18.05.2025 JPM Redakcja

Zespół Williamsa: Ludzie, którzy są zbyt przyjacielscy

Osoby z zespołem Williamsa traktują nieznajomych jak swoich nowych najlepszych przyjaciół. Teraz schorzenie to daje wskazówki dotyczące naszej ewolucyjnej przeszłości – i tego, co czyni nas ludźmi.

Zdjęcie: Getty Images

Wyobraź sobie, że idziesz ulicą i czujesz przytłaczającą miłość i ciepło do każdej osoby, którą spotykasz. To znajome doświadczenie dla osób z zespołem Williamsa (WS), rzadkim schorzeniem genetycznym, które dotyka około 1 na 7500 osób.
Osoby z syndromem Williamsa, często nazywane „przeciwieństwem autyzmu”, mają wrodzoną potrzebę przytulania i zaprzyjaźniania się z zupełnie obcymi ludźmi. Są niezwykle uczuciowi, empatyczni, rozmowni i towarzyscy. Traktują każdego, kogo spotykają, jak swojego nowego najlepszego przyjaciela, jednak bycie tak przyjaznym ma też swoje minusy. Osoby takie często mają trudności z utrzymaniem bliskich przyjaźni i są podatne na izolację i samotność.
Osoby cierpiące na Zespół Williamsa są czasami zbyt otwarte i ufne wobec nieznajomych, nie zdając sobie sprawy, że są w niebezpieczeństwie, co czyni je podatnymi na znęcanie się i zastraszanie.
„Bardzo łatwo jest oszukać osobę z zespołem Williamsa i wykorzystać ją, ponieważ jest ona bardzo ufna” — mówi Alysson Muotri, profesor pediatrii oraz medycyny komórkowej i molekularnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego (UCSD).
„Oddają się każdemu bez uprzedzeń, co wydaje się uroczą cechą, ale koniec końców istnieje powód, dla którego ludzki mózg ewoluował, aby być trochę podejrzliwym wobec nowej osoby. Nie wiesz, czy ta osoba jest tam, aby cię skrzywdzić, czy aby cię kochać, a ona [osoba z zespołem Williamsa] nie potrafi tego rozróżnić” — mówi.
Niewiele osób cierpiące na tą chorobę żyje samodzielnie jako dorośli, a wiele cierpi na silny niepokój. Istnieją również problemy zdrowotne, które towarzyszą tej chorobie, takie jak choroby układu krążenia, opóźnienia rozwojowe i trudności w uczeniu się. Wiele osób z syndromem ma na przykład niższe IQ niż przeciętnie.
Przez ostatnią dekadę naukowcy dowiedzieli się więcej o tej chorobie, co oferuje wyjątkowe okno na to, jak ewoluowały niektóre cechy, które czynią nas ludźmi – takie jak życzliwość, zaufanie i przyjacielskość.
Na początek kilka faktów. Ludzie mają 46 chromosomów, zorganizowanych w 23 pary. Podczas rozwoju plemnika lub komórki jajowej zachodzi proces zwany „rekombinacją”, w którym materiał genetyczny jest wymieniany między pasującymi parami chromosomów. Jednak w przypadku syndromu Williamsa proces ten przebiega nieprawidłowo i cały fragment DNA z jednej kopii chromosomu siódmego zostaje przypadkowo usunięty. W rezultacie osobom z WS brakuje jednej kopii z 25-27 genów.

Niektóre niepublikowane badania sugerują, że muszki owocówki pozbawione genu uznawanego za czynnik wywołujący zespół Williamsa wolą jeść razem.
Te geny pełnią różne funkcje. Na przykład jeden, ELN, koduje białko zwane elastyną, które zapewnia elastyczność i sprężystość tkankom w całym ciele. Brak elastyny powoduje usztywnienie ścian tętnic, co prowadzi do dożywotnich problemów sercowo-naczyniowych u osób z zespołem Williamsa.
Inny gen, BAZ1B, wpływa na wzrost komórek grzebienia nerwowego. Są to komórki macierzyste, które ostatecznie stanowią podstawę wielu tkanek, w tym kości i chrząstki twarzy. Osoby z zespołem Williamsa mają charakterystyczne cechy twarzy, takie jak mały, zadarty nos, szerokie usta i mały podbródek.

Gen społeczny
Jednak ustalenie genu lub genów odpowiedzialnych za zwiększoną przyjazność osób z zespołem Williamsa okazało się trudniejsze. Jedna z teorii głosi, że BAZ1B może mieć tu również swoją rolę. Niektóre komórki grzebienia nerwowego tworzą nadnercza, które poprzez uwalnianie adrenaliny odpowiadają za reakcję walki lub ucieczki. Możliwe, że osoby z mniejszą liczbą lub upośledzeniem komórek grzebienia nerwowego mogą produkować mniej adrenaliny. To z kolei może sprawić, że będą mniej obawiać się obcych.
Tymczasem inni naukowcy uważają, że odpowiedzialny może być gen o nazwie GTF2I. Na przykład badania wykazały, że poszczególne zwierzęta, którym brakuje GTF2I, mają tendencję do bycia bardziej towarzyskimi niż inne osobniki swojego gatunku. Niepublikowane badania sugerują, że muszki owocówki, które nie mają genu, lubią jeść razem. Myszy bez GTF2I częściej podchodzą do drugiej „obcej” myszy. Psy mają również wariant genu GTF2I, który uważa się za mniej skuteczny, co może wyjaśniać ich jawną towarzyskość i przyjacielskość w porównaniu z wilkami. Tymczasem osoby, które mają duplikację genu, mają tendencję do rozwijania formy autyzmu charakteryzującej się fobią społeczną.
Niemniej jednak dokładny mechanizm, za pomocą którego GTF2I kontroluje towarzyskość, nie jest znany. Białko kodowane przez GTF2I jest czynnikiem transkrypcyjnym, co oznacza, że pomaga regulować ekspresję wielu innych genów.
Jedna z teorii głosi, że profil osobowości osób z syndromem może być związany z upośledzeniem mieliny, warstwy izolacyjnej lub „osłony”, która owija się wokół nerwów, zwłaszcza tych w mózgu i rdzeniu kręgowym.
„Podobnie jak kabel elektryczny w twoim domu, który jest pokryty plastikową warstwą izolacyjną, mielina jest niezbędna do prawidłowego przesyłania sygnałów elektrycznych z jednego neuronu do drugiego” — mówi Boaz Barak, adiunkt na Uniwersytecie w Tel Awiwie w Izraelu.bBarak i współpracownicy niedawno wykazali, że nie tylko myszy pozbawione GTF2I były bardziej towarzyskie, ale ich neurony zawierały mniej mieliny. Podanie im leku, który poprawiał mielinizację, sprawiło, że ich zachowanie było bardziej podobne do zachowania innych myszy.

“Osoby z zespołem Williamsa mają niesamowite cechy, których neurotypowi ludzie mogliby się od nich nauczyć” – Boaz Barak

Ponieważ mielina drastycznie przyspiesza tempo, w jakim mogą przemieszczać się sygnały elektryczne, jednym z wyjaśnień jest to, że utrata mieliny może prowadzić do wolniejszych, ospałych komórek nerwowych. Może to wyjaśniać niektóre trudności poznawcze, z jakimi borykają się osoby z zespołem Williamsa, a także słabe umiejętności motoryczne związane z tą chorobą.
Barak uważa jednak, że może to również zakłócić komunikację między ciałem migdałowatym, maleńkim, orzechowym obszarem mózgu, który przetwarza strach i emocje, a korą czołową – obszarem odpowiedzialnym za podejmowanie decyzji, osobowość i emocje. Może to wyjaśniać, dlaczego osoby z zespołem Williamsa nie boją się ani nie ufają obcym.
„Odkryliśmy, że gdy nie masz GTF2I, proces mielinizacji jest upośledzony, co prowadzi do słabej komunikacji między obszarami mózgu odpowiedzialnymi za strach a tymi odpowiedzialnymi za podejmowanie decyzji społecznych” – mówi Barak.
Co ciekawe, lek zatwierdzony przez FDA o nazwie klemastyna – powszechnie stosowany w leczeniu alergii – poprawia mielinizację. Ponieważ próbki mózgu pobrane od osób z zespołem Williamsa również wykazują zaburzenia mielinizacji,
Barak i jego zespół planują ponownie wykorzystać klemastynę jako potencjalne leczenie tej choroby. Obecnie oceniają jej bezpieczeństwo i skuteczność w badaniu klinicznym fazy 1 – pierwszym etapie testów przeprowadzanych na ludziach – które ma się zakończyć w grudniu 2025 r.
„Osoby z zespołem Williamsa mają niesamowite cechy, których neurotypowi ludzie mogliby się nauczyć, więc ich zachowanie nie jest czymś, co musimy koniecznie korygować” – mówi Barak. „Spotykamy wiele rodzin i często słyszymy, jak rodzic mówi: „Nigdy nie zmieniłbym tego, ile miłości daje światu, lub uwielbiam to, jak przyjazna i kochająca jest”. Jednak staramy się opracować metody leczenia oparte na lekach, które są już dostępne dla tych, którzy chcą je stosować” – mówi.

Laboratorium Baraka odkryło również, że myszy hodowane bez genu GTF2I mają również dysfunkcyjne mitochondria w swoich neuronach. Mitochondria to elektrownie obecne w każdej komórce, które produkują energię do wykorzystania przez organizm. Próbki mózgu osób z zespołem Williamsa pokazują również, że ich mitochondria nie rozwijają się i nie funkcjonują prawidłowo.

“Konkretna równowaga [GTF2I] jest prawdopodobnie dość ważna, ponieważ bycie zbyt przyjaznym nie jest dobrą rzeczą, ale bycie niewystarczająco przyjaznym również nie jest dobrą rzeczą” – Alysson Muotri

„Neurony potrzebują energii, aby wykonywać swoją pracę, a odkryliśmy, że bez GTF2I sieć mitochondriów nie tworzy się prawidłowo” — mówi Barak. „W rezultacie neurony mają problemy z zaspokojeniem swoich potrzeb energetycznych — cierpią na przerwy w dostawie prądu”.
W rezultacie w neuronach gromadzą się toksyczne substancje, co potencjalnie uniemożliwia im prawidłowe wyzwalanie, według Baraka.
Tymczasem inni zasugerowali, że utrata genu GTF2I może zwiększyć poziom oksytocyny, tak zwanego „hormonu miłości”, w mózgu. Badania pokazują, że osoby z WS produkują więcej oksytocyny i mają więcej receptorów oksytocyny — białek, które rozpoznają i wiążą się z oksytocyną — niż zdrowe osoby kontrolne.
Z drugiej strony Muotri uważa, że zwiększoną przyjazność okazaną przez osoby z zespołem Williamsa można wyjaśnić liczbą synaps — lub połączeń — w ich mózgach. W 2016 roku jego zespół pobrał komórki macierzyste z wyrzuconych zębów mlecznych dzieci z tym schorzeniem. Następnie komórki przeprogramowano, aby utworzyły neurony zdolne do tworzenia połączeń, tak jak te widoczne w rozwijających się mózgach. Po dokładnym zbadaniu neurony tych laboratoryjnie hodowanych mini mózgów były znacząco inne.
„Było więcej synaps niż normalnie, więc neurony były bardziej rozgałęzione i tworzyły więcej kontaktów” — mówi Muotri.
W badaniu z 2016 roku zespół zbadał również próbki pośmiertne pobrane od osób z WS, które przekazały swoje mózgi na cele naukowe. Zaobserwowano te same wzorce – neurony osób z zespołem Williamsa były bardziej rozgałęzione i tworzyły więcej połączeń z innymi neuronami.
Chociaż Muotri i jego zespół nie rozwikłali jeszcze wszystkich zaangażowanych obwodów, sugeruje, że prawdopodobne jest, że w syndromie kora czołowa tworzy więcej połączeń z częściami mózgu zaangażowanymi w nagrodę. „Kiedy przypominasz sobie kogoś lub widzisz kogoś, kogo lubisz, twój mózg uwalnia dopaminę, co wywołuje dobre wrażenie” – mówi.
„Myślę, że osoby z zespołem Williamsa mogą mieć dysregulację tego neuroprzekaźnika. Więc kiedy widzą nową twarz, natychmiast otrzymują wyrzut dopaminy i czują się z tym dobrze”.
Z drugiej strony zespół odkrył, że mini mózgi wyhodowane przy użyciu komórek macierzystych od dzieci z autyzmem mają mniej połączeń neuronalnych.
„Wykazaliśmy, że jeśli obniżysz ekspresję genu [GTF2I], tworzysz więcej połączeń, a jeśli zwiększysz ekspresję genu, tworzysz mniej połączeń – co jest niesamowite” – mówi Muotri.
Ponieważ cechy takie jak zaufanie, życzliwość i przyjacielskość są tak ważne dla przetrwania człowieka, Muotri uważa, że ewolucja musi ściśle kontrolować ekspresję genu GTF2I. Ludzie są gatunkiem społecznym, a nasze przetrwanie opiera się na współpracy ze sobą. Musimy być w stanie ufać sobie nawzajem do pewnego stopnia.
„Konkretna równowaga [GTF2I] jest prawdopodobnie dość ważna, ponieważ bycie zbyt przyjaznym nie jest dobrą rzeczą, ale bycie niewystarczająco przyjaznym również nie jest dobrą rzeczą” — mówi Muotri. „Więc to, co zrobiła ewolucja, to dostrojenie ekspresji tego genu — znalazła dokładnie odpowiednią ilość socjalizacji, którą wszyscy możemy tolerować”.

Dział: Człowiek

Autor:
Jasmin Fox-Skelly, BBC | Tłumaczenie Mikołąj Gambal — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/future/article/20250515-williams-syndrome-the- people-who-are-too-friendly

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się