Zaskakująco subtelne sposoby, w jakie Microsoft Word zmienił to, jak używamy języka
Podczas gdy Microsoft Word kończy 40 lat, przyglądamy się roli, jaką to oprogramowanie odegrało w ciągu czterdziestu lat ewolucji języka i komunikacji.
Słowo Microsoft zostało po raz pierwszy wydane 40 lat temu i wywarło zaskakujący wpływ na sposób, w jaki używamy dzisiaj języka. Zdjęcie: Alamy.
Podczas gdy Microsoft Word kończy 40 lat, przyglądamy się roli, jaką to oprogramowanie odegrało w ciągu czterdziestu lat ewolucji języka i komunikacji.
Od 40 lat niewidzialna ręka kieruje sposobem, w jaki wielu z nas pisze, pracuje i się komunikuje. Wpływ tego programu był wszechobecny, jednak subtelny w takim stopniu, że prawdopodobnie nigdy go nie zauważyłeś. Ta niewidzialna ręka to Microsoft Word.
W momencie premiery w październiku 1983 roku to wpływowe oprogramowanie było znane jako Multi-Tool Word, a niedługo potem zostało zmienione na Microsoft Word dla Dos. W tamtym czasie na wielu platformach istniało ponad 300 programów do edycji tekstu. Ludzie w pewnym wieku będą pamiętać programy WordStar czy WordPerfect, jednak w ciągu nieco ponad dziesięciu lat Word przyćmił tych rywali. Microsoft twierdzi, że do 1994 roku zdobył 90% udziału w rynku edytorów tekstu, co czyni go jednym z najbardziej znanych i odnoszących największe sukcesy programów w historii.
Chociaż ustalenie, ile osób korzysta z programu Word, jest trudne, to najnowsze zgłoszenia pokazują, że każdego miesiąca korzysta z niego 1,4 miliarda urządzeń z systemem Windows, a ponad 90% osób z listy Fortune 500 korzysta z tego oprogramowania. Gdyby tylko jedna trzecia tych osób korzystała z Worda, byłoby to nadal więcej niż populacja Ameryki Północnej.
Kontekst ten jest ważny, ponieważ pomaga wyjaśnić, dlaczego i w jaki sposób Word wywarł taki wpływ na nasze życie.
Jak na ironię, biorąc pod uwagę jego wszechobecność, Word rzadko był pionierem, jeśli chodzi o funkcje. Jak wspomniano, daleko mu było do pierwszego edytora tekstu. Często przypisuje się mu wprowadzenie narzędzi gramatycznych, mimo że zostały one opracowane kilkadziesiąt lat wcześniej. Natomiast pomysł ,,śledzenia zmian’’ - umożliwiający podgląd zmian w dokumencie - nie był wynalazkiem firmy Microsoft.
Jednak superpotęga programu Word korzystała z inteligentnych i prostych rozwiązań projektowych, aby udostępnić takie funkcje odbiorcom na całym świecie, a nie tylko specjalistom. Filozofia projektowania ,,To, co widzisz jest tym, co dostajesz’’ jest obecnie powszechna w oprogramowaniu i Internecie. W programie Word wprowadzono podziały wierszy oraz pogrubienie i kursywę na ekranie. Zrewolucjonizował druk o jakości składu, a także wykorzystanie szablonów. Właśnie w tych szablonach pojawił się wczesny wpływ Worda na komunikację.
,,Szablony słów skłoniły ludzi do używania tego samego formatowania w komunikacji i ostatecznie stało się to normą’’ - mówi Gloria Mark, profesor informatyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine, gdzie studiuje interakcję człowiek-komputer. Jeśli pracujesz w finansach, raporty powinny być sporządzane w specyficzny sposób. Listy mają ustalony wzór, notatki są w dużej mierze sformatowane w ten sam sposób. ,,Użytkownicy wiedzą, gdzie znaleźć informacje w tych standardowych dokumentach: nie muszą tracić czasu na szukanie tego, czego potrzebują’’.
Jeśli posuniemy się o krok dalej w koncepcji zgodności zawodowej, program Word odegrał również znaczącą rolę w ustanowieniu języka angielskiego jako globalnego języka biznesu. Choć przesadą byłoby stwierdzenie, że sam program Word uczynił angielski językiem dominującym, gdyż jako firma amerykańska językiem ojczystym Microsoftu jest amerykańsko-angielski. Kiedy łączy się to z wszechobecnością Worda, przynajmniej wzmacnia tę dominację.
,,Word funkcjonuje przede wszystkim w języku angielskim’’ - mówi Noël Wolf, ekspert lingwistyczny na platformie do nauki języków Babbel. ,,W miarę jak przedsiębiorstwa stają się coraz bardziej globalne, powszechne użycie programu Word w dziedzinach zawodowych i technicznych doprowadziło do zapożyczeń angielskich terminów i struktur, co przyczynia się do trendu homogenizacji językowej’’.
Funkcje sprawdzania pisowni i gramatyki programu Word również stały się subtelnymi arbitrami języka. Choć pozornie trywialne, narzędzia te ,,wzmacniają poczucie spójności i poprawności’’ - mówi Wolf, a ta jednolitość odbywa się kosztem różnorodności pisarstwa. ,,Pisarze, pod wpływem zautomatyzowanych norm oprogramowania, mogą nieumyślnie porzucić swój niepowtarzalny głos i ekspresję’’.
Staje się to jeszcze bardziej inwazyjne, jeśli spojrzymy na rolę i wpływ autokorekty i przewidywania tekstu. Dzisiaj, pisząc w programie Word, oprogramowanie może automatycznie poprawić pisownię i zasugerować, co napisać dalej. Sugestie te nie są (jeszcze) oparte na Twoim osobistym stylu i tonie pisania - opierają się na zasadach. Sugestie, które zobaczysz, będą takie same, jak miliony innych. Ponownie może się to wydawać nieszkodliwe, ale jest to kolejny przykład tego, jak Word standaryzuje język, luźno prowadząc wszystkich tą samą ścieżką.
,,Bez automatycznego uzupełniania ktoś mógłby sprawdzić tezaurus podczas wyszukiwania słowa’’ - mówi Mark. ,,Autouzupełnianie może prowadzić do częstszego używania języka na pamięć i może nie zachęcać do oryginalnego pisania’’.
W przypadku tych, którzy próbują nauczyć się języka, a nawet doskonalić swój język ojczysty, stwierdzono, że funkcje takie jak autokorekta mają negatywny wpływ na umiejętności pisania i ortografii uczniów. Istnieją również pewne dowody na to, że funkcje autokorekty, przynajmniej w przypadku dorosłych, nie powodują, że użytkownicy stają się leniwi w pisowni, ale mogą zmniejszyć narażenie na błędy ortograficzne, a tym samym uniknąć destrukcyjnego wpływu, jaki może to mieć na naszą pamięć dotyczącą pisowni słowa.
Wolf dodaje, że promując jednolitość komunikacji pisemnej, funkcje gramatyczne i ortograficzne w edytorach tekstu, takich jak Word, ,,egzekwują ustalone normy językowe’’.
,,Program Word może nie rozpoznawać słownictwa lub konwencji gramatycznych będących częścią lokalnych dialektów i spróbuje je poprawić’’ - mówi. Może to skutecznie marginalizować niuanse regionalne - dodaje. W skali indywidualnej skutki te mogą wydawać się minimalne, ale stają się jeszcze większe, gdy powtarzają się w oprogramowaniu, z którego korzystają miliony, jeśli nie miliardy użytkowników.
Narzędzia takie odgrywają również szerszą rolę w ewolucji języka w ujęciu bardziej ogólnym. Ponieważ program Word domyślnie używa języka angielskiego (USA), działają także jego funkcje sprawdzania pisowni. Napisz słowo kończące się na ,,-ise’’, a zasugeruje ono zmianę na ,,-ize’’, chyba że poświęciłeś czas na zmianę ustawień domyślnych.
Oczywiście warto pamiętać, że Word nie jest dostępny tylko w języku angielskim. Obsługuje około 100 języków, w tym europejski hiszpański i hiszpański latynoamerykański.
Kiedy jednak różnice między dialektami są subtelne, sugestie oprogramowania stają się mniej zauważalne i bardziej przekonujące.
Weźmy na przykład słowo ,,próba’’. Za pisownię amerykańsko-angielską uważa się ,,Trialing’’. Oxford English Dictionary (OED) nawet nie uznaje słowa ,,próba’’ za słowo, zamiast tego optuje za użyciem podwójnego L, które jest powszechne w brytyjskim języku angielskim. Pomimo tak wyraźnego rozróżnienia dokonanego przez OED, pisownia amerykańska regularnie pojawia się w publikacjach i przewodnikach stylistycznych brytyjsko-angielskich. Istnieje argument, że dzieje się tak z powodu coraz bardziej globalnej publiczności i znowu byłoby przesadą, gdybyśmy całkowicie położyli rosnącą amerykanizację języka angielskiego na poziomie oprogramowania do edycji tekstu, ale bardziej powszechnie jako część wpływu kultury amerykańskiej na język, mógł on odegrać pewną rolę.
Podobnie efektywność wynikająca ze standaryzacji może kształtować sposób, w jaki piszemy, a nie tylko to, co piszemy. Kiedy przejrzystość jest przedkładana nad stylistyczny lub poetycki talent - moduł sprawdzania gramatyki w programie Word ma specjalną opcję udoskonalenia ,,przejrzystości’’ - może to mieć wpływ na to, jak cenimy formy kreatywności.
Z szybkiego, choć arbitralnego eksperymentu wynika, że gdyby Harper Lee użyła programu Word do napisania Zabić drozda, udoskonalenie przejrzystości oprogramowania sugerowałoby zmianę: ,,Nigdy nie lubiłam czytać. Nie kocha się oddychania’’ na ,,Nigdy nie lubiłam czytać. Oddychanie jest konieczne’’. Czy to usuwa poezję i głębię oryginału? Przykład jest nieco żartobliwy, ale ilustruje skutki, jakie może mieć użycie takich narzędzi. W czasach, gdy wyszukiwarki priorytetowo traktują przejrzystość i czytelność, a nadmiar treści online zmniejsza naszą uwagę, takie pozornie subtelne zmiany mogą potencjalnie mieć dalekosiężny wpływ na pisanie twórcze.
Nie można jednak zaprzeczyć, że program Word poprawił dostępność i różnorodność na niezliczone inne sposoby. Wprowadzając przetwarzanie tekstu do domów, umożliwia większej liczbie osób pisanie, tworzenie i wnoszenie wkładu. Zwiększa to różnorodność głosu, a nie ją utrudnia. W 2018 roku firma Microsoft dodała do programu Word funkcje dyktowania, aby umożliwić osobom z dysleksją i dysgrafią łatwe pisanie głosowe. Jest to jedna z wielu funkcji ułatwień dostępnych w oprogramowaniu.
W pierwszych dniach ich przyjęcia przetwarzanie tekstu łączono nawet z promowaniem większej, a nie gorszej, umiejętności pisania esejów. W badaniu z 1992 r. eseje napisane w edytorze tekstu zostały ocenione ,,znacznie wyżej’’ niż te napisane ręcznie. Przetwarzanie tekstu umożliwiło uczniom wprowadzanie ,,raczej mikrostrukturalnych niż makrostrukturalnych’’ zmian w swojej pracy, a dzięki możliwości ciągłego poprawiania swojego tekstu efekt końcowy najwyraźniej uległ poprawie.
Według Wolfa przetwarzanie tekstu objęło część obciążenia poznawczego z pisania, co zapewnia więcej przestrzeni dla kreatywności. Na przykład, chociaż sprawdzanie pisowni może nie sprzyjać zachowywaniu pisowni, ,,przy świadomym użyciu moduły sprawdzania pisowni stanowią cenną pomoc, poprawiając biegłość językową i komunikację’’ - mówi Wolf. ,,Pozwalają użytkownikom skoncentrować się na doborze słów i strategii komunikacji, zamiast tracić czas i energię na sprawdzanie prawidłowej pisowni’’.
Może to mieć jeszcze większy wpływ, gdy sztuczna inteligencja (AI) zostanie zintegrowana z przetwarzaniem tekstu. Lecz zdania są podzielone. Z jednej strony, usuwając techniczne aspekty pisowni, konstrukcji zdań itd., sztuczna inteligencja może uwolnić ludzi i pozwolić im na jeszcze większą kreatywność. Jego zdolność do poznania i zrozumienia unikalnego stylu pisania danej osoby może zapoczątkować erę wysoce osobistej, nieskrępowanej wyobraźni. ,,Nie można w pełni polegać na [generatywnej sztucznej inteligencji], jeśli chodzi o tworzenie dokładnej prozy za każdym razem, ale może ona ograniczyć proces tworzenia tekstu do edycji’’ - twierdzi Ed Challis, szef strategii sztucznej inteligencji w firmie UiPath, która opracowuje oprogramowanie do automatyzacji robotów. Wierzy, że ,,doprowadzi to do innowacji we wszystkich obszarach tworzenia treści i komunikacji’’.
To powiedziawszy, potencjalne nadmierne poleganie na automatyzacji może zniechęcić użytkowników do aktywnego uczenia się i doskonalenia swoich umiejętności językowych i pisemnych, uważa Wolf. Jeśli duże modele językowe będą szkolone w oparciu o dziesięciolecia coraz bardziej ujednoliconych treści, istnieje ryzyko, że pogorszy to, a nie polepszy sytuację.
Cokolwiek się stanie, przez następne 40 lat prawdopodobnie będzie kontynuowany efekt push-pull, jaki Word wywarł na język i społeczeństwo w ciągu ostatnich 40 lat.
,,Wpływ programu Microsoft Word na ewolucję językową to złożona interakcja między standaryzacją i dywersyfikacją’’ - mówi Wolf. ,,Może ujednolicić język, ale także umożliwia ekspresję w różnych językach. Ostateczny wpływ zależy od tego, w jaki sposób jednostki i społeczności zdecydują się korzystać z tego potężnego narzędzia w zmieniającym się krajobrazie globalnej komunikacji’’.
Dział: Informatyka
Autor:
Victoria Woollaston | Tłumaczenie: Julia Mezibrocka