
przekażę im zadania. Jest to z pewnością akceptowalne. Z drugiej strony, taka postawa prowadzi
do oczekiwań ze strony przełożonych lub pracowników, że np. przekazanie zadań musi nastąpić w
każdym przypadku, nawet jeśli leżę w łóżku z wysoką temperaturą i nie jestem w stanie nic zrobić.
Wspomniałeś o niebezpieczeństwie mieszania pracy z życiem prywatnym. Co możemy z
tym zrobić?
Po pierwsze, należy powiedzieć, że zacieranie się granic było już dużym problemem przed
pandemią. Granice między pracą a rodziną, czasem wolnym, wolontariatem i tak dalej stają się
coraz cieńsze, przynajmniej od czasu pojawienia się nowych technologii, tj. telefonów
komórkowych i mobilnego Internetu. Oznacza to, że jesteśmy zawsze dostępni, możemy
ostatecznie zamienić każde miejsce w miejsce pracy i każdy czas w czas pracy. Z jednej strony
jest to doceniane przez firmy i niektórych pracowników, ponieważ elastyczność jest bardzo
wysoka, ale z drugiej strony prowadzi to do zniesienia granic.
Problem polega na tym, że musimy pełnić różne role w tym samym czasie. Z jednej strony
jesteśmy osobami prywatnymi z pewnymi wymaganiami, z drugiej strony jesteśmy narażeni na
wyzwania związane z naszym życiem zawodowym. Powoduje to konflikty. Problem nasila się, gdy
pracujemy z domu. Nie ma już fizycznej różnicy między pracą a domem. Ale jeśli nie ma już
naturalnej linii podziału, trzeba spróbować stworzyć sztuczną granicę.
Jak to zrobić?
Powinieneś upewnić się, że przestrzegasz godzin pracy. Nie muszą to być godziny od 9 do 17.
Powinny one jednak mieć określony format czasowy, którego można dokładnie przestrzegać.
Firmy i władze są również zobowiązane do dokumentowania godzin pracy. Jednak pracownicy
muszą również znaleźć strategie dla siebie, aby skutecznie się wyróżnić np. istnieją tak zwane
szkolenia z zarządzania granicami, które mogą pomóc.
Czy uczę się, jak dbać o siebie?
Przykładowo dowiadujesz się, jak zorganizować przejście między różnymi obszarami swojego
życia. Mogą to być rytuały zastępujące drogę z pracy do domu, która już nie istnieje. Zmieniasz
ubranie, słuchasz ulubionej piosenki lub znajdujesz coś innego, co ma dla ciebie szczególne
znaczenie. Chodzi o zorganizowanie dnia pracy w taki sposób, aby nie kończyć go z
niedokończonymi zadaniami w głowie. Nazywamy to umiejętnością organizacji pracy, co oznacza,
że jestem w stanie dobrze rozłożyć pracę na cały dzień i wiem, ile mogę zrobić w normalnym
tempie.
Nie tak łatwo się tego nauczyć
Nie, umiejętność organizacji pracy jest czymś, co obecnie badamy w naszej grupie roboczej.
Podczas pandemii praca z domu była dla większości ludzi czymś zupełnie nowym. Wielu
pracowników skorzystało z możliwości organizowania swojej pracy. Zdolność do organizacji
oznacza ciągłe przyglądanie się sobie. Jak właściwie pracuję, gdzie powtarzają się stresujące
sytuacje, czy są chwile, kiedy jestem zmotywowany, a może nawet lubię swoją pracę? Jakie
czynniki przyczyniają się do takich sytuacji?
Następnie muszę podjąć ukierunkowaną próbę reorganizacji lub zmiany mojej pracy, ale muszę
też być w stanie wyciągnąć konsekwencje. Jeśli podejmuję się kolejnego nowego zadania, chcę
odbyć tę czy inną rozmowę tylko po to, by zdać sobie sprawę, że nie mogę jej skończyć pod
koniec dnia pracy lub często pracuję w nadgodzinach i jestem całkowicie wyczerpany, potrzebuję
innego, usprawnionego planu działania. To musi działać bez kogoś, kto mówi mi, co mam robić,
ale w taki sposób, że sam mogę znaleźć ramy dla tego, jak mogę dobrze pracować. Jeśli to

konieczne, muszę powiedzieć mojemu przełożonemu, że sprawy nie mogą toczyć się tak, jak się
toczą i że potrzebuję innego podziału pracy.
Czy to nie przytłacza niektórych ludzi, aby ciągle szukać tego, co mogą poprawić?
Tak, ludzie są bardzo różni pod tym względem. Niektórzy są bardzo proaktywni i patrzą konkretnie
na to, gdzie mogą poprawić swoją pracę. Nie w sensie- jak mogę stać się jeszcze bardziej
wydajny, jak mogę osiągnąć jeszcze więcej? Ale w celu uczynienia mojej pracy bardziej
odpowiednią dla mnie i zapewnienia, że jestem zmotywowany i czuję się dobrze w dłuższej
perspektywie. Inni są bardziej pasywni i biorą rzeczy za pewnik. Istnieje jednak wiele możliwości
aktywnej zmiany. Przykładowo przez dziesięć minut zapisuję, jak wygląda mój dzień pracy, a
następnie zastanawiam się, czy muszę coś zmienić. To jedna z możliwych metod. Nazywamy to
również proaktywną organizacją pracy. Istnieją seminaria, na których można do tego zachęcać.
Uczysz się analizować swoją pracę i znajdować sposoby na jeszcze lepsze dostosowanie
poszczególnych zadań, procesów i wymiany z kolegami do własnych potrzeb.
Jednak praca z domu podczas pandemii sprawiła, że sytuacja stała się nieco bardziej złożona.
Musiałem również dojść do porozumienia z moim partnerem lub dziećmi, aby móc właściwie
wykonywać swoją pracę. Osoby, które mają duże trudności z oddzieleniem pracy od życia
prywatnego, wolą wrócić do siedziby firmy. Jesteś przytłoczony, jeśli nie masz w domu warunków,
które są wymagane dla „domowego biura". Był to duży problem podczas pandemii, a teraz jest
powodem, dla którego firmy nie mogą po prostu ograniczyć osobistych miejsc pracy. Zwłaszcza w
dużych miastach większość ludzi nie ma dodatkowego pokoju, który mogliby wykorzystać jako
gabinet.
Pracujesz w kuchni lub salonie albo siedzisz zgarbiony przed zbyt małym ekranem.
Dokładnie. Tylko w najlepszym przypadku masz własny gabinet, przyzwoite biurko i dobre krzesło.
Często jednak wszystko, co masz to stół rozkładany lub krzesło kuchenne i mały laptop. Z jednej
strony są one szkodliwe z ergonomicznego punktu widzenia, a z drugiej znajdują się w
pomieszczeniach, w których bardzo łatwo się rozproszyć. Takie warunki utrudniają rzeczywistą
pracę i oznaczają ciągły dodatkowy wysiłek poznawczy, ponieważ po rozproszeniu trzeba ciągle
myśleć o zadaniu. Z powodu tego nadmiernego zapotrzebowania wiele firm wycofuje się z pracy
zdalnej. Mogę dać poszczególnym pracownikom różnego rodzaju wskazówki. Ostatecznie to
pracodawca jest odpowiedzialny za zorganizowanie miejsca pracy w zdrowy sposób. Jeśli warunki
życia są bardzo ciasne, praca z domu jest po prostu niemożliwa lub powinna mieć miejsce tylko w
wyjątkowych sytuacjach.
Mieszane formy pracy z domu i dni spędzanych w biurze stały się powszechne. Jaki jest
wpływ tej nowej sytuacji?
W tej chwili wiele osób nie wie, jak sobie z tym poradzić. Menedżerowie są niepewni, ponieważ nie
wiedzą, ile obecności mogą wymagać. Pracownicy również mają bardzo różne potrzeby, niektórzy
potrzebują więcej obecności w biurze, inni są bardzo zadowoleni z uzyskanej elastyczności.
Obecnie jest to proces odkrywania, w którym należy wziąć pod uwagę wiele czynników - takich jak
spójność społeczna w zespole lub ustalenie, które zadania są bardziej korzystne dla obecności na
miejscu, a które można również wykonać w domu. Z pewnością w ciągu najbliższego roku do
dwóch lat będzie wiele prób i błędów.

Dział: Człowiek

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE